Andrzej Poczobut wciąż przebywa w białoruskiej kolonii karnej. Znajduje się on w izolacji i nie otrzymuje leków.

O sytuacji poinformował wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski podczas comiesięcznej akcji solidarnościowej w Białymstoku. Zebrani wyrazili także solidarność z innymi więźniami politycznymi uwięzionymi na Białorusi.

“To kolejna akcja solidarności. Trzeci rok my już tutaj się spotykamy nie zważając na nic: na pogodę, na porę roku, na deszcz, na śnieg, na mróz. I będziemy zbierać się dalej, żeby przypomnieć o Andrzeju Poczobucie, który siedzi w Nowopołocku, który cierpi, który nie dostaje leków od serca, któremu każdy dzień zbija się rytm, skacze ciśnienie i nie wiemy po prostu, jak inaczej mu pomóc, oprócz tego, żeby przyjść tutaj i głośno o tym wszystkim powiedzieć” – mówił podczas wiecu Zaniewski.

Zaniewski w rozmowie z dziennikarzami ocenił, że sytuacja Andrzeja Poczobuta jest trudna. “Dochodzą od niego listy do rodziny, ale w bardzo ograniczonej ilości. Z nich wiemy, że nadal jest w celi karnej, że nadal nie dostaje leków, których potrzebuje na co dzień. Każdym sposobem możliwym próbujemy się dowiedzieć czegoś więcej i monitorować tę sytuację” – wskazał Zaniewski.

CZYTAJ TAKŻE: Andrzej Poczobut spędził 30 dni w karcerze

Jak informowaliśmy, w lutym Poczobut został skazany na 8 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze, m.in. za działalność w Związku Polaków na Białorusi i gloryfikowanie AK.

Sąd Najwyższy Białorusi na zamkniętym posiedzeniu utrzymał wyrok wobec polskiego dziennikarza.

Złożoną przez Poczobuta apelację rozpatrywał sędzia Igor Lubowicki, odpowiedzialny wcześniej m.in. za skazanie na 14 lat łagrów Wiktora Babaryki, niedopuszczonego do wyborów w 2020 roku czołowego rywala Łukaszenki. W czerwcu ubiegłego roku został odznaczony i z rąk białoruskiego prezydenta odebrał Order Honoru.

“Do końca mieliśmy nadzieję, że kara przynajmniej zostanie złagodzona. Zdarzały się takie przypadki nawet w sądzie białoruskim. Mieliśmy też nadzieję, że pod wpływem jakichś działań polskiej dyplomacji ten wyrok ulegnie zmianie, ale niestety tak się nie stało” – mówi „Rzeczpospolitej” Marek Zaniewski, wiceprezes ZPB.

Przypomnijmy, że proces Andrzeja Poczobuta, członka zarządu zdelegalizowanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi, ruszył w poniedziałek 16 stycznia w Grodnie. Polak od 25 marca 2021 r. przebywał w białoruskim areszcie. Na salę rozpraw nie wpuszczono polskiego charge d’affair w Mińsku Marcina Wojciechowskiego.

Białoruskie władze oskarżyły Andrzeja Poczobuta o „podżeganie do nienawiści”, w tym, „rehabilitację nazizmu”, a potem także o wzywanie do sankcji. W październiku 2022 roku wpisano go na białoruską listę „osób zaangażowanych w działalność terrorystyczną”. Groziło mu nawet 12 lat więzienia.

Kresy.pl / rmf24.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply