Zbigniew Ziobro jako prokurator generalny uważa, że Trybunał Konstytucyjny musi rozstrzygnąć wątpliwości odnośnie zapisów nowej ustawy o IPN, dotyczących zbrodni ukraińskich nacjonalistów i nadawania im charakteru powszechności. Argumentował, że świadomość historyczna w tej kwestii nie jest powszechna.

W piątek podczas konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro tłumaczył, dlaczego jako Prokurator Generalny wniósł wniosek do Trybunału Konstytucyjnego odnośnie nowelizacji ustawy o IPN.

Ziobro podkreślił wagę tej ustawy oraz fakt, że jego zdaniem, założenia rozwiązań nowelizacji są zgodne z konstytucją. Zwrócił jednak uwagę na kwestie związane z zapisami dotyczącymi zbrodni ukraińskich nacjonalistów. W jego opinii, „pojawił się problem konstytucyjny, na który uwagę zwrócili eksperci”, co musi wyjaśnić TK.

Wątpliwości Prokuratora Generalnego pojawiły się w związku z dodaniem przez Sejm przepisów regulujących kwestie zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów. W kontekście związków tych zapisów z tymi, które dają skutki rozciągające się poza granice Polski.

– Mam nadzieję, że TK pochyli się nad opinią Prokuratora Generalnego, chociaż nie wszystkie wnioski PG muszą być brane pod uwagę przez Trybunał. Jednak rolą Prokuratora Generalnego było zwrócenie uwagi na te wątpliwości – mówił Ziobro.

– To stanowisko, jakie zająłem, dotyka tylko jednego zagadnienia związanego z całością ustawy, mianowicie zakresu obowiązywania normy karno-prawnej, w szczególności w kontekście regulacji związanych ze zbrodniami popełnionymi przez formację UPA [faktycznie w ustawie jest mowa szerzej o zbrodniach popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów i ukraińskie formacje kolaborujące z III Rzeszą – red.] i nadania tym regulacjom charakteru powszechności – przekonywał minister sprawiedliwości.

Ziobro zaznaczył, że nie jest tajemnicą, iż prowadzi dialog z Komisją Europejską. – Dialog ma to do siebie, że zbliża strony. Bardzo się cieszę, że premier Morawiecki skutecznie prowadzi ten dialog – powiedział, dodając, że dzięki dialogowi i spotkaniom „klimat wobec Polski poprawia się”.

Prokurator Generalny wyraził wątpliwość w zakresie odpowiedzialności karnej za czyny negowania zbrodni dokonywanych przez ukraińskich nacjonalistów (art. 55b), popełnione za granicą niezależnie od tego, czy czyn taki jest karany w państwie jego popełnienia. Jego zdaniem powinien to rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny.

Zdaniem Ziobry, należy rozróżnić dwie kwestie: zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione w czasie II Wojny Światowej przez III Rzeszę Niemiecką, od zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950. Według ministra, wiedza o tych pierwszych zbrodniach czy o tym, kto odpowiada za Holokaust, jest powszechna i znana na całym świecie. – Natomiast świadomość historyczna związana ze zbrodniami ukraińskich nacjonalistów nie jest już taka powszechna – oświadczył minister.

Do tego wystąpienia odniósł się wicepremier Jarosław Gowin. Tłumaczył, że nowelizacja ustawy o IPN w całości nie powstawała w Ministerstwie Sprawiedliwości.

–  To był projekt rządowy, czyli swój wkład miały tutaj także inne ministerstwa. Po drugie na etapie prac parlamentarnych doszły istotne poprawki dotyczące wątku ukraińskiego – mówił Gowin telewizji wPolsce.

– Mówiąc szczerze po tej opinii prokuratora generalnego nie wyobrażam sobie, żeby niezależnie od tego, jakie będzie stanowisko TK, ta ustawa miała pozostać niezmieniona – dodał.

W czwartek informowaliśmy, że w opinii dla Trybunału Konstytucyjnego prokurator generalny stwierdził, że jeden z przepisów znowelizowanej ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej jest niezgodny z polską konstytucją. Chodziło o art. 55b znowelizowanej ustawy o IPN. Głosi on, że „niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu zabronionego niniejszą ustawę stosuje się do obywatela polskiego oraz cudzoziemca w razie popełnienia przestępstw”. Według Prokuratora generalnego, przepis ten jest niekonstytucyjny. Wówczas nie łączono tego jednak z zapisami nt. zbrodni ukraińskich nacjonalistów.

Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda podpisując w lutym br. nowelę ustawy o IPN, skierował ją zarazem do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent skoncentrował się m.in. na zapisach, które umożliwiają penalizację kłamstwa wołyńskiego i propagowania banderyzmu w Polsce. Wcześniej te same zapisy krytykowała strona ukraińska.

Wpolityce.pl / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Czyli będzie tak jak było do przewidzenia,rodzimi banderofile doprowadza do zmain w ustawie na korzyść Banderolandu.Czyli nie tylko lobby żydowskie jest w Polsce silne ale co równiez koszmarne silne jest lobby banderowskie

  2. Gaetano
    Gaetano :

    I tak marionetkowe władze z wolna i metodycznie wycofują się z nowelizacji ustawy, która od początku, przy takim nierządzie i jego haniebnej postawie, była skazana na porażkę. Jak by tego było jeszcze mało, to bezczelnie i w swoim tchórzliwym stylu zwalają winę na K’15.