Francuscy śledczy przesłuchiwali w sobotę trzy osoby powiązane z tunezyjskim mężczyzną, który zadźgał na śmierć funkcjonariusza policji w pobliżu Paryża. Policja podejrzewa, że był to atak terrorystyczny o podłożu islamistycznym – poinformował w sobotę portal France24.

Atak miał miejsce w piątek na posterunku policji w Rambouillet. Napastnik, 36-letni obywatel Tunezji – dźgnął kobietę nożem w szyję, co doprowadziło do śmierci kobiety. Obecni w budynku policjanci oddali kilka strzałów do napastnika. Jamel G. był hospitalizowany w stanie krytycznym i wkrótce zmarł z powodu odniesionych obrażeń. Nie był znany policji ani służbom wywiadowczym,

Ofiarą była 49-letnia kobieta Stephanie M., asystentka na posterunku policji i matka dwojga dzieci.

Prezydent Emmanuel Macron, który przebywał poza krajem, napisał na Twitterze, że Francja nigdy nie ulegnie „islamistycznemu terroryzmowi”.

Premier Jean Castex zapowiedział, że w tej sprawie spotka się w Paryżu z ministrami i urzędnikami bezpieczeństwa. Z kolei krajowi prokuratorzy ds. zwalczania terroryzmu wszczęli dochodzenie. Źródło bliskie śledztwu powiedziało AFP, że podczas ataku nożownik krzyknął „Allahu Akbar”.

Zobacz też: Francuskie Zgromadzenie Narodowe przyjęło ustawę wymierzoną w radykalny islam

Główny prokurator ds. zwalczania terroryzmu Jean-Francois Ricard potwierdził, że „komentarze napastnika” wskazywały na motyw terroru. Ojciec Jamela G. i dwie inne osoby zostały w piątek aresztowane, a przesłuchanie było kontynuowane w sobotę, policja ma próbować odkryć powiązania napastnika.

Tunezyjczyk przybył do Francji nielegalnie w 2009 roku, ale od tego czasu uzyskał dokumenty pobytowe, podało policyjne źródło. Właśnie przeniósł się do Rambouillet.

Przywódczyni prawicy Marine Le Pen natychmiast zapytała, dlaczego napastnik mógł osiedlić się w kraju. „Musimy wrócić do rozsądku: wspierać naszą policję, wydalać nielegalnych imigrantów i wykorzenić islamizm” – napisała na Twitterze.

Zobacz też: Francja: nauczycielowi, który pokazywał karykatury Mahometa, odcięto głowę

Według dziennikarzy AFP około 30 funkcjonariuszy policji w kominiarkach dokonało nalotu na dom podejrzanego w Rambouillet. W tym samym czasie policja w rejonie Paryża przeszukała dom osoby, która udzieliła schronienia Jamelowi G., kiedy po raz pierwszy przybył do Francji, podały źródła bliskie śledztwu.

Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin, który odwiedził również funkcjonariuszy w Rambouillet, powiedział, że na stacjach w całym kraju stan bezpieczeństwa zostanie wzmocniony.

Kresy.pl/France24

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply