W swoim artykule sekretarz generalny NATO wezwał sojusz do powiedzenia sprawdzam wobec polityki Rosji, którą określił “bluffem”.

“Kiedy spotkałem się po raz pierwszy z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem jako sekretarz generalny NATO, otworzył nasze spotkanie mówiąc, że chce rozwiązania NATO” – w ten sposób sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen rozpoczął swój artykuł jaki w poniedziałek opublikowany został na portalu Politico.

“Jeśli sojusznicy NATO zaangażują się w najnowsze propozycje Rosji dotyczące nowych stosunków w dziedzinie bezpieczeństwa w Europie, bezpośrednio pomogą mu [Putinowi] zbliżyć się o krok do osiągnięcia jego celu, dając Rosji bicz nad bezpieczeństwem Europy Środkowo-Wschodniej” – ocenił Rasmussen. Przytoczył on w tym miejscu oczekiwania Rosjan wyrażone w grudniu przez Władimira Putina i rosyjską dyplomację domagających się deklaracji nie rozszerzania NATO oraz konsultowania z Moskwą rozmieszczania dodatkowych wojsk czy prowadzenia dodatkowej aktywności militarnej w nowych państwach Sojuszu jakie przystąpiły do niego począwszy od 1997 r. Rasmusen uznał, że “nie są to poważne propozycje od człowieka, który chce pokoju”.

Sekretarz generalny Sojuszu twierdził też, że grudniowe propozycje Putina nie są nowinką pisząc, iż Moskwa próbowała już forsować tego rodzaju międzynarodowy układ w 2009 r., co zostało odrzucone przez organizację. Ocenił, że dotychczasowe umowy międzynarodowe w kwestii bezpieczeństwa w Europie stanowią wystarczającą bazę dla jego utrzymania.

“Putin potrafi wywoływać kryzysy tylko po to, by je później wygasić, jak strażak próbujący zgasić własnoręcznie zaprószone pożary, a grożąc inwazją na Ukrainę, oszacował, że USA i inne mocarstwa zachodnie mogą negocjować bezpośrednio z Kremlem – potencjalnie w sprawie ich wschodnioeuropejskich i bałtyckich sojuszników — proponując ustępstwa i pozwalając mu zachować wpływy w byłych państwach sowieckich w zamian za pokój” – ocenił Rasmussen, który określił taką politykę jako “bluff” Putina, mogący odnieść skutek tylko wtedy jeśli “gdy spasujemy”.

“Pod żadnym pozorem ani Stany Zjednoczone, ani NATO nie powinny podejmować […] zobowiązań dotyczących przyszłego rozszerzenia” – radzi sekretarz generalny powołując się na Kartę Bezpieczeństwa Europy (OBWE), gwarantującej każdemu państwu prawo do wyboru sojuszników. Wzywa więc aby odrzucić “weto Putina w sprawie euroatlantyckich aspiracji Ukrainy i Gruzji”. Posuwa się wręcz dalej, apelując: “Obiecaliśmy zarówno Gruzji, jak i Ukrainie miejsca przy stole NATO w 2008 roku i nadszedł czas, abyśmy ułożyli plan działania, aby zrealizować naszą obietnicę”. W tym celu Sojusz miałby objąć swoimi gwarancjami bezpieczeństwa “jedynie terytorium znajdujące się pod kontrolą Kijowa i Tbilisi”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

“Putin zaatakuje Ukrainę?” – pyta Rasmussen i sam sobie odpowiada – “Tylko on naprawdę wie. Ale jeśli to zrobi, musimy wysłać na Ukrainę znaczącą pomoc wojskową i wprowadzić sankcje gospodarcze, które sparaliżują rosyjską gospodarkę, w tym wstrzymać gazociąg Nord Stream 2”. Stwierdził przy tym, że Ukraińcy “walczą także za naszą wolność”.

“NATO to sojusz pokoju” – zapewnił jego sekretarz generalny – “Nie chce niczego poza pokojową współpracą z Rosją i dąży do włączenia Moskwy do dyskusji o europejskiej architekturze bezpieczeństwa. Jednak ta współpraca została utrudniona przez zachowanie Putina”.

“Dialog jest ważny, ale musi przebiegać na naszych warunkach” – zadeklarował Rasmussen, dodając – “NATO nie może negocjować pod lufą pistoletu. A jeśli teraz się wycofamy, ten sygnał usłyszą głośno i wyraźnie zarówno demokracje, które na nas polegają, jak i autokraci, którzy lamentują i boją się naszej wolności”.

politico.eu/kresy.pl

 

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply