Azerowie mieszkający w Polsce protestowali w stolicy, Warszawie pod hasłem “Karabach do Azerbejdżanu”.

W niedzielę, Azerowie mieszkający w Polsce protestowali w stolicy, Warszawie pod hasłem “Karabach do Azerbejdżanu”. Poza głównym banerem widoczne były transparenty w języku angielskim i polskim. “Wybieramy pokój zamiast nienawiści”, “Otworzyliśmy drzwi pokoju dla Armenii”, “Stop minom terrorystycznym”, Żądamy neutralności stron trzecich” – czytamy.

Marsz przyciągnął uwagę między innymi byłego posła i kandydata do Sejmu, Przemysława Wiplera. “Warszawa. Marsz Azerów popierających czystki etniczne Ormian w Karabachu. Owoc 8. lat rządów PiS: wjechało ich do Polski tylu, że robią marsze polityczne”.

Przypomnijmy, sąd w Azerbejdżanie aresztował byłych przywódców nieuznanej Republiki Górskiego Karabachu Bako Sahakiana, Araika Aratiuniana i Arkadego Gukasiana oraz byłego przewodniczącego jej parlamentu Dawida Iszchaniana, podała za azerbejdżańskim źródłem agencja informacyjna TASS. Decyzja o aresztowaniu działaczy upadłej republiki została podjęta na wniosek Państwowej Służby Bezpieczeństwa Azerbejdżanu. Jak podała agencja, Sabailski sąd rejonowy nakazał aresztowanie trzech z podejrzanych na cztery miesiące. Cała trójka została zatrzymana przez funkcjonariuszy bezpieczeństwa 3 października.

Wcześniej w czwartek Prokuratura Generalna i Służba Bezpieczeństwa Państwowego Azerbejdżanu potwierdziły zatrzymanie innego byłego szefa nieuznawanej Republiki Górskiego Karabachu, Araika Harutiuniana, któremu postawiono zarzuty na podstawie szeregu artykułów azerbejdżańskiego kodeksu karnego, m.in. o wojnie napastniczej, morderstwie z premedytacją, terroryzmie i finansowaniu terroryzmu.

W zeszłym tygodniu władze Azerbejdżanu poinformowały o zatrzymaniu byłego ministra spraw zagranicznych i byłego asystenta prezydenta ormiańskiej republiki Dawida Babajana, a także aresztowaniu byłego zastępcy dowódcy sił ormiańskich w Karabachu Dawida Manukiana i byłego premiera Republiki Górskiego Karabachu Rubena Wardaniana.

Władze Azerbejdżanu wystawiły już listy gończe za około 300 działaczami politycznymi i wojskowymi dawnej Republiki Górskiego Karabachu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Ormianie i Azerbejdżanie są skonfliktowani od ponad wieku. Po walkach w czasie krótkotrwałej niepodległości ich państw w latach 1918-1920, konflikt rozgorzał na nowo o region Górskiego Karbachu – zamieszkany przez Ormian, ale przyporządkowany przez władze radzieckiego do Azerskiej SRR. Pod koniec lat 80 XX wieku Ormianie podjęli działania secesyjne. W latach 1990-1994 w krwawej wojnie Ormianie, przy wsparciu władz Armenii obronili swoją niezależność od Baku, jednak państwowość Republiki Górskiego Karabachu nie jest uznawana przez żadne państwo na świecie. Przez lata na granicy między obszarami kontrolowanymi przez tę republikę i władze w Baku trwał konflikt zbrojny niskiej intensywności.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    A niby dlaczego ma byc wasz skoro mieszkali tam Ormianie? I nie mówcie o pokoju bo to wy zaczeliście wojnę i na filmach widać jak traktujecie cywilów.Znamy też waszych przodków z Powstania Warszawskiego 818 Azerski Batalion Piechoty,111 Azerbejdżański Batalion Polowym,