vSzef MON Mariusz Błaszczak w środę przed wylotem do USA zapowiedział, że w trakcie wizyty w USA przedstawi polskie propozycje dotyczące zwiększenia obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce.

Mariusz Błaszczak powiedział dziennikarzom: Będę przedstawiał nasze propozycje związane ze zwiększeniem liczby żołnierzy Stanów Zjednoczonych służących w Polsce. Deklaracja z naszej strony jest jednoznaczna – jesteśmy gotowi przyjąć większą liczbę żołnierzy.

Podkreślam zawsze podczas tych rozmów, że Polska jest również dawcą, nie tylko biorcą bezpieczeństwa – dodał szef MON.

CZYTAJ TAKŻE: Amerykański generał zapewnia: USA przyjdą Polsce z odsieczą w ciągu 5 dni

W trakcie dwudniowej wizyty Mariusz Błaszcak odbędzie spotkanie z doradcą prezydenta USA Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa Johnem Boltonem, sekretarzem obrony Jamesem Mattisem, a także przedstawicielami komisji sił zbrojnych Izby Reprezentantów i Senatu.

W ostatni czwartek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oświadczył, że Sojusz nie przewiduje wzmocnienia swoich sił na Litwie, Łotwie i w Estonii. Powiedział: Nie przewidujemy wzmocnienia militarnego w krajach bałtyckich. Musimy jednak być przygotowani, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to zwiększymy tam nasze siły, aby móc reagować jak najszybciej. Nie wspominał jednak o Polsce.

Kresy.pl / interia.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. RAFALXJXJXJ
    RAFALXJXJXJ :

    Błaszczak jest jednak jak dziecko – wystarczy niewielka ilośc tego wojska ,bo to sprawa bardziej polityczna niż wojskowa . Jeśli wybuchnie konflikt to i tak sojusz ma obowiązek wspomóc jego członka . Stacjonowanie ich wojsk bedzie nas w koncu słono kosztowac i po co robic dodatkowe koszty , Nie lepiej doposażyc polską armię za te pieniadze na utrzymanie jankesów?

  2. jaro7
    jaro7 :

    Płaszczak pojechał sie płaszczyć (ma to we krwi) przed przedstawicielami bandyckiego państwa które uchwala antypolska ustawę a jest to państwo uważane przez polskojęzycznych durniów i kolaborantów za “sojusznika’.