Delegacja Armenii nie weźmie udziału w zbliżającym się posiedzeniu Zgromadzenia Parlamentarnego Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB), jakie ma odbyć się w Moskwie.

Informację taką przekazała rzecznik przewodniczącego parlamentu Armenii Cowinar Chaczatrjan. Podkreśliła, że w zgromadzeniu nie weźmie udział ani przewodniczący na stopniu oficjalnym, ani żaden z członków armeńskiego parlamentu. Rzecznik izby jeszcze we wtorek miał o tym zawiadomić przewodniczącego rosyjskiej Dumy Państwej Wiaczesława Wołodina, zrelacjonowała we wtorek agencja informacyjna RIA Nowosti.

Przewodniczący parlamentu Armenii Alen Simonian ogłosił zamiar odwołania swojego wyjazdu na posiedzenie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym pod koniec listopada. Nazwał swój udział „niewłaściwym w obecnej sytuacji” i stwierdził, że organizacja „nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec Armenii”. Jednocześnie Simonian dodał, że relacje Erywania z organizacją nie są zamrożone i nie ma decyzji o wycofaniu się tego kaukaskiego państwa z organizacji.

ODKB to organizacja powstała w 2002 r. na podstawie traktatu podpisanego jeszcze w 1992 r. W skład organizacji wchodzą oprócz Kazachstanu Rosja, Białoruś, Armenia, Tadżykistan i Kirgistan. W przeszłości należały do niej Azerbejdżan, Gruzja i Uzbekistan, które jednak opuściły szeregi organizacji. Organizacja ma za zadanie zapobiegać konfliktom zbrojnym między jej członkami oraz gwarantować sojuszniczą solidarność dla zagrożenia dla któregokolwiek członka ze strony państwa trzeciego.

Jedyny jak do tej pory przypadek wykorzystania organizacji miał jednak miejsce wobec destabilizacji wewnętrznej. W styczniu 2022 roku Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym zaakceptowała wniosek prezydenta Kazachstanu o wsparcie operacyjne. Całe siły państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym wprowadzone do Kazachstanu oficjalnie liczyły 2 030 żołnierzy i 250 jednostek sprzętu. Wycofały się one po kilku dniach operacji. Zdecydowaną większość kontyngentu stabilizacyjnego stanowili żołnierzy rosyjscy, ale uczestniczył w nim także niewielki oddział z Armenii.

Władze Armenii oczekiwały od formalnych sojuszników z ODKB wsparcia wobec konfliktu z Azerbejdżanem, który nie jest jej członkiem. O ile nie miało to podstaw formalnych w przypadku Górskiego Karabachu, który to region jest przez wszystkie państwa uważany za terytorium Azerbejdżanu, to jednak wraz upadkiem nieuznawanej karabaskiej republiki Ormian, Baku zaczęło naruszać uznaną międzynarodowo granicę Armenii. Władze azerbejdżańskie domagają się eksterytorialnego korytarza transportowego przez południowy region Armenii – Sjunik, który miałby połączyć główne terytorium Azerbejdżanu z jego eksklawą – Nachiczewańską Republiką Autonomiczną i graniczącą z regionem Turcją.

Wobec bierności ODKB przedstawiciele władz Armenii z premierem Nikołem Paszynianem na czele zaczęli bojotować spotkania organów ODKB.

ria.ru/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply