Wojska rosyjskie prawdopodobnie zajęły cały obwód ługański, chociaż niewielkie kliny ukraińskiego oporu mogą wciąż pozostawać w Lisiczańsku i wokół niego – ocenił w niedzielę amerykański think tank Instytut Badań nad Wojną (ISW). Wskazano, że działaniami rosyjskimi w rejonie Lisiczańska w obwodzie ługańskim Ukrainy dowodzi aż dwóch ważnych rosyjskich generałów.
ISW ocenia w nowym raporcie, że “wojska rosyjskie prawdopodobnie zajęły cały obwód ługański, chociaż niewielkie kliny ukraińskiego oporu mogą wciąż pozostawać w Lisiczańsku i wokół niego”.
Amerykańscy analitycy oceniają, że następnym kierunkiem rosyjskiego natarcia stanie się Siwersk lub bardziej znaczące Bachmut i Słowiańsk. Ich zdaniem może też dojść do ofensywy jednocześnie na tych kierunkach. Podkreślają, że nie jest jasne, czy siły ukraińskie będą prowadzić obronę w rejonie Siwerska. Bardziej prawdopodobne jest, że zdecydują się na mocniejszą linię obrony wzdłuż trasy E40, Słowiańsk-Bachmut.
ISW wskazuje, że działaniami rosyjskimi w rejonie Lisiczańska w obwodzie ługańskim Ukrainy dowodzi aż dwóch ważnych rosyjskich generałów – generał Aleksandr Łapin, dowódca Centralnego Okręgu Wojskowego, oraz dowódca rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych gen. Siergiej Surowikin, który odpowiada również za rosyjskie zgrupowanie na południu Ukrainy. “Zaangażowanie jednocześnie dwóch tak wysokich rangą oficerów na małym odcinku frontu jest nietypowe i najpewniej świadczy o dużym znaczeniu zajęcia Lisiczańska i obwodu ługańskiego dla Władimira Putina, a także o tym, że nie ufa on wystarczająco młodszym oficerom” – czytamy.
ISW uważa, że do ataku na rosyjską bazę w okupowanym Melitopolu, o której w niedzielę informowały ukraińskie władze, wojska ukraińskie mogły użyć amerykańskich wyrzutni HIMARS.
Analitycy przypominają także o nowej ustawie, która trafiła do rosyjskiej Dumy Państwowej. Przewiduje ona “specjalne środki w sferze gospodarczej”. Zawarto w niej przepisy zmuszające firmy do pracy na rzecz sił zbrojnych nawet w nocy i święta państwowe.
Przypomnijmy, że Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdził utratę kontroli nad miastem Lisiczańsk, o które w ostatnich dniach toczono zacięte boje z nacierającymi Rosjanami.
Ukraiński sztab generalny wskazał, że kontynuowanie obrony miasta w warunkach „wielokrotnej przewagi” Rosjan m.in. w artylerii, lotnictwie i personelu, miałoby „fatalne konsekwencje”. Jak podano, decyzję o wycofaniu się z Lisiczańska podjęto dla „ratowania życia ukraińskich obrońców”.
understandingwar.org / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!