Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow zaapelował do zachodnich partnerów o przekazanie Ukrainie pomocy w postaci broni defensywnej i ofensywnej na wypadek rosyjskiej agresji – podało w niedzielę Radio Swoboda. Będziemy sami się bronić, ale proszę nam pomóc – zaapelował minister.
Zdaniem Reznikowa ryzyko rosyjskiej ofensywy wobec jego kraju jest “realne” – PAP powołuje się na ukraińskie Radio Swoboda. Wyraził opinię, że “cywilizowany świat” często wyrażał kolejne zaniepokojenie przez 7,5 roku wojny w Donbasie. “W latach 30. już było tak, kiedy Liga Narodów wyrażała zaniepokojenie wobec agresywnych działań Hitlera. Wszyscy wiemy, jaką tragedią dla świata się to zakończyło. Liga Narodów przestała istnieć, rozpętano krwawą II wojnę światową. Więc kolejne zaniepokojenie nie działa wobec Kremla. Kreml otwarcie postawił krajom NATO ultimatum” – powiedział minister.
Jego zdaniem “agresora powstrzyma” przekazanie Ukrainie uzbrojenia i technologii. “Chodzi o uzbrojenie nie tylko obronnego charakteru, ale też ofensywnego. Bo na Kremlu są ludzie bardzo pragmatyczni, którzy bardzo dobrze liczą pieniądze. Jeśli będą wiedzieć, że cena tego ataku, tej agresji dla niech będzie niewspółmierna, nie zdecydują się na to” – dodał. Podkreślił, że to sankcje ekonomiczne, polityczne i finansowe oraz “co najważniejsze” – pomoc ukraińskim siłom zbrojnym w postaci uzbrojenia.
Zobacz także: Ile systemów przeciwpancernych Posiada Ukraina? Znamy dane
“Bronić się będziemy sami, ale proszę nam pomóc” – powiedział w czasie konferencji prasowej. Zwrócił uwagę, że ukraińskiej armii potrzebne jest rozpoznanie elektromagnetyczne, systemy przeciwrakietowe, cyberobrona oraz wzmocnienie floty.
Podawaliśmy, że głównodowodzący ukraińskiej marynarki wojennej przedstawił plany rozwoju swojej formacji na 2022 roku. Dotyczą one m.in. powołania nowego rodzaju wojsk rakietowych oraz pozyskania nowych okrętów.
Przypomnijmy, że w grudniu br. niemiecki dziennik Bild napisał, że była kanclerz Niemiec Angela Merkel blokowała dostawy broni na Ukrainę. Medium powołało się na źródła, które potwierdzają słowa ministra obrony Ukrainy Ołeksija Reznikowa w wywiadzie dla Financial Timesa. Doniesienia wskazują, że Berlin stanął na drodze do realizacji zakupów dla ukraińskiej armii. Bild podał, że w sierpniu br. „ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski praktycznie błagał kanclerz Merkel podczas jej wizyty w Kijowie o zniesienie blokady na zakup broni z USA, Litwy i innych państw NATO”.
Zobacz także: Niemcy zablokują Nord Stream 2 w razie rosyjskiej eskalacji? MSZ Niemiec odpowiada
W ubiegłą niedzielę w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, które pokazują, że Rosjanie gromadzą żołnierzy oraz ciężki sprzęt w miastach w pobliżu granicy z Ukrainą.
Amerykańskie media poinformowały w ubiegłą sobotę, że USA wstrzymują pomoc wojskową dla Ukrainy. W ubiegłym tygodniu miał zostać zatwierdzony pakiet pomocy o wartości 200 milionów dolarów. Administracja Joe Bidena wstrzymuje jednak decyzję. Doniesienia medialne wskazują, że pakiet czeka od czterech tygodni na podpis prezydenta USA. To celowy krok, mający na celu zmniejszenie napięcia w regionie.
W ubiegłą sobotę Joe Biden oświadczył, że w przypadku rosyjskiej inwazji na Ukrainę USA zamierzają wysłać swoje wojska do państw NATO, ale nie na samą Ukrainę.
Zobacz także: Światowi przywódcy reagują na koncentrację rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą
W pierwszej połowie grudnia br. przedstawiciele ukraińskiej straży granicznej i ambasady USA w Kijowie podpisali tzw. plan wspólnych działań. Dotyczy on m.in. krótko- i długoterminowej współpracy wydziału ds. międzynarodowych w obszarze walki z narkotykami amerykańskiej ambasady z Państwową Służbą Ochrony Granicy Ukrainy.
W rozmowie z prezydentem Ukrainy, Joe Biden miał mu przekazać, że Rosja zapewniła USA i cały świat, że nie zamierza ona kontynuować eskalacji względem terytorium Ukrainy. Wołodymyr Zełenski potwierdził też, że USA dążą do powołania nowej platformy negocjacyjnej z Rosją i Ukraina musi starać się, by nie stracić formatu normandzkiego, na którym zależy Francji.
pap / wnp.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!