Minister edukacji: nie ma zgody na homoseksualną propagandę w polskich szkołach

Zdaniem szefa MEN Dariusza Piontkowskiego „przytłaczająca większość Polaków” nie chciałaby, aby dzieci podlegały indoktrynacji ze strony części „tzw. lewicowych organizacji”, a on i kierownictwo resortu edukacji nie zgadzają się na stosowanie w szkołach „propagandy homoseksualnej”.

W środę minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski był gościem Radia Gdańsk. Podczas rozmowy odniósł się do kwestii propagowania w szkołach ideologii gender i LGBT, m.in. przez tzw. seksedukatorów. Minister mówił, że „szkoła stara się pozwolić rodzicom na to, aby dzieci były wychowywane zgodnie z ich przekonaniami”.

– Większość Polaków to chrześcijanie, katolicy i chcą, aby ich dziecko w szkole było bezpieczne nie tylko pod względem fizycznym, ale także ideowym i światopoglądowym – powiedział Piontkowski.

 

– Przytłaczająca większość Polaków nie chciałaby, aby dzieci były ideologizowane, podlegały jakiejś indoktrynacji ze strony części tzw. lewicowych organizacji – podkreślił minister edukacji. – Nie ma mojej zgody, ale z tego, co publicznie mówił profesor Przemysław Czarnek, także i jego zgody na to, aby lewicowe organizacje stosowały po prostu propagandę homoseksualną związaną ze środowiskami LGBT.

Przeczytaj: Czy istnieje ideologia LGBT? Polacy są podzieleni w tej kwestii [SONDAŻ]

Piontkowski przyznał, że Czarnek, wskazany na nowego szefa MEN, „używa dosyć barwnego języka” i „wyraźnie precyzuje swoje poglądy”. Jego zdaniem, z tego względu lewicowi politycy są do niego bardzo niechętnie nastawieni. Zaznaczył jednak, że postawa prof. Czarnka „nie różni się tak naprawdę od postawy mojej czy pozostałej części kierownictwa ministerstwa edukacji narodowej”.

Rozmowa dotyczyła też systemu szkolnictwa w Polsce w kontekście pandemii koronawirusa i w związku ze wzrostem liczby potwierdzonych przypadków zarażenia SARS-CoV-2. Zdaniem ministra, nie ma potrzeby, żeby zamykać wszystkie szkoły. Zaznaczył, że doświadczenia z wielu krajów pokazują, że zdalne nauczanie ma swoje mankamenty i ograniczenia.

– Bezpośredni kontakt nauczyciela z uczniem jest nie do zastąpienia – zaznaczył Piontkowski. Uważa, że dopóki jest to możliwe, to trzeba unikać odgórnego zamykania szkół w skali całego państwa, pozostawiając przy tym możliwość reagowania tam, gdzie jest realne zagrożenie epidemiczne. – Jak dotąd ten system się sprawdza – uważa minister. Jego zdaniem, to, że jakiś powiat został tzw. czerwoną strefą „wcale nie oznacza, że w całym powiecie jest realne zagrożenie”. Przypomniał, że obecnie państwowy inspektor sanitarny w strefie żółtej lub czerwonej „w ramach zespołu kryzysowego może podjąć inicjatywę, aby szkoły z tego terenu, powiatu czy miasta zostały objęte nauczaniem mieszanym bądź hybrydowym”.

– Realnej potrzeby zamykania wszystkich szkół w Polsce tylko dlatego, że pojawił się kolor czerwony, moim zdaniem, nie ma – uważa minister edukacji.

Przeczytaj Dr Paweł Grzesiowski: To w szkołach odbywa się transmisja wirusa

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak informowaliśmy, Warszawa wprowadza w życie politykę na rzecz „równego traktowania” społeczności LGBT+. „Niedziela” ustaliła, że urzędnicy Rafała Trzaskowskiego rozesłali do burmistrzów dzielnic pismo, w których rozliczają ich z działań na rzecz „równego traktowania” i „antydyskryminacji” od 2018 roku.

Z kolei w czerwcu br. pisaliśmy, że władze Poznania przekażą 23 tys. zł organizacji homoseksualistów „Grupa Stonewall” za to, że ta zorganizuje warsztaty dla uczniów poznańskich szkół.

Przeczytaj: Tzw. edukacja seksualna w szkole bez zgody rodziców? Sąd unieważnił deklarację gm. Istebna ws. ideologii LGBT.

Czytaj także: Sąd w Gliwicach: tłumaczenie, że LGBT to nie ludzie, a ideologia, jest przymykaniem oczu na rzeczywistość

PAP / gazetaprawna.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply