Scenariusze zagrożeń całkowicie się zmieniły. Musimy być gotowi do odparcia ataku – oświadczył niemiecki minister obrony Boris Pistorius.

W niedzielę minister obrony Niemiec Boris Pistorius podkreślił, że nie postrzega Niemiec jako kraju przygotowanego do wojny. Zaznaczył, że dotyczy to także większości sił zbrojnych w Europie. Wyraził opinię, że to efekt 30 lat pokoju – podaje Tagesschau.

“Scenariusze zagrożeń całkowicie się zmieniły: musimy być w stanie odeprzeć atak” – powiedział, odnosząc się do wojny na Ukrainie i kolejnej odsłony konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

Jak dodał, chodzi o zmianę mentalności, która wymaga czasu, ale już trwa, bo ludzie zauważyli, że w Europie jest wojna. Wskazał, że wymaga to debaty “w ciągu najbliższych kilku lat”.

Pistorius wyjaśnił, że rozumie niepokój ludzi spowodowany określeniem “gotowi do wojny”, którego niedawno użył. “Odstraszanie można zapewnić jedynie wtedy, gdy okażemy się gotowi do obrony z pozycji siły. W żadnym wypadku nie oznacza to, że dąży się do wojny. To ostatnia rzecz, jakiej chcę: prowadzić wojnę” – podkreślił.

W kwestii bieżących problemów zakupowych Bundeswehry, zdaniem Pistoriusa można mówić o postępach – znacznemu skróceniu uległy procesy decyzyjne. Jak wyjaśnił, w przypadku czołgów Leopard czas do podpisania kontraktu do dostawy sprzętu skrócono z 12 do 6 miesięcy, a w przypadku haubic samobieżnych – z 6 do 3 miesięcy.

Zobacz także: Szef MON Niemiec: Chcemy “wziąć na siebie” odpowiedzialność za bezpieczeństwo Europy

tagesschau.de / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply