MON zapowiada postępy w programach Gryf i Zefir

Szef MON ogłosił uruchomienie procedury zakupu uzbrojonych dronów klasy taktycznej „Gryf” i zapowiedział postępowanie ws. pozyskania pierwszych bezzałogowców bojowych szczebla operacyjnego klasy MALE, kr. Zefir.

Jak informowaliśmy, w środę szef MON podpisał wartą 174 mln zł umowę ws. pozyskania łącznie 100 dronów klasy mini kr. Wizjer od konsorcjum PGZ-WZL nr 1-WZL nr 2. Pierwsze dostawy przewidziano na 2024 rok. Minister Mariusz Błaszczak podkreślił też, że w 2022 roku jednym z pierwszych zadań dla Agencji Uzbrojenia będzie także pozyskanie amunicji krążącej dla Wojska Polskiego, wznowione zostaną też zakupy dronów FlyEye. Ponadto, Inspektorat Uzbrojenia wystosował zaproszenie do składania wniosków o dopuszczenie do procedury w programie Bezzałogowych Systemów Powietrznych pionowego startu klasy mini o kryptonimie Ważka.

Szef MON zapowiedział jednak, że na tym temat się nie kończy. Później ogłosił uruchomienie procedury zakupu bezzałogowców w ramach programu Gryf, a także rozpoczęcie w 2022 roku programu pozyskania pierwszych dronów bojowych szczebla operacyjnego klasy MALE w ramach programu Zefir.

„Umowa na rozpoznawcze drony WIZJER i planowany zakup dużej liczby amunicji krążącej to nie wszystko. Ruszyła procedura zakupu uzbrojonych bezzałogowców z programu GRYF, a w przyszłym roku ruszy postępowanie o pozyskanie pierwszych uzbrojonych BSP szczebla operacyjnego klasy MALE” – napisał na Twitterze Błaszczak.

W listopadzie ubiegłego roku pisaliśmy, że z informacji Inspektoratu Uzbrojenia wynika, iż zakończono fazę analityczno-koncepcyjną dla opóźnionego programu pozyskania taktycznych bezzałogowców średniego zasięgu „Gryf” i rozpoczęto fazę realizacyjną, czyli postępowanie na dostawy. W „Planie Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP (PMT) na lata 2021-2035”, z uwzględnieniem 2020 roku, jednym z zadań ujętych w ramach Programu Operacyjnego „Rozpoznanie obrazowe i satelitarne OBSERWATOR” jest pozyskanie dronów klasy taktycznej średniego zasięgu „Gryf”. Z przekazanych wówczas przez Inspektorat informacji wynikało, że dla programu Gryf zaakceptowano już „Wniosek w sprawie pozyskania sprzętu wojskowego dla Sił Zbrojnych RP” wraz z opracowanymi dokumentami Studium Wykonalności i Wstępnych Założeń Taktyczno-Technicznych oraz rozpoczęto postępowanie na dostawy w trybie negocjacji, prowadzonych prawdopodobnie z kilkoma Wykonawcami.

Jak pisze obecnie „Dziennik Zbrojny”, powołując się na uzyskane w tym temacie informacje, „w praktyce oznacza to wysłanie dzisiaj [w środę 29 grudnia – red.] do kilku wykonawców zaproszenia do negocjacji warunków zamówienia w postępowaniu na zakup bezzałogowych systemów powietrznych (BSP) klasy taktycznej średniego zasięgu kr. Gryf, prowadzonym od listopada 2020 roku”.

W kwietniu br. zastępca szefa Inspektoratu Uzbrojenia, płk Waldemar Bogusławski, tłumaczył podczas posiedzenia sejmowej komisji, że postępowanie w zakresie programu Gryf zostało uruchomione, „jednak nie zostało wszczęte z powodu konieczności aktualizacji dokumentów w zakresie oceny podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa”. Proces ten zakończono, dzięki czemu możliwe stało się rozpoczęcie negocjacji z wykonawcami. Inspektorat Uzbrojenia nie ujawnia, do jakich wykonawców wystosowano zaproszenia.

Resort obrony przekazał jakiś czas temu informacje, z których wynikało, że w ramach programu Gry zamierza nabyć w latach 2026-2035 13 zestawów, po cztery drony każdy (wcześniej była mowa o 12 – 6 miało zostać pozyskanych do 2022 roku, a kolejne 6, opcjonalnie, później). Z kolei w zakresie programu Zefir w latach 2028-2034 planowane jest pozyskanie 4 zestawów. „Dziennik Zbrojny” zwraca uwagę, że zamówienie w tym roku czterech zestawów dronów uderzeniowych Bayraktar TB2 mogło w jakimś stopniu wpłynąć na korektę tych planów. Przypomnijmy, że decyzja MON w sprawie zakupu tureckich bezzałogowców wywołała obawy o przyszłość programów Gryf i Zefir. Resort obrony zapewniał, że zakup ten nie wpłynie negatywnie na wspomniane programy.

Przeczytaj: Polska kupuje tureckie drony – co dalej z programami „Zefir” i „Gryf”?

Czytaj także: Szef MON o zakupie Bayraktar TB2: takich dronów potrzebujemy tu i teraz, polski przemysł „na teraz” tego nie oferował

Zobacz: MON i dowództwo SZ RP bronią zakupu tureckich dronów. Podano nowe informacje

Należy zaznaczyć, że program „Gryf” notuje poważne opóźnienia. W sierpniu 2015 roku ówczesny szef MON, Tomasz Siemoniak, przyjął rekomendację dla programu „Gryf”. Zakładała ona, że dostawy dronów tej klasy miały zapewnić krajowe zakłady zbrojeniowe, po przeprowadzeniu przez Inspektorat Uzbrojenia konkurencyjnego postępowania przetargowego. Z uwagi na wymogi bezpieczeństwa zakupu do negocjacji miały zostać zaproszone wyłącznie polskie przedsiębiorstwa o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym. Głównymi kandydatami w tym programie były wówczas bezzałogowce Watchkeeper, oferowane przez firmę WB Electronics S.A. we współpracy z Thales oraz drony Hermes 450, oferowany przez PGZ S.A. we współpracy z izraelskim Elbitem. W obu przy­pad­kach była mowa o połą­cze­niu tech­no­lo­gii i roz­wią­zań zagra­nicz­nych z poten­cja­łem polskiego sek­tora obron­nego.

Postępowanie nie zostało jednak rozstrzygnięte. W 2016 roku zredefiniowano Plan Modernizacji Technicznej (PMT) i zasadniczo z powodu braku środków w budżecie resortu obrony, wykonaniu programu Gryf odsunięto w czasie.

Jak wiadomo, w ramach programu Gryf planuje się zakup bezzałogowców klasy taktycznej średniego zasięgu, przeznaczonych głównie do wykonywania zadań rozpoznawczych z możliwością przenoszenia uzbrojenia kierowanego. Drony te mają trafić do związków taktycznych szczebla dywizji, a także do grup dywizyjnych lub dowództw operacyjnych. Bezzałogowe statki powietrznej klasy taktycznej średniego zasięgu powinny się charakteryzować promieniem taktycznym działania przekraczającym 200 km. W kontekście uzbrojenia zaznaczano, że w przypadku systemu Gryf, ze względu na masę przenoszonego uzbrojenia, będzie to prawdopodobnie specjalnie przeznaczona dla niego amunicja precyzyjna.

Program Gryf to jeden z dwóch waż­nych pro­jek­tów roz­bu­dowy poten­cjału roz­po­znaw­czego Wojska Polskiego, obok planów pozyskania bez­za­ło­go­wych apa­ra­tów lata­ją­cych klasy MALE Zefir. Ten jednak długo znajdował się w fazie ana­li­tyczno-kon­cep­cyj­nej. Ministerstwo Obrony Narodowej planowało pozyskanie dwóch zestawów (każdy po 3 płatowce) do roku 2022. Kolejne dwa miałyby zostać ewentualnie pozyskane po tym terminie.

W omawianym temacie warto przypomnieć, że np. pozyskane przez Ukrainę nowoczesne tureckie drony rozpoznawczo-uderzeniowe Bayraktar TB2, które pokazały swą skuteczność m.in. w Syrii, odbywały już loty szkoleniowe oraz brały udział w manewrach. Ponadto, Ukraińcy zamawiają kolejne systemy tego typu, w tym w tzw. wersji morskiej. Na Ukrainie powstanie też ukraińsko-tureckie centrum serwisowo-szkoleniowe dla obsługi dronów.

Polska wciąż nie posiada analogicznych bezzałogowców, a dotyczące ich programy, choć najwyraźniej zaczynają nabierać tempa, notują duże opóźnienia. W maju szef resortu obrony Mariusz Błaszczak poinformował o podpisaniu umowy na zakup tureckich dronów Bayraktar TB2. Strona polska podpisała w poniedziałek umowę na dostawę 24 bezzałogowców. „Dziś rozmawialiśmy o kolejnych obszarach możliwej współpracy, w tym artylerii” – podkreślił minister.

Twitter / dziennikzbrojny.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply