“To dla mnie ogromny zawód, że nie jest nam udzielana europejska pomoc w sprawie uchodźców. To kwestia, która powinna być realizowana jak najszybciej” – oświadczył prezydent Andrzej Duda w czasie środowej wizyty w Pradze. Zadeklarował także, że zostaną podjęte “odpowiednie kroki prawne” wobec Gazpromu za naruszenie zasad umowy ws. dostaw gazu.

Prezydent Andrzej Duda spotkał się w środę z prezydentem Czech Miloszem Zemanem. Celem wizyty polskiego prezydenta w Pradze jest koordynacja wsparcia obu krajów dla Ukrainy. Duda przekazał, że z prezydentem Czech rozmawiał m.in. o kwestii uchodźców z Ukrainy. Zaznaczył, że Polska w dużej części wzięła na siebie ten problem, przyjmując ich i udzielając schronienia przede wszystkim kobietom i dzieciom.

Przypomniał, że od początku wojny granicę z Polskę przeszło prawie 3 mln uchodźców, a blisko 2 mln nadal jest na terenie naszego kraju i jest im udzielana wszelka możliwa pomoc. Zwrócił uwagę, że to bezprecedensowa sytuacja.

“Ale mówiłem też, że zarówno Polsce, jak i Czechom, które też przyjęły uchodźców, należy się po prostu pomoc ze strony Unii Europejskiej, z Unii Europejskiej powinny do nas płynąć pieniądze po to, żebyśmy mogli sfinansować wszystkie potrzeby uchodźców z Ukrainy i żeby nasze kraje także mogły normalnie funkcjonować. To nie jest zwykła sytuacja żeby 2 miliony ludzi przybyło do kraju w ciągu de facto kilku tygodni” – oświadczył prezydent. “Ewenement na skalę historyczną” – dodał.

“Dlatego ta polityka europejska, której nie ma w tej chwili, co chcę z całą mocą podkreślić, a powinna być – to jest coś, co jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe i to, że ta pomoc naszym krajom ze strony instytucji europejskich nie jest udzielana. Muszę powiedzieć, że to jest dla mnie ogromny zawód” – powiedział.

Dodał, że liczy “na refleksję ze strony instytucji europejskich, ze strony polityków europejskich, aby wreszcie odpowiednie instrumenty zostały ustanowione, bo to jest kwestia doraźna, która powinna być realizowana natychmiast”.

Zobacz także: UNHCR: Ukrainę może opuścić ponad 8 mln uchodźców

W czasie wspólnej konferencji prasowej obu prezydentów poruszono także kwestię Gazpromu, w kontekście wstrzymania dostaw gazu do Polski.

“Chciałbym wyrazić jednoznaczne wsparcie Czech w kwestii dostaw gazu do Polski. Rosjanie zatrzymując te dostawy łamią zawarte umowy” – powiedział prezydent Czech Milosz Zeman. “Nasze dwustronne relacje są doskonałe” – dodał.

Prezydent Andrzej Duda zadeklarował, że “zostaną podjęte odpowiednie kroki prawne wobec Gazpromu za naruszenie zasad umowy ws. dostaw gazu”.

“Sytuacja, w której dziś się znajdujemy, jest zupełnie szczególna. Nigdy jeszcze, w naszych czasach, nie doszło do agresji zbrojnej na taką skalę; agresji, na kraj wolny i niepodległy, bez żadnej przyczyny, łamiąc normy prawa międzynarodowego” – podkreślił.

“Faktem jest, że Rosjanie zakręcili kurek. Rzeczywiście wczoraj otrzymaliśmy informacje, że Rosja przestaje przesyłać gaz do naszego kraju. Przyjęliśmy ją ze spokojem – przyznam, że spodziewałem się, że to może nastąpić, po tym jak kiedyś widzieliśmy szantaż gazowy wobec Ukrainy” – dodał.

Zaznaczył, że pełnomocnik rządu ds. infrastruktury energetycznej Piotr Naimski zapewniał go już kilka miesięcy temu, że “Polska ma odpowiednie możliwości, że indywidualni odbiorcy w ogóle nie odczują takiej sytuacji”.

Andrzej Duda zadeklarował, że gaz na pewno nie zostanie odcięty odbiorcom indywidualnym. Podkreślił, że “na pewno nie będzie takiej sytuacji”. “Poradzimy sobie z tym problemem, także w ramach współpracy wewnątrzeuropejskiej – są już działające interkonektory – i zapewniam, że damy radę” – dodał.

Prezydent przekazał, że w czasie rozmów poruszono również kwestię stworzenia wodnego połączenia Polski z Czechami, Odry z Dunajem, które pozwoliłoby na rozwój kontaktów gospodarczych między Polską, Czechami i innymi krajami w dorzeczu Dunaju. Zaznaczył, że Polska od kilku lat realizuje to zadanie, modernizując szlaki wodne na Odrze.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak informowaliśmy, w liście do szefowej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen, premier Mateusz Morawiecki oszacował, że tylko w tym roku koszty utrzymania ukraińskich uchodźców w Polsce wyniosą 11 mld euro.

Zaznaczył zarazem, że gdyby sytuacja na Ukrainie uległa pogorszeniu, to te koszty dla Polski mogą sięgnąć nawet 24 mld euro. Morawiecki zwrócił się do Brukseli, by pokryć te koszty z przejętych majątków rosyjskich oligarchów.

Czytaj więcej: Rau: Polacy sami nie udźwigną kosztów utrzymania uchodźców

Przypomnijmy, że już wcześniej zwracano uwagę, iż polski rząd zbyt nisko oszacował koszty potrzebne do utrzymania uchodźców z Ukrainy. Według obliczeń „Rzeczpospolitej”, oficjalnie wydatki za pierwszy miesiąc, czyli marzec 2022 roku, to setki milionów złotych, podczas gdy potrzeba na ten cel minimum miliarda zł miesięcznie.

Podawaliśmy, że wiceminister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker poinformował w czwartek, o przedłużeniu o kolejne 60 dni terminu wypłaty świadczeń za zapewnienie zakwaterowania i wyżywienia uchodźcom z Ukrainy.

Na początku kwietnia br. unijny komisarz ds. budżetu, Johannes Hahn, przekonywał, że na razie jest za wcześnie na przeznaczanie przez Unię Europejską konkretnego wsparcia finansowego dla krajów członkowskich, przyjmujących uchodźców.

Z raportu Unii Metropolii Polskich (UMP) wynika, że w Polsce mieszka aktualnie prawie 3,2 mln obywateli Ukrainy. Większość z nich – 2,2 mln – mieszka w ośrodkach UMP. Doprowadziło to do lawinowego wzrostu populacji polskich miast. Podkreślono, że migranci z Ukrainy stanowią już jedną trzecią społeczności Rzeszowa.

Zobacz też: Ukraińcy złożyli 300 tys. wniosków o 500+ na 445 tys. dzieci

pap / wydarzenia.interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply