Rosyjski koncern oświadczył, że rozpoczął zapowiadaną wczoraj procedurę kończącą wszystkie zawarte z Ukraińcami umowy.

Wiceszef rosyjskiego Gazpromu Aleksandr Miedwiediew oświadczył w sobotę, że koncern rozpoczął już procedurę wypowiadania kontraktów na dostawy i tranzyt gazu podpisanych z ukraińskim Naftohazem. Krok ten został zapowiedziany wczoraj.

Kontrakty które mają zostać zerwane, to umowy obowiązujące do 2019 roku włącznie zawarte jeszcze za czasów, gdy premierem Ukrainy była Julia Tymoszenko. Regulowały one zasady dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę i tranzytu błękitnego paliwa na zachód Europy.

ZOBACZ TAKŻE: Gazprom wstrzymuje dostawy gazu dla Ukrainy

W środę Naftohaz oświadczył, że w wyniku wyroku arbitrażu w Sztokholmie trybunał przyznał Ukraińcom 4,63 mld USD za to, że Gazprom nie dostarczył uzgodnionej ilości gazu do tranzytu. Ukraińska spółka zaznaczyła, że biorąc pod uwagę pierwsze orzeczenie, nakazujące Naftohazowi spłatę zadłużenie wobec Gazpromu, to ostatecznie od Rosjan powinna otrzymać 2,56 mld dolarów.

Sędziowie motywowali swą decyzję silnym pogorszeniem sytuacji ukraińskiej gospodarki. Sprzeciwiamy się temu, aby problemy gospodarcze Ukrainy były rozwiązywane naszym kosztem – stwierdził szef Gazpromu Aleksiej Miller i dodał, że przedłużenie kontraktów nie jest więc dla Gazpromu opłacalne od strony finansowej.

Kresy.pl / forsal.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply