Żółte Kamizelki i gaz łzawiący na ulicach Paryża

W sobotę doszło w Paryżu do kolejnych demonstracji ruchu Żółtych Kamizelek ale też protestu związkowców i działaczy ekologicznych.

Po zeszłotygodniowym odrodzeniu ruchu protestacyjnego Żółtych Kamizelek, w ostatnią sobotę doszło do jego kolejnych wystąpień. O ile w zeszłym tygodniu najbardziej żywiołowa demonstracja miała miejsca w mieście Nantes, to 21 września główna manifestacja ruchu odbyła się, jak bywało to przez wiele miesięcy, w Paryżu. Jednak obok Żółtych Kamizelek swoją własną demonstrację zorganizowali też członkowie jednego z radykalnych związków zawodowych oraz działacze ekologiczni przestrzegający przed ociepleniem klimatycznym.

Choć manifestacja odbywała się tradycyjnie pod nazwą Żółtych Kamizelek wyraźnie było widać, że element ubioru, który w listopadzie zeszłego roku dał nazwę całemu ruchowi społecznemu w rzeczywistości jest już ubierany przez mniejszość manifestantów. Podobnie jak w zeszłym tygodniu w Nantes wyróżniającą się grupę stanowiło kilkadziesiąt zamaskowanych i ubranych na czarno osób, które atakowały witryny banków i próbowały zorganizować barykadę. Działania przeciw nim, ale też przeciw innym uczestnikom manifestacji podjęła policja, która przy pomocy gazu łzawiącego rozpraszała tłum.

Do starć doszło także w okolicach  Pól Elizejskich, stacji kolejowej  Saint-Lazare i Place de la Madeleine gdzie władze wyznaczyły tereny na których zgromadzenia publiczne zostały tego dnia zakazane.

W sobotę obywała się w Paryżu także manifestacja zwołana przez Greenpeace przeciwko ociepleniu klimatu, które, jak twierdzą działacze ekologiczni, jest spowodowane przez człowieka. Jednak demonstracja ta została szybko rozwiązana przez organizatorów. “Nie ryzykuj i opuść marsz dla klimatu. Nie ma warunków dla marszu bez przemocy” – zakomunikowała organizacja Greenpeace. Do rozejścia się do domów wezwała także inna grupa zaangażowana w organizację “Marszu dla klimatu – “Młodzi dla klimatu”.

Według telewizji France24 władze rozmieściły w centrum Paryża około 7 tys. funkcjonariuszy. Policja zatrzymała co najmniej 163 osoby a prawie 400 otrzymało grzywny w wysokości 135 euro za udział w zgromadzeniach publicznych w niedozwolonym miejscu.

france24.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply