Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak poinformował w poniedziałek, że w szeregach Wojska Polskiego obecnie znajduje się ponad 193 tys. żołnierzy zawodowych.

Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował w poniedziałek, że w szeregach Wojska Polskiego obecnie znajduje się ponad 193 tys. żołnierzy zawodowych.

“Mamy już ponad 193 tys. żołnierzy zawodowych, obrony terytorialnej i dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej! Między bajki można włożyć opowieści niektórych polityków, że nie mamy potencjału demograficznego na 300-tysięczne wojsko. Wystarczy być zdeterminowanym i dobrze zarządzać sprawami obronności żeby urealnić projekt najsilniejszej armii lądowej w Europie” – czytamy na platformie X.

Przypomnijmy, że wiceszef PO i były minister obrony Tomasz Siemoniak uważa, że Polska nie ma potencjału demograficznego, by stworzyć armię liczącą 300 tys. żołnierzy. Jego zdaniem, optymalny wariant to łącznie 220 tys. żołnierzy, w tym 150-tysięczna armia zawodowa, plus WOT i żołnierze dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.

W rozmowie na antenie RMF FM były szef MON w rządach PO-PSL (w latach 2011-2015), Tomasz Siemoniak, został zapytany, czy w nowym, centrolewicowym rządzie powróci na stanowisko ministra obrony. Według niektórych nieoficjalnych informacji, przy podziale tek ministerialnych między koalicjantów, resort obrony miałaby wziąć KO. Siemoniak odpowiedział, że nikt z nim nie rozmawiał na temat zostania szefem MON, ale przyznał, że to „obiektywnie bardzo ważny resort”. Dodał jednak, że nikt w KO nie będzie „umierał” za ministerstwo obrony.

Siemoniak pytany o kwestie dotyczące obronności oświadczył, że jego zdaniem Polska nie ma potencjału demograficznego do budowy 300-tysięcznej armii, co było celem PiS.

– Optymalnym wariantem jest 150-tysięczna armia zawodowa, [ponadto – red.] 30-40 tysięcy obrony terytorialnej, 20-30 tysięcy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i zbudowanie kilkusettysięcznej rezerwy – powiedział polityk (kilka tygodni temu mówił o rezerwie na poziomie 300-400 tys. ludzi). Łącznie to zatem 200-220 tys. Obecnie, Wojsko Polskie liczy około 126 tys. żołnierzy zawodowych, a łącznie z żołnierzami WOT i DZSW około 187 tysięcy. Dodał, że odkąd PiS zapowiedziało tworzenie 300-tysięcznej armii zawodowej, z wojska odeszła rekordowa liczba osób.

Czytaj także: Szef MON: niemal 50 tys. żołnierzy przeszkolonych w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej

Ponadto, wiceszef PO zapewnił, że utrzymane zostaną dotychczasowe wydatki na armię w wysokości minimum 3 proc. PKB.

– Nie ma mowy o tym, że możemy nasze wysiłki obronne zmniejszyć – one powinny być bardziej racjonalne, efektywne, natomiast co do zasady, musimy łożyć duże pieniądze przez najbliższe lata na swoje bezpieczeństwo – powiedział były szef MON. Jednocześnie przyznał, że nie jest entuzjastą finansowania zakupów zbrojeniowych przez Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. Uważa, że środki na ten cel powinny pochodzić z budżetu państwa, bo wówczas wydatkowanie pieniędzy byłoby bardziej przejrzyste i kontrolowane. Zastrzegł, że Fundusz nie zostanie zlikwidowany, ale wymaga zmian.

Siemoniak wyraził też opinię, że nowa władza powinna dać kredyt zaufania niedawno mianowanemu szefowi Sztabu Generalnego, gen. Wiesławowi Kukule. Mówił też, że nie jest zwolennikiem całkowitego odtajnienia raportu NIK na temat okoliczności upadku rosyjskiej rakiety pod Bydgoszczą w grudniu 2022 roku. Uważa jednak, że być może jawna powinna być jakaś część raportu.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply