Polaków coraz częściej interesuje podczas podejmowaniu decyzji o zakupie towaru jego pochodzenie.

Dr Joanna Szalacha-Jarmużek z Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu skomentowała dla Polskiej Agencji Prasowej wyniki sondażu opublikowanego przez CBOS na początku listopada br., które mówią, że w ciągu roku odsetek respondentów kierujących się przy zakupie produktów codziennego użytku polskim pochodzeniem towaru wzrósł o 13 punktów procentowych i wynosi obecnie niemal 50%. Jest to trzecie pod względem częstości wskazań kryterium wyboru produktów – po cenie (81%) i jakości (76%).

Teraz okazuje się, że doszedł trzeci element, który jest powiązany ze światem wartości; z postrzeganiem produktów, które nabywamy w szerszym kontekście społecznym – uważa dr Szalacha-Jarmużek, zajmująca się m.in. zagadnieniami patriotyzmu gospodarczego i socjologią ekonomii. Ekspert podkreśla, że cena i jakość są naturalnymi kryteriami wyboru towarów w gospodarce wolnorynkowej, ale wynik sondażu wskazuje, że konsumenci stają się coraz bardziej świadomi i nieobojętni wobec tego, dokąd trafiają ich pieniądze. Wpływ na wzrost świadomości konsumentów, zdaniem socjolog, może mieć także nagłaśnianie nieczystych działań zagranicznych korporacji, takich jak stosowanie podwójnych standardów jakości dla produktów przeznaczonych na rynki Europy Zachodniej i Środkowo-Wschodniej. Bardziej świadomym wyborom służy także wzrost zamożności społeczeństwa.

Po drugie, w miarę jak stajemy się społeczeństwem coraz bardziej zamożnym, mamy też tendencję do szukania nowości, nowej ekspresji – również w konsumpcji. Siłą rzeczy następuje więc zwrot w kierunku tego co krajowe, lokalne. To jest też kwestia pewnej mody oraz tego, że konsumenci porównują produkty i dochodzą do wniosku, że te nasze są lepsze, czy równie dobre jak zagraniczne, a kupując je przy okazji możemy zrobić coś dobrego dla wspólnoty, z którą się identyfikujemy – tłumaczy dr Szalacha-Jarmużek.

Zdaniem eksperta z Wyższej Szkoły Bankowej dowodem na zmianę świadomości konsumentów są także strategie reklamowe zagranicznych dyskontów takich jak Biedronka czy Lidl, które podkreślają polskie lub lokalne pochodzenie produktów. Dr Szalacha-Jarmużek ma nadzieję, że “w optymistycznym wariancie” patriotyzm gospodarczy Polaków osiągnie taki poziom jak w Niemczech.

CZYTAJ TAKŻE: Niemcy: Polacy budują sieć supermarketów z polskimi produktami

Kresy.pl / PAP

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply