Ambasador USA przy ONZ Nikki Haley ponownie oświadczyła, że ani Rosja, ani jej prezydent nigdy nie będą przyjaciółmi Stanów Zjednoczonych. Przyznała jednak, że rozmowy są potrzebne.

W poniedziałek ambasador USA przy ONZ, Nikki Haley udzieliła wywiadu stacji CBN News. Odnosząc się do rozmów prezydenta Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem powiedziała, że Stany Zjednoczone nigdy nie będą mu ufać.

– Nie ufamy Rosji, nie ufamy Putinowi, nigdy nie będziemy – powiedziała Halley. – Oni nigdy nie będą naszymi przyjaciół. To po prostu fakt.

Jednocześnie, amerykańska dyplomatka przyznała, że z Rosją trzeba rozmawiać:

– Myślę, że to, czy prezydent siada do rozmów rozmów z Kimem czy z Putinem, to są to rzeczy, które muszą mieć miejsce. Nie można dotrzeć do drugiej strony, jeśli się z nią nie rozmawia.

PRZECZYTAJ: Prof. Zapałowski dla Kresy.pl: Polska jest elementem gry Stanów Zjednoczonych

Haley nie zgodziła się z krytyką sposobu, w jakim Trump rozmawiał z Putinem, czyli w cztery oczy. Jej zdaniem, taki jest styl obecnego prezydenta USA i w podobny sposób rozmawiał z innymi przywódcami, m.in. Chin i Korei Północnej. Zaznaczyła jednak, że jego kolejne spotkanie z prezydentem Rosji odbędzie się w szerszym gronie, a rozmowy będą toczyć się także w ramach grup roboczych. Przyznała też, że w niektórych kwestiach ma inny punkt widzenia niż Trump i mówi mu o tym, ale prywatnie. – On to szanuje, słucha, rozmawiamy o tym.

Amerykańska ambasador przy ONZ udzieliła wywiadu niedługo przed swoim ważnym wystąpieniem dla proizraelskiej organizacji Christians United for Israel (Chrześcijanie Zjednoczeni dla Izraela”, gdzie miała wystąpić w obronie interesów państwa żydowskiego, m.in. w kontekście polityki względem Iranu.

Haley w kontekście Korei Północnej zaznaczyła, że tamtejsze władze muszą zrozumieć, że społeczność międzynarodowa i USA „nie odpuszczą”. – Nie zamierzamy luzować sankcji, nie zamierzamy wydawać oświadczeń z gratulacjami dopóki nie zobaczymy, że za ich słowami idą działania, że dążą do denuklearyzacji.

W kwietniu br. podczas przemówienia na Duke University, ambasador USA przy ONZ Nikki Haley po raz drugi w bieżącym roku podkreśliła, że Rosja jest wrogiem Stanów Zjednoczonych. „Rosja nigdy nie będzie naszym przyjacielem” – powiedziała. Haley podkreśliła, że jeśli sytuacja tego wymaga, Waszyngton jest gotowy współpracować z Moskwą, lecz dalszy charakter relacji dwustronnych zależy wyłącznie od Rosji. „Jeszcze nie widzieliście wszystkiego, co obecna administracji zrobi Rosji. Zobaczycie, jak to się będzie rozwijać” – powiedziała Haley.  Było to wówczas jej drugie oświadczenie na temat Rosji w bieżącym roku. W lutym powiedziała, że „Rosja nie była i nie będzie naszym przyjacielem”.

Cbn.com / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply