Pełniący obowiązki ministra rolnictwa Bułgarii Jawor Geczew uznał, że to Komisja Europejska jest odpowiedzialna za kryzys na rynku zboża w jego kraju.
Mówiąc o problemach bułgarskich rolników z powodu otwarcia granic unijnego wspólnego rynku na bezcłowy wwóz ukraińskiego zboża Geczew uznał, iż „Komisja Europejska działa wolno i ospale”. Jak zażądał – “Mamy prawo do solidarności wewnętrznej, ale jej nie ma. Od września minęło już sporo czasu, a my musimy chronić własną gospodarkę. Nasi rolnicy stracili 800-900 mln lewów. Państwa członkowskie czekają już 6-7 miesięcy, aż Komisja Europejskie podejmie jakąkolwiek decyzję. Co powinniśmy zrobić? Pozwolić bułgarskim rolnikom zbankrutować?”.
Geczew odniósł się do swojego pierwszego wniosku do Komisji Europejskiej o przyjrzenie się sytuacji na wspólnym rynku zalewanym ukraińskim zbożem, które, wbrew pierwotnym deklaracjom, nie jest po prostu tranzytowane na rynki państw Azji i Afryki. Został on złożony jeszcze we wrześniu. Bułgarski minister zwracał zresztą uwagę, że kryzysowa sytuacja nie dotyczy tylko rynku zbóż, ale i nasion słonecznika a także surowców nierolniczych, których nazw pisząca o sprawie agencja informacyjna Novinite nie konkretyzuje.
Według Geczewa sytacja ekonomiczna zaczyna zakłócać stosunki z Ukrainą. Wyjaśnił, że nikt nie chce zatrzymania korytarzy i importu ukraińskiego zboża i żywności do UE, ale równomiernego rozłożenia i nie zatrzymywania się ukraińskich towarów w jednym kraju.
Bułgarski minister rolnictwa dodał, że liczy na akceptację przez nowy parlament propozycji rządu tymczasowego w sprawie ochrony rynku. „Daliśmy dobre przykłady zaburzania rynku i myślę, że nadszedł czas, aby to się stało. Mamy projekt ustawy, mamy gotowe poprawki do ustawy i czekamy na powołanie komisji parlamentarnych, aby przedłożyć naszą propozycję bezpośrednio posłom” – powiedział Gechev.
Kolejne przedterminowe wybory odbyły się w Bułgarii odbyły się dwa tygodnie temu.
Jego deklaracje padły w kontekście decyzji władz Polski, Węgier i Słowacji o wstrzymaniu importu ukraińskiego zboża. Cło zostało zniesione przez Unię Europejską w maju zeszłego roku w ramach polityki wspiernia ekonomicznego Ukrainy. Polski rząd był jednym z najbardziej zaangażowanych zwolenników tego posunięcia. W czerwcu zeszłego roku Jarosław Kaczyńskie w wywiadzie dla “Gazety Polskiej” twierdził – “Ważne jednak, by nasi rolnicy wiedzieli, że to zboże nie jest dla nich żadnym zagrożeniem. Jego odbiorcy są w północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie”.
novinite.com/cenyrolnicze.pl/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!