Premier Mateusz Morawiecki uznał, że Chińska Republika Ludowa w kontekście wojny na Ukrainie zajmuje stanowisko wspierające Rosję.

Morawiecki udzielił wywiadu dziennikowi “Financial Times”. Dziennikarze londyńskiej gazety zapytali szefa polskiego rządu jak ocenia rolę Pekinu wobec wojny na Ukrainie. “Nie jestem pewien, czy Chiny, ze swoim wsparciem, którego udzielają Rosjanom, mogą odegrać pozytywną rolę. Bardziej obawiam się tego, co może wyniknąć z tego zaangażowania, ponieważ Chiny to tak ogromny kraj, to supermocarstwo i myślę, że poprzez wspieranie Rosji wysyłają bardzo silny sygnał do reszty świata” – odpowiedź Morawieckiego zacytował portal wPolityce.

Jednocześnie jednak premier przyznał, że nie wie “jak silne jest to wsparcie”. Przyznał również, że przywódca Chińskiej Republiki Ludowej po swojej niedawnej wizycie w Moskwie i spotkaniu z Władimirem Putinem ma odbyć rozmowę również z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, o czym pisaliśmy na naszym portalu. “Nie wiadomo, co z tych rozmów wyniknie.” – ocenił.

Morawiecki przedstawił główne oczekiwanie swojego rządu wobec Pekinu – “Wciąż mam nadzieję, że Chiny nie zdecydują się na wysłanie broni do Rosji. Wysyłają trochę części zamiennych, trochę dronów, ale to raczej nie są duże ilości. Na razie nikt się tym nie martwi, ale wysyłanie broni w dużych ilościach byłoby w tym momencie bardzo niebezpieczne.”

W kontekście tym, szef polskiego rządu mówił o zapowiadanym wyjeździe do Pekinu prezydenta Francji Emmanuela Macrona oraz premiera Hiszpanii Pedro Sancheza. Jak ocenił Morawiecki – “to jest dobry znak, że Unia Europejska chce się pokojowo zaangażować we wszystko, co się dzieje na Ukrainie. Będą rozmowy premiera Sancheza i prezydenta Macrona o wielu różnych sprawach. I zapewne powiedzą podobne rzeczy prezydentowi Xi – <<Proszę nie wiązać się głębiej z Rosją>>.”

Premier jeszcze raz podkreślił znaczenie stanowiska Chin wobec wojny – “Najważniejsze jest to, co dzieje się między Białym Domem a prezydentem Xi vis a vis Rosji i Ukrainy. I wciąż mam nadzieję, że Chiny nie zaangażują się w ten konflikt fizycznie i poprzez dostarczanie broni, bo to może być niestety game changer”.

Podsumowując swoją ocenę roli odgrywanej przez ChRL Morawiecki uznał, że “Chiny są dobrym pośrednikiem w tych okolicznościach. Są zbyt mocno przeciwko wolnemu światu i prorosyjskie”.

wpolityce.pl/kresy.pl

 

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Morawiecki nie każdy chce być w roli sługi narodu ukraińskiego i wasala USA jak Polska.I jak tak bardzo dbasz o ICH interesy to wyjedz na ukrainę z całym rzadem i opozycją ,Polska odetchnie i się odrodzi.