Problemy z dziedziczeniem? Sprawdźmy, co w ustawie należałoby zmienić, aby partnerzy tej samej płci mogli w sposób jednoznaczny po sobie dziedziczyć – powiedziała w wywiadzie dla Onetu minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz. Jej słowa wywołały reakcję m.in. prezesa Instytutu Ordo Iuris.

W poniedziałek portal Onet.pl opublikował wywiad z Jadwigą Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii, z satelickiej względem PiS partii Porozumienie Jarosława Gowina. Podczas rozmowy minister podkreślała też, że od lat ma wśród znajomych także osoby homoseksualne, którzy w rozmowach z nią twierdzą, że nie nie popierają takich inicjatyw jak marsze równości i nie mają potrzeby manifestowania swojej seksualności. Prowadząca wywiad dziennikarka powiedziała, że marsze te nie są manifestacją seksualności, tylko zwróceniem uwagi „na to, że osobom LGBT odmawia się takich samych praw, jakie mają osoby heteroseksualne”. Minister odparła, że jeśli są problemy prawne, to jest gotowa o nich rozmawiać.

“Problemy z dziedziczeniem? Sprawdźmy, co w ustawie należałoby zmienić, aby partnerzy tej samej płci mogli w sposób jednoznaczny po sobie dziedziczyć. Jeśli chodzi o uzyskiwanie informacji o stanie zdrowia, to tutaj problemu nie ma. Ale jeśli jest, możemy porozmawiać, jak go rozwiązać” – powiedziała Emilewicz. Dodała, że „małżeństwo kobiety i mężczyzny ma swoje miejsce w systemie prawnym i wynikające z tego uprawnienia”. Stąd uważa za niemożliwe, by zrównać z nim związków jednopłciowych oraz, żeby umożliwić parom homoseksualnym adopcję dzieci.

Przeczytaj: Media: PiS pracuje nad przepisami dotyczącymi związków partnerskich dla określonych osób

W kontekście krytycznych wypowiedzi na temat ideologii LGBT, m.in. abpa Marka Jędraszewskiego, który mówił o „tęczowej zarazie”, minister Emilewicz oświadczyła, że „ani jedna, ani druga strona nie powinna się wzajemnie obrażać”. Przypomniała, że osoby parodiujące m.in. procesję na Boże Ciało przy okazji marszów równości nie zostały ukarane za obrażanie uczuć religijnych. “Ta granica jest często przekraczana, pytanie, czy tylko po jednej stronie” – dodała.

Jadwiga Emilewicz wypowiedziała się przeciwko tzw. aborcji eugenicznej i wolałaby, żeby jej nie było, choć jednocześnie dodała, że „większość Polaków” ma co prawda świadomość, że aborcja jest pozbawieniem życia, ale zarazem akceptuje obowiązujące obecnie zapisy.

„Jako polityk uważam, że powinnam robić wszystko, aby te wartości, w które wierzę, były w jak najlepszy sposób zabezpieczone. Mam jednak poważne obawy, że gdybyśmy naruszyli tzw. kompromis aborcyjny – choć i to słowo trudno zaakceptować w odniesieniu do ludzkiego życia – zdecydowali się go zmienić, to w sytuacji przegranej, te rosnące i mocne siły z innym podejściem do życia, mogłyby przechylić wahadło w drugą stronę” – uważa minister przedsiębiorczości. Zdystansowała się też od polityków, którzy występują „w kościołach i przykościelnych salkach”. Jej zdaniem, na takich spotkaniach traci zarówno kandydat, jak i Kościół.

Przypomnijmy, że wicepremier Jarosław Gowin, szef partii Porozumienie, wcześniej także był pytany o możliwość wprowadzenia przez rząd całkowitego zakazu aborcji. Zapewnił, że podobnie jak Jarosław Kaczyński jest takiemu rozwiązaniu przeciwny

Czytaj także: Emilewicz: jesteśmy gotowi jeszcze bardziej otworzyć się na pracowników spoza Polski

Na wypowiedź minister Emiliewicz zwrócił uwagę prezes Instytutu Ordo Iuris, mec. Jerzy Kwaśniewski, nazywając to „przełomem w realizacji żądań aktywistów LGBT”.

Właściwy małżeństwu przywilej dziedziczenia (naturalny i związany z funkcjami rodziny) minister Jadwiga Emilewicz chce przyznać układom jednopłciowym. Doświadczenie europejskie uczy – kolejnym krokiem musi być adopcja” – ostrzegał adwokat. Zadał jej też pytanie, czy wypowiedziane przez nią słowa oznaczają zmianę w kodeksie cywilnym i uwzględnienie jednopłciowych relacji w dziedziczeniu ustawowym.

„Czy jednopłciowe układy mogą liczyć na ulgę podatkową jako I grupa podatkowa w podatku od spadków i darowizn? Co uzasadnia takie przywileje?” – pytał szef Ordo Iuris.

Od słów minister zdystansowała się posłanka klubu PiS Anna Maria Siarkowska ze współpracującej z PiS Partii Republikańskiej, uznając to za jej prywatną opinię, a nie stanowisko partii Jarosława Kaczyńskiego.

We wtorek wieczorem minister Emilewicz odniosła się do pytań mec. Kwaśniewskiego, oświadczając, że „prawo dziedziczenia przysługuje rodzinie”, a w wywiadzie mówiła, iż jej zdaniem w tego rodzaju kwestiach odnośnie par jednopłciowych nie ma problemu. „Mówię jasno – prawo uprzywilejowuje rodzinę i tak pozostanie”.

W odpowiedzi mec. Kwaśniewski przypomniał cytat, w którym Emiliewicz mówiła, żeby sprawdzić „co w ustawie należałoby zmienić, aby partnerzy tej samej płci mogli w sposób jednoznaczny po sobie dziedziczyć”. Jego zdaniem, „ten fragment to jasne wskazanie na konieczność szczególnego statusu spadkowego dla relacji jednopłciowych (na wzór małżonków)”. Dodał, że „Trybunał w Strasburgu wskazuje, że jeżeli prawo krajowe uznaje już skutki układów jednopłciowych to nie może czynić tego wybiórczo”, a zatem przywileje spadkowe właściwe małżonkom byłyby przełomem.

Również red. Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy” zaznaczył, że wypowiedzi minister „to krok w stronę traktowania homozwiązków jak rodziny” i przyznawania jej podobnych praw do tych właściwych rodzinie. Odpowiadając mu, Jadwiga Emiliewicz uznała, że źle wyraziła swoją intencję”, a istotą jej wypowiedzi jest to, że „nie ma miejsca w porządku prawnym na związki jednej płci”, a afirmacja rodziny jest zgodna z jej hierarchią wartości i duchem prawa w Polsce”. Gry zwrócono jej uwagę, że to nie kwestia intencji, tylko jasnej deklaracji, czy w razie wygrania wyborów obóz rządzący podejmie próby nowelizacji ustaw tak, aby przyznać związkom homoseksualnym część uprawnień przysługujących rodzinie, odparła, że „nie będzie takiej inicjatywy.

Mówiąc o „luce” miałam na myśli to tylko-czy jest cokolwiek w prawie cywilnym co przeszkadza w zapisaniu partnerowi majątku. Dziedziczenie przysługuje tylko rodzinie” – dodała Emiliewicz. „Co „przeszkadza” w dziedziczeniu? To nie wymaga analiz. Brak przywilejów małżeńskich” – odpowiedział jej szef Ordo Iuris.

Przeczytaj: Gowin: podniesienie płacy minimalnej zachęci pracowników z Ukrainy do pozostania w Polsce

Czytaj także: Winnicki o słowach Gowina: Trzeba zatrzymać to szaleństwo!

Sprawę skomentował na Twitterze także szef Ruchu Narodowego i jeden z liderów Konfederacji, poseł Robert Winnicki:

onet.pl / twitter.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Czeslaw
    Czeslaw :

    Dziwna kariera. Jadwiga Katarzyna Emilewicz z domu Szyler, politolog i menedżer kultury a została w latach 2015–2018 podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rozwoju, od 2018 minister przedsiębiorczości i technologii w rządzie Mateusza Morawieckiego. Jej wykształcenie nie ma nic wspólnego z technologią. Bardzo ściśle współpracuje w tej dziedzinie z Izraelem, przekazując nasze wrażliwe gałęzie gospodarki pod kontrolę przedsiębiorców z Izraela.