Zniszczono krzyż upamiętniający ostatniego Żołnierza Niezłomnego [+FOTO]

Na Lubelszczyźnie zniszczono krzyż upamiętniający Józefa Franczaka ps. Lalek/Laluś, nazywanego ostatnim Żołnierzem Niezłomnym. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że krzyż zostanie naprawiony.

Do aktu wandalizmu doszło najpewniej w nocy z piątku na sobotę w miejscowości Majdan Kozic Górnych w woj. lubelskim. Z zamieszczonych w sieci fotografii wynika, że krzyż, postawiony w miejscu śmierci Józefa Franczaka został ścięty i wyrzucony na bok, w wysoką trawę.

Jak podano, sprawą zniszczenia krzyża zajęła się policja. Funkcjonariusze nie znaleźli jednak śladów, które wskazywałyby na motywy sprawców. Czynności będą kontynuowane w poniedziałek.

 

W rozmowie na antenie Polskiego Radia 24 syn Józefa Franczaka, Marek powiedział, że jest mu ogromnie przykro. „Krzyż, symbol naszej wiary, został sprofanowany. Sądzę, że była to zemsta pogrobowców, esbeków i innych komunistów, a może i organizacji lewackich” – powiedział syn ostatniego Żołnierza Niezłomnego. Zapowiedział przy tym, że krzyż wkrótce wróci na swoje miejsce.

Na zniszczenie krzyża upamiętniającego Józefa Franczaka zareagował też premier Mateusz Morawiecki. Zamieścił w sieci wpis, w którym napisał, że „takie czyny budzą najgłębsze oburzenie i muszą zostać napiętnowane”. Zaznaczył też, że sprawcy muszą zostać ukarani, a szkody powinny zostać naprawione.

„Podjąłem decyzję, że krzyż zostanie odbudowany, bo uważam, że miarą wielkości państw jest również ich szacunek wobec symboli i bohaterów. Bez pamięci o przeszłości nie można budować przyszłości” – napisał Morawiecki.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Józef Franczak zginął w 1963 roku podczas obławy urządzonej przez funkcjonariuszy ZOMO i SB. Jego zwłoki, pozbawione głowy, pochowano na cmentarzu w Lublinie. Grzebano tam żołnierzy podziemia niepodległościowego skazywanych na kary śmierci. 20 lat później siostra Franczaka otrzymała zgodę na ekshumację i złożenie szczątków brata w grobie rodzinnym w Piaskach. Z kolei głowa, odcięta na polecenie Prokuratury Rejonowej w Lublinie, została wypreparowana i jako sama czaszka miała zostać poddana ekspertyzie stomatologicznej przez śledczych z SB. Celem miało być ustalenie, u kogo Franczak leczył zęby. Później czaszkę zwrócono do zakładu medycyny sądowej Akademii Medycznej (obecnie Uniwersytet Medyczny) w Lublinie w celach dydaktycznych. Została odnaleziona w końcu 2014 roku. W wyniku bada antropologicznych ustalono, że rzeczywiście należała ona do „Lalusia”.

Zobacz: Pogrzeb ostatniego Żołnierza Wyklętego [+VIDEO]

Pch24.pl / Facebook / Twitter / Kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. pik
    pik :

    Co się dziwić ukraińskim władzom upamiętniającym kult OUN-UPA i Galizien SS, jeżeli polskie władze kultywują terrorystów “wyklętych” mających na ręku krew Polaków. Usprawiedliwianie w wikipedi, że mordowali tylko donosicieli, członków PPR, czy inaczej myślących, sprzyjających władzy, jest paranoją! Może dozwolić zwolennikom PO mordować zagorzałych fanów PiS, albo odwrotnie? Mordercy zawsze pozostaną zbrodniarzami i “wyklętość” im nie pomoże.

        • Pol_AK
          Pol_AK :

          Twoja była merytoryczna? Konfabulujesz, oni nie mordowali opozycji w jakiejkolwiek formie tylko karali kolaborantów państwa okupującego czyli ZSRR… Więc kara nie sięgała inaczej myślących tylko tych co zdradzili, i to zdradzali tak że ich donosy i akcje powodowały ciężkie represje lub śmierć na innych Polakach.

          Swoją drogą cały aparat “państwowy” III Rzeszy lub ZSRR na ziemiach Polski w latach 1939 – 1989 zasługiwał na jedno…