Centralne Dowództwo USA podało, że choć w wyniku irańskiego ataku na bazy USA na terytorium Iraku nikt nie zginął, to 11 żołnierzom udzielono pomocy lekarskiej, z powodu objawów wstrząśnienia mózgu. Pierwotnie podawano, że nikt nie został poszkodowany.

Rzecznik Centralnego Dowództwa USA, kpt. Bill Urban podał nowe informacje dotyczące skutków irańskiego ataku na bazy wojskowe w Iraku, w których stacjonowali amerykańscy żołnierze. Przeprowadzono go w nocy z 8 na 9 stycznia br., w odwecie za zabicie przez drona USA irańskiego generała Kasema Sulejmaniego w Bagdadzie.

Zobacz: Atak rakietowy na bazy USA w Iraku. Szef MON: polscy żołnierze nie ucierpieli [+VIDEO]

– Choć żaden żołnierz USA nie został zabity w irańskim ataku na bazę lotniczą Al-Asad 8 stycznia, kilka osób było leczonych z powodu objawów wstrząśnienia mózgu od wybuchu i wciąż są na obserwacji – poinformował kpt. Urban w czwartek wieczorem czasu waszyngtońskiego.

Poinformowano też, że w ramach środków bezpieczeństwa, część żołnierzy zabrano do amerykańskich obiektów w Niemczech i w Kuwejcie na dalsze badania. Zaznaczono, że kiedy zostaną uznani za zdatnych do służby, oczekuje się, że wrócą do Iraku.

Po ataku prezydent USA Donald Trump zapewniał, że „wszystko jest w porządku” i że nie ma żadnych strat, spowodowanych irańskim uderzeniem na bazę lotniczą Ain al-Asad oraz inną pod Irbil w irackim Kurdystanie. Podobnie mówili także przedstawiciele amerykańskiej armii.

W ciągu ostatnich kilku dni miały miejsce inne ataki rakietowe na bazy w Iraku, w których stacjonują Amerykanie. W miniony wtorek doszło do ostrzału bazy wojskowej w At-Tadżi położonej na północ od Bagdadu. Ostrzału dokonano z wyrzutni rakietowych typu „katiusza”. Wszystkie pociski eksplodowały na obrzeżach bazy. Nie było doniesień o ofiarach wśród żołnierzy irackich i amerykańskich.

Przypomnijmy, że w niedzielę na służący amerykańskim siłom powietrznym port lotniczy Al-Bakr, położony niedaleko miasta Balad w środkowym Iraku, spadło przynajmniej sześć rakiet. W ataku zostało rannych czterech irackich żołnierzy. Był to trzeci atak na tę bazę od początku roku.

Sytuacja w Iraku zaostrzyła się pod koniec ub. roku po nalotach USA na cele szyickiej milicji Kataib Hezbollah, powiązanej z Iranem oraz po zabiciu przez Amerykanów w Bagdadzie gen. Kasema Sulejmaniego, dowódcy elitarnych irańskich Brygad Al-Kuds Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, a także Abu Mahdi al-Muhandisa, wicedowódcy irackich Ludowych Sił Mobilizacyjnych. W odwecie irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej przeprowadził atak rakietowy na dwie bazy powietrzne USA w Iraku. Celem Irańczyków była strategicznie ważna baza Ain al-Assad w prowincji Anbar w zachodnim Iraku oraz lotnisko wojskowe w Irbilu w irackim Kurdystanie. Nie było strat w ludziach a straty w infrastrukturze były, według strony amerykańskiej, niewielkie. Zdaniem obserwatorów była to celowo nieskuteczna demonstracja siły irańskiej armii.

Reuters / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Przydałoby się dementi. W ataku na amerykańską bazę pokrzywdzonymi są wyłącznie żołnierze iraccy (amerykanie uciekli wcześniej?) Wszyscy żołnierze doznali wstrząśnienia mózgu – jak to możliwe? Żadnych ran, tylko wstrząśnienia mózgu. Radio Erewań się kłania, ale nie kupuje tych wiadomości, gdyż nikt w nie nie uwierzy.