Media: Armenia użyła systemów Iskander przeciwko siłom Azerbejdżanu [+VIDEO]

Na kilka godzin przed ogłoszeniem zawarcia porozumienia ws. zawieszenia broni w Górskim Karabachu, w sieci pojawiło się nagranie najprawdopodobniej przedstawiające użycie bojowe systemów Iskander przez Armenię.

Jak pisaliśmy, w poniedziałek wieczorem premier Armenii Nikol Paszynian zgodził się na porozumienie rozejmowe z Azerbejdżanem, które jest gwarantowane przez Rosję. Zawiera ono decyzje niekorzystne dla Ormian w Górskim Karabachu. Wygasiło ono eskalację zbrojną w postaci pełnowymiarowej wojny jaka wybuchła w regionie 27 września. Prezydent Armenii ogłosił, że porozumienie rozejmowe zostało uzgodnione bez jego wiedzy.

Tego samego dnia, 9 listopada, w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, które ma rzekomo przedstawiać pierwszy przypadek, gdy Armenii ostrzeliwuje siły azerbejdżańskie z rosyjskich taktycznych systemów balistycznych Iskander. Film zamieszczono kilka godzin przed tym, jak Paszynian ogłosił, że zgodził się na rozejm.

Nie jest jednak jasne, kiedy nagrano użycie systemu Iskander. Zdaniem komentatorów, mimo słabej jakości nagrania raczej jest to jednak ten rodzaj broni, a nie inne systemy rakietowe, jak np. Toczka, którymi dysponuje Armenia. Zaznaczono, że na nagraniu widać, że z wyrzutni w relatywnie krótkich odstępach czasu wystrzelono dwie rakiety, podczas gdy systemy Toczka czy Skud przenoszą naraz tylko jedną. Dodajmy, że odpalanie kolejnych rakiet wywołuje żywiołowy entuzjazm obecnych na miejscu żołnierzy.

Armenia już wcześniej wykorzystywała przeciwko siłom azerskim systemy rakietowe Toczka i Skud, ale mimo gróźb wstrzymywała się z użyciem Iskanderów, które pozyskała od Rosji w 2016 roku. Jest zarazem jedynym jak dotąd kraje, który kupił wersję eksportową tego systemu, Iskander-E, wykorzystującą pociski 9M720-E. W porównaniu z systemami na wyposażeniu wojsk rosyjskich mają one zredukowany zasięg, do około 280 km.

Z kolei Azerbejdżan dysponuje własnymi systemami Toczka, a także izraelskimi pociskami balistycznymi krótkiego zasięgu systemu LORA. Te ostatnie, jak pisaliśmy, były najpewniej używane do walki.

Serwis The Drive-War Zone, który opisał sprawę użycia rakiet systemu Iskander już 9 listopada zwrócił uwagę, że byłaby to „duża eskalacja konfliktu” ze strony armeńskiej, gdyby nie to, że miało to miejsce niedługo przed podpisaniem porozumienia o zawieszeniu broni. Niedługo po tym, jak Paszynian zamieścił na Facebooku swoje oświadczenie w tej sprawie, pojawiły się doniesienia o eksplozjach w stolicy Azerbejdżanu, Baku. Nie ma jednak żadnych dowodów na to, że ich przyczyną były armeńskie rakiety.

Rosja i Armenia są członkami Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, do której w przeszłości, w latach 1994-1999 należał też Azerbejdżan. Kreml zaznaczał jednak, że nie ma zamiaru interweniować w konflikt azersko-armeński, o ile realnie zagrożone nie będzie właściwe terytorium Armenii.

Czytaj także: W Erywaniu kolejny dzień protestów przeciw premierowi Armenii [+VIDEO]

thedrive.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply