Jak dowiedział się portal dziennika „Welt”, Niemcy zawiesiły do odwołania dobrowolne przyjmowanie migrantów z Włoch. Niemieckie MSW tłumaczy to m.in. „wysoką presję migracyjną do Niemiec”.

Według informacji dziennika „Welt”, tłem zawieszenia dobrowolnego przyjmowania migrantów z Włoch jest ciągła odmowa tego kraju w sprawie tzw. transferów dublińskich z Niemiec. Zgodnie z obowiązującym, unijnym prawem azylowym, osoby ubiegające się o azyl, które bez pozwolenia przenoszą się do innego państwa członkowskiego UE, powinny zostać odesłane do pierwszego kraju wjazdu. Portal pisze, że „i tak rzadko się to udaje, ale przez ostatnie trzy kwartały Włochy całkowicie to blokowały”.

Ponadto, Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Niemiec w odpowiedzi na pytanie portalu w tej sprawie wskazało na „wysoką presję migracyjną do Niemiec” i trwające „zawieszenie transferów dublińskich” przez Włochy.

Tzw. mechanizm dobrowolnej solidarności, obecnie zawieszony, to tymczasowy projekt forsowany szefową niemieckiego MSW, Nancy Faeser. Udało jej się przeforsować go na szczeblu UE w czerwcu 2022 roku, przy wsparciu MSW Francji. Zgodnie z założeniami, 10 tys. migrantów miało zostać przetransportowanych z głównych krajów docelowych, zwłaszcza z Włoch, do jak największej liczby krajów, które byłyby skłonne ich przyjąć. Z tego, 3,5 tys. osób miało trafić do Niemiec. Docelowo, projekt ten miał przekształcić się w stałą dystrybucję w UE.

Kiedy jednak tylko kilka państw wyraziło jakąś znaczącą chęć uczestnictwa w projekcie pilotażowym, całkowita docelowa liczba została obniżona do 8 tys. migrantów. Według oficjalnych informacji, do sierpnia 2023 r. w ramach mechanizmu rozdzielonych zostanie łącznie tylko około 2500 osób, głównie do Niemiec i Francji. Niemieckie MSW podaje, że jak dotąd w Niemczech przyjęto 1700 osób.

„Niemcy niezmiennie od 2012 roku są głównym miejscem docelowym dla osób ubiegających się o azyl w Europie, a w tym roku złożono już ponad 200 000 wniosków o azyl” – zaznacza „Welt”.

Stacja ARD zwraca uwagę, że pilna potrzeba znalezienia rozwiązania problemu migracyjnego jest obecnie ponownie widoczna na włoskiej wyspie Lampedusa, gdzie w ciągu 24 godzin przybyło ponad 100 łodzi z uchodźcami i migrantami.

Jak pisaliśmy, burmistrz Filippo Mannino powiedział w czwartek, że mała włoska wyspa Lampedusa jest przytłoczona liczbą migrantów przybywających na jej brzegi, po tym jak w ciągu ubiegłych dwóch dni tysiące ludzi przybyło z Afryki Północnej.

„W ciągu ostatnich 48 godzin na Lampedusę przybyło około 7 000 osób, które zawsze witaliśmy z otwartymi ramionami” – powiedział burmistrz. Jego zdaniem, osiągnięty został „punkt, z którego nie ma odwrotu, a wyspa pogrąża się w kryzysie” i wezwał władze Włoch i UE do pilnej interwencji i szybkiego transferu ludzi.

Lampedusa położona jest na Morzu Śródziemnym, pomiędzy Tunezją, Maltą i większą włoską wyspą Sycylią i jest pierwszym portem, do którego zawija wielu nieleglanych migrantów chcących przedostać się do Unii Europejskiej.

Liczba migrantów przybyłych do Włoch w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku wzrosła ponad dwukrotnie w porównaniu z 2022 r. – podało w sierpniu włoskie MSW.

Bankier.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply