Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym – sojusz z przewodnią rolą Rosji zaakceptował wniosek prezydenta Kazachstanu o wsparcie operacyjne.

O decyzji ODKB poinformował premier Armenii Nikoł Paszynian, pełniący obecnie funkcję przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Zbiorowego sojuszu. “W związku z wnioskiem prezydenta Kazachstanu i wobec zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego i suwerenności Kazachstanu, wywołanego między innymi przez ingerencję z zewnątrz, Rada Bezpieczeństwa Zbiorowego ODKB na podstawie artykuł 4 Układu o bezpieczeństwie zbiorowym podjęła decyzję o skierowaniu kolektywnych sił pokojowych do Republiki Kazachstanu” – agencja RIA Nowosti zacytowała wpis Paszyniana na Facebooku.

W środę wieczorem prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew zwrócił się do głów państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) z prośbą o wsparcie wobec rebelii w jego państwie. Rosja jest czołowym państwem tej sojuszniczej organizacji, do której należy Kazachstan.

Wiceprzewodniczący rosyjskiego parlamentarnego komitetu do spraw Wspólnoty Niepodległych Państw Konstantin Zatulin szybko zabrał głos w sprawie sytuacji w Kazachstanie. “Taki wniosek powinien być poważnie i niezwłocznie rozpatrzony przede wszystkim w Rosji, ponieważ reakcja ODKB na sto procent zależy od poglądu, do którego dojdzie Rosja” – powiedział Zatulin, którego za agencją informacyjną RIA Nowosti zacytował kazachstański portal Nur.kz.

Portal ten już wcześniej poinformował o obradach Rady Bezpieczeństwa Zbiorowego ODKB “Kilka minut temu odbyła się rozmowa telefoniczna z prezydentem Kazachstanu Kasym-Żomartem Tokajewem. Uwzględniając wniosek prezydenta Kazachstanu, który oczekuje wsparcia ODKB w przezwyciężeniu powstałej sytuacji, jako przewodniczący Rady Obrony Zbiorowej ODKB natychmiast rozpoczynam konsultacje z liderami państw-uczestników organizacji” – napisał wcześniej na Facebooku premier Armenii Nikol Paszynian.

ODKB to organizacja powstała w 2002 r. na podstawie traktatu podpisanego jeszcze w 1992 r. W skład organizacji wchodzą oprócz Kazachstanu Rosja, Białoruś, Armenia, Tadżykistan i Kirgistan. W przeszłości należały do niej Azerbejdżan, Gruzja i Uzbekistan, które jednak opuściły szeregi organizacji.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Kazachstańskie protesty wybuchły w Żangaözen w obwodzie mangistauskim na zachodzie Kazachstanu dzień po tym, jak rząd zniósł limity na ceny gazu LPG. W tamtym regionie był on względnie tani i popularny, stanowił w zasadzie podstawowy rodzaj paliwa. Jednocześnie, jego cena ma znaczący wpływ na tamtejsze życie gospodarcze – wszelkie wahnięcia cen mają duży wpływ na ceny żywności, która od początku pandemii koronawirusa również podrożała.

W ciągu kolejnych dni protesty objęły większość dużych miast Kazachstanu. Protestujący ścierają się z policjantami i żołnierzami, atakują gmachy publiczne. Mimo obniżenia ceny gazu do poprzedniego poziomu, dymisji rządu, oraz odwołania byłego prezydenta Nazarbajewa ze stanowiska szefa Rady Bezpieczeństwa protesty nabrały siły. Prezydent Tokajew zapowiedział, że będzie „działać maksymalnie surowo”. Pojawiły się informacje o przejęciu przez rebeliantów broni palnej i regularnych walkach miedzy nimi a oddziałami rządowymi.

nur.kz/ria.ru/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply