Bank Rozwoju Rady Europy (CEB) wstrzymał planowane finansowanie polskiego projektu rozbudowy Odry – informują niemieckie media. Inwestycji sprzeciwiały się Niemcy.

Der Spiegel i portal RBB podały w czwartek, że Bank Rozwoju Rady Europy (CEB) wstrzymał planowane finansowanie polskiego projektu rozbudowy Odry. Media powołują się na informacje Niemieckiego Kręgu Przyrody (DNR) i organizacji ekologicznej BUND. Czytamy, że rozbudowa Odry byłaby dla rzeki “ekologiczną katastrofą”.

Polska chce przystosować Odrę do żeglugi. Miała otrzymać na ten cel kredyt w wysokości 139 mln euro. Okazuje się jednak, że finansowanie polskiego projektu zostało wstrzymane.

Der Spiegel powołuje się na list przedstawicielki CEB do sekretarza stanu w niemieckim ministerstwie gospodarki Michaela Kellnera. Wskazano, że chociaż planowane prace są zgodne ze standardami CEB wynikającymi z dyrektywy ochrony środowiska, to po orzeczeniach dwóch polskich sądów z czerwca i grudnia ubiegłego roku wstrzymujących budowę, finansowanie zostało zawieszone.

Portal Deutsche Welle zwraca uwagę, że choć polski sąd administracyjny zablokował prace, to jednak polski rząd chce za pomocą specjalnej ustawy zrealizować projekt rozbudowy rzeki. Także Niemcy nie zrezygnowały z planów rozbudowy Odry.

Niemieckie media piszą, że temperatura w Odrze wzrosła obecnie do 22 stopni Celsjusza, co stwarza dobre warunki dla rozwoju alg. To one były przyczyną ubiegłorocznej katastrofy ekologicznej w rzece.

Die Zeit uważa, że “powodem była niecodzienna mieszanka wysokich temperatur, brak opadów i skoncentrowane spuszczanie zasolonej wody z polskich kopalń odkrywkowych”. Zdaniem medium, te czynniki stworzyły perfekcyjne warunki dla alg, które w normalnych warunkach żyją tylko w wodach słonawych, na przykład w Bałtyku.

Niemiecka minister środowiska Steffi Lehmke zaapelowała do polskich władz o redukcję zrzutów zasolonej wody.

Polska argumentuje, że zrzuty pokopalniane nie stanowiły głównej przyczyny katastrofy.

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa przekazała w czerwcu, że 60 proc. ścieków, które trafiają do Odry, to ścieki komunalne, bytowe, czyli przede wszystkim z oczyszczalni ścieków, a tylko 11 proc. stanowią zrzuty pokopalniane. Podkreśliła, że dla rozwoju złotej algi decydujący jest azot i fosfor, czyli to, co jest w ściekach zbiorowych.

Podstawą rozbudowy Odry jest polsko-niemiecka umowa rządowa z 2015 roku, która przewiduje, że przez większą część roku Odra powinna mieć głębokość 1,80 m w celu zapewnienia ochrony przeciwpowodziowej. Podczas zimowego spiętrzenia lodu polsko-niemiecka flota lodołamaczy musi mieć zagwarantowaną wystarczającą głębokość wody, aby móc dotrzeć do ewentualnych barier lodowych, za którymi wzbiera woda. Ekolodzy uważają jednak ten argument za pretekst do uczynienia Odry bardziej przystosowanej do żeglugi śródlądowej.

rbb24.de / dw.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply