Nowe prawo o fake newsach jakie ma przygotować poseł Tarczyński wprowadzić kary za podawanie fałszywych informacji w mediach.

Podczas rozmowy z portalem Radia Maryja Tarczyński skomentował medialną wpadkę posłanki PO Kingi Gajewskiej. Udostępniała ona fake newsa lewicowej organizacji. Informacja dotyczyła ataku jakiego rzekomo mieli się dopuścić się polscy nacjonaliści na czeczeńską rodzinę w Białymstoku. Informacja została zilustrowana zdjęciem syryjskiej rodziny, będącej ofiarą nalotów. Ilustracja nie miała nic wspólnego z Polską, i został zrobione w 2015 roku. Posłanka PO sytuację, która nie zaistniała obwiniła ministra spraw wewnętrznych Błaszczaka.

Tarczyński oświadczył: Niestety, Platforma Obywatelska, Nowoczesna i cała totalna opozycja od pierwszych dni po wygraniu wyborów przez Prawo i Sprawiedliwość wykorzystuje kłamstwo. Uderzają w polski rząd swoimi zaniedbaniami i w ordynarny sposób wykorzystują błędy, które popełnili. Robią to tylko po to, aby uderzyć w polski rząd.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kuchciński powiedział Dudzie „Jarek daje ci godzinę na zmianę decyzji”? Karczewski: to fake news

Poseł zapowiedział także przygotowanie ustawy mającej zapobiegać rozprzestrzenianiu się fałszywych informacji. Tarczyński stwierdził: To ustawa o kłamstwie podawanym przez media, ale i polityków, musi wejść jak najszybciej w życie. Ja tę ustawę przygotuję. Mam nadzieję, że kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości zgodzi się, że teraz jest czas na to, aby taką ustawę wprowadzić i marszałek ją przyjmie, ponieważ nie tylko media, ale też politycy powinni ponosić odpowiedzialność za inżynierię społeczną

Poseł Tarczyński podkreślił, że takie rozwiązania są już stosowane na świecie: Tzw. ustawy antykłamstwowe istnieją już w innych krajach europejskich, tj. w Niemczech i na Węgrzech. Tam kary są adekwatne do ilości pieniędzy, jakie dane medium zarobiło na kłamstwie. Chodzi tylko i wyłącznie o „klikalność” i oglądalność. Wszyscy ci, którzy zarobili na takim fałszywym newsie np. 1,5 mln zł, powinni to oddać i dodatkowo zapłacić drugie 1,5 mln zł. 100 proc. kary za to, co zarobili na kłamstwie.

Poseł dodał: Wiemy, kto jest ojcem kłamstwa w przypadku wpisu posłanki Gajewskiej i nie możemy pozwalać na to, aby wolna demokratyczna Polska, z wielowiekową tradycją, była teraz wykorzystywana i opierana na kłamstwie.

kresy.pl / wpolityce.pl / radiomaryja.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply