Biznes pracuje z rządem nad “ułatwieniem dostępu do taniej siły roboczej ze Wschodu”; w zeszłym roku wydano obywatelom Ukrainy ponad 7 tys. Kart Polaka oraz 500 tys. wiz.

Aby otrzymywać co tydzień pełny Kresowy Przegląd Tygodnia na swoją skrzynkę mailową zapisz się w poniższym formularzu:

Imigracja do Polski

W ubiegłym roku polskie placówki konsularne na Ukrainie wydały obywatelom Ukrainy ponad  512 339 wiz. To o 43,1% mniej niż w 2019 roku. Wówczas wydano Ukraińcom 899 605 wiz. Spadek liczby wydanych wiz wynika z pandemii koronawirusa. Przez dwa i pół miesiąca – od połowy marca do końca maja 2020 roku – polskie konsulaty na Ukrainie nie pracowały. Ponadto polskie władze zezwoliły pracownikom spoza UE, w tym obywatelom Ukrainy, na pozostawanie w Polsce po wygaśnięciu wiz przez cały okres pandemii i 30 dni po jej zakończeniu. Zasada ta obowiązuje do tej pory i również ma wpływ na spadek liczby wydawanych wiz.

Na koniec ubiegłego roku w Polsce do ubezpieczenia emerytalnego i rentowego było zgłoszonych 725 tysięcy cudzoziemców, czego 532,5 tysiąca (73%) było obywatelami Ukrainy. Taka liczba cudzoziemców zgłoszonych do ubezpieczenia w ZUS oznacza wzrost o 55 tysięcy w stosunku do lutego ub. roku, czyli stanu sprzed pandemii w Polsce.

Według Głównego Urzędu Statystycznego pod koniec 2019 roku w Polsce przebywało ponad 1,3 mln Ukraińców. Na początku marcowego lockdownu Polskę opuściło ponad 150 tys. ukraińskich migrantów zarobkowych. Latem Ukraińcy zaczęli masowo wracać do pracy w Polsce.

W 2020 roku Kartę Polaka otrzymało ponad 7 tysięcy obywateli Ukrainy. Łączna liczba tych dokumentów wydanych na Ukrainie przekracza 130 tysięcy. MSZ podało też, że od 2008 roku, gdy zaczęto przyznawać Karty Polaka, na Ukrainie otrzymało je już ponad 130 tys. osób.

Warto przypomnieć że we wrześniu 2020 roku szef KPRM Michał Dworczyk poinformował, że rząd rozpoczyna prace nad ułatwieniem osiedlania się w Polsce wszystkich potomków mieszkańców I i II Rzeczypospolitej (a nie potomków Polaków), którzy deklarują związek z Polską. Otwiera to drogę do masowego osiedlania w Polsce etnicznych Ukraińców czy Białorusinów, których przodkowie byli np. obywatelami II RP, ale narodowości ukraińskiej czy białoruskiej, a nie polskiej. Należy tu zaznaczyć, że rok wcześniej Dworczyk otwarcie przyznał, że „zmieniła się koncepcja” Karty Polaka i po wprowadzonych przez PiS zmianach, Karta ma służyć jej posiadaczom do opuszczania Kresów i osiedlania się w Polsce, gdyż okazało się, że „repatriacja nie działa”. Z uwagi na konstrukcję przepisów, już teraz jest to pole do nadużyć przy ubieganiu się o Kartę Polaka osób narodowości ukraińskiej, a także białoruskiej.

Portal Kresy.pl opracował ekspertyzę, wykazując, że filozofią leżącą u podstaw nowelizacji ustawy o Karcie Polaka za rządów PiS jest ostateczna depolonizacja Kresów. Przygotowywane wówczas i wprowadzone zapisy mają na celu premiowanie obywatelstwem jedynie tych Polaków, którzy zdecydują się opuścić Kresy. O ile wcześniej akcentowano, że miałaby ona służyć podtrzymaniu i wspieraniu Polaków i polskości poza granicami kraju, szczególnie na Kresach, o tyle wprowadzane przez PiS od 2016 roku zmiany wyraźnie sprzyjają migracji Polaków do Polski, przyczyniając się do odpływu szczególnie polskiej młodzieży, a efekcie do depolonizacji Kresów. Swego czasu przyznał to zresztą w rozmowie z portalem Kresy.pl sam Michał Dworczyk – współtwórca Karty Polaka oraz główny inicjator i promotor wprowadzania w niej zmian w ostatnich latach. Już w 2016 roku mówił, że spodziewa się, iż młodzi Polacy zaczną opuszczać Kresy. Działacze kresowi alarmowali, że doprowadzi to do ich faktycznej depolonizacji.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

„Część posiadaczy Karty Polaka nie ma nic wspólnego z polskością, poza tym, że kiedyś jakiś ich przodek miał polskie obywatelstwo. Trzeba się zastanowić, czy to jest Karta Polaka, czy „Karta Potomka Byłego Obywatela II RP”. Bo tak właściwie obecnie jest, co sprzyja depolonizacji Kresów. A chodzi o to, żeby wzmocnić żywioł polski tam, na miejscu. Wspierać ich za to, że są i chcą być Polakami” – mówił w rozmowie z portalem Kresy.pl dr Robert Wyszyński.

Warto zwrócić uwagę, że w ubiegłym tygodniu media obiegła informacja, ze polski rząd wspólnie z biznesem i związkowcami szykuje umowę społeczną, która ma dotyczyć m.in. kwestii migracyjnych. Może to wiązać się z potencjalnym zwiększeniem napływu migrantów zarobkowych m.in. z Ukrainy, gdyż pracodawcy chcą mieć „łatwiejszy dostęp do taniej siły roboczej ze Wschodu”.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply