W tym miejscu, na Skwerze Wołyńskim, po raz kolejny wołamy: pozwólcie nam ekshumować szczątki naszych bliskich, pozwólcie nam godnie Ich pogrzebać, bo nie leżą w grobach, leżą w bezimiennych mogiłach, dołach śmierci! – oświadczył w niedzielę Jan Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Słowa padły podczas obchodów upamiętniających 78. rocznicę “Krwawej Niedzieli”, kulminacyjnego momentu Rzezi Wołyńskiej.

Ponad 100 miejscowości zniknęło z powierzchni Ziemi, i niestety ta rana krwawi po dziś dzień, aby przestała krwawić potrzebne jest coś, co w życiu ludzi, narodów i państw jest bezcenne, czyli pojednanie. Ale żeby do niego doszło, niezbędne jest stanięcie w prawdzie, bo przebaczyć można tylko wtedy, gdy druga strona o przebaczenie prosi – podkreślił Jan Kasprzyk. Zaznaczył, że tylko na fundamencie prawdy można budować dobre relacje polsko-ukraińskie. “Jednym z ważniejszych elementów tego procesu jest zgoda, która niestety do tego momentu nie przychodzi, aby móc godnie pochować, a tym samym uczcić naszych obywateli, którzy zostali tak brutalnie zamordowani przed 78 laty” – dodał.

“Nie o zemstę, ale o pamięć wołają ofiary… Na Skwerze Wołyńskim oddaliśmy hołd ofiarom zbrodni ludobójstwa dokonanej na obywatelach II Rzeczypospolitej przez ukraińskich nacjonalistów. Chwała Męczennikom Wołynia i Małopolski Wschodniej!” – napisał Kaprzyk na Twitterze.

Także w niedzielę w Elblągu miała miejsce manifestacja zorganizowana przez Młodzież Wszechpolską i Ruch Narodowy pod hasłem: „Nie dla współpracy Elbląga z Tarnopolem! Tak dla ronda Ofiar Wołynia!”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że w lipcu br. ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski zaapelował o pochowanie Polaków, którzy zostali zamordowani podczas Rzezi Wołyńskiej.  „Co roku słyszymy obietnice, ale determinacja działaczy kresowych napotyka na straszliwy mur” – duchowny odniósł się w ten sposób do postawy ukraińskich władz.

Czytaj także: Jak prokuratura legalizuje propagowanie banderyzmu w Polsce

Oglądaj także: Ksiądz Isakowicz-Zaleski: Rząd dzieli ofiary na lepsze i gorsze

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że zbrodnie OUN-UPA na ludności polskiej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej zostały w 2016 roku uznane przez Sejm RP i Senat RP za ludobójstwo. Określenia „ludobójstwo” wobec tych zbrodni używa również w swoich wystąpieniach prezydent Andrzej Duda. Tak zakwalifikowała te zbrodnie także Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Ludobójczemu charakterowi wydarzeń na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej zaprzeczają natomiast władze Ukrainy. Tezę o trwającym w latach 1918-1947 „konflikcie polsko-ukraińskim” promuje m.in. były szef ukraińskiego IPN, skompromitowany historyk Wołodymyr Wjatrowycz, autor obowiązującego do dzisiaj zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar, który jest m.in. autorem książki „Druga wojna polsko-ukraińska 1942-1947”. Według niego była to kontynuacja wojny polsko-ukraińskiej z lat 1918-1919. Wjatrowycz promował w swojej książce m.in. kłamliwą tezę, że zbrodnie na Wołyniu zostały sprowokowane przez działania polskiej partyzantki wobec Ukraińców na ziemi chełmskiej w 1942 roku. Utrzymywał także, że pojęcie „ludobójstwo” nie ma zastosowania w przypadku, gdy ofiary mają możliwość obrony.

Oglądaj także: Propagowanie banderyzmu w Polsce będzie legalne?

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply