Amerykańscy żołnierze „zakopali się” ciężkim pojazdem w polu. Na pomoc ruszył wojskowy holownik, ale ugrzązł. Drugi holownik… przewrócił się.
W sobotę amerykańscy żołnierze stacjonujący w Polsce jechali ciężarówką przez Lubiń w województwie wielkopolskim. W pewnym momencie zjechali w pole, gdzie ich pojazd „zakopał się”.
Próbowano wyciągnąć go innym holownikiem, ale on również ugrzązł. Wówczas na pomoc przysłano kolejny wojskowy holownik, który przewrócił się na tym samym polu. Oba pojazdy ściągał z feralnego pola prywatny przedsiębiorca.
Przeczytaj: Kto jest właścicielem wozów bojowych z USA, które uszkodziły wiatę kolejową? Śledztwo utknęło
Według relacji jednego z amerykańskich żołnierzy, w holowanym pojeździe doszło do zablokowania hamulców. Amerykanie zjechali z drogi, żeby sprawdzić usterkę. Wtedy pod pierwszym z pojazdów zapadła się ziemia.
W połowie września br. inna ciężarówka amerykańskiej armii uległa wypadkowi w okolicach Bolesławca, blokując ruch na autostradzie A18.
@Macierewicz_A czujemy się bezpieczniej. #Lubin #Amerykanie chcieli poczuć jak to jest być w polskim rowie??? pic.twitter.com/Hqztxji8T9
— Andrzej (@AndrzejBiesz) 2 grudnia 2017
CZYTAJ TAKŻE:
Amerykańska ciężarówka wojskowa wpadła do rowu, na drodze leżą pociski do czołgów
Trzemeszno24.info / polsatnews.pl / Kresy.pl
Cytując klasykę: „a taki ładny był, amerykański… hehehe!” Jakoś tak jest, że amerykanie swój sprzęt robią z dbałością o najdrobniejsze szczegóły, z użyciem najnowszych technologii, wszystko jak z żurnala a gdy przychodzi co do czego, zakopują się w błocie czy zacinają w piachu. A ruskie robią wszystko siermiężne i toporne ale nie do zajeżdzenia 🙂
zapadła się ziemia?, szkoda , że ich nie wchłonęła, tych pojazdów