Masowe sprowadzanie pracowników z innych kontynentów i kultur leży jedynie w interesie biurokratów i inżynierów społecznych, którzy widzą w tym procesie sposób na zniszczenie państw narodowych – podkreśla Zbigniew Jarząbek, członek Kongresu Nowej Prawicy, szef Akademii Patriotów i przedsiębiorca, w rozmowie z Michałem Krupą.

Kresy.pl: Jakie według Pana są największe wyzwania dla prawicy w Polsce przed najbliższymi wyborami parlamentarnymi?

Największym wyzwaniem dla prawicy jest zrozumienie, że zjednoczenie i sukces wyborczy może nastąpić tylko poprzez zawężenie programu do kilku ogólnych punktów, co do których wszyscy się zgadzamy, na przykład proste i niskie podatki, likwidacja biurokracji. Programy rozdrobnionej prawicy są rozpisane na setki postulatów, co wywołuje kłótnie o szczegóły. Musimy skończyć z rozdzieraniem włosa na czworo. Przeciętny wyborca nie rozumie o co tu chodzi. Musimy miec prosty i jasny przekaz. Proszę zauważyć, że program naszych przeciwników zawiera jedynie dwa punkty: kraść i kłamać. Kraść poprzez opresyjny system fiskalno-administracyjny i kłamać poprzez monopol na telewizję, radio i państwowe szkolnictwo.

Zobacz także: Prawica narodowa w Polsce nie ma namacalnych struktur

Musimy mieć też świadomość, że udający prawicę PiS i jawnie lewacka Platforma, a także ich przystawki, w chwili zagrożenia zawiążą stalowy sojusz, po to, by bronić na śmierć i życie swoich dwóch sztandarowych punktów. Doskonale scharakteryzował naszych przeciwników Stanisław Michalkiewicz, który napisał, że PiS to komuniści, którzy chodzą do Kościoła a Platforma to komuniści, którzy nie chodzą do Kościoła.

Jak ocenia Pan strajki rolników, które ostatnimi czasy miały miejsce w Polsce. Niektórzy zauważają, że w rolnikach tkwi potencjał na powstanie nowej „Samoobrony”, która mogłaby sięgnąć po zniesmaczonych wyborców PiS. Czy to słuszna diagnoza?

W tej chwili podejmowana jest próba ostatecznego rozwiązania kwestii chłopskiej. Następuje systematyczne wywłaszczanie rolników. Zniszczono rodzime przetwórstwo, przejęcie większości handlu przez wielkie sieci zachodnie i monopolistów powoduje, że rolnicy nie mają gdzie sprzedać swoich produktów. Dodatkowo stoi nad nimi służalczy ekonom w postaci nadgorliwej rodzimej biurokracji.

Zobacz także: Potrzebujemy trybuna ludowego

Na gospodarstwie ciążą często ogromne kredyty. Brak spłaty to natychmiastowe odbieranie ziemi a często również drogiego sprzętu przez banki. A potem wiadomo: komornicy i zobowiązania do końca życia. Zdesperowani rolnicy doskonale wiedzą, że to ostatni moment na podjęcie obrony. Co również istotne, zaczynają się łączyć z dyskryminowanymi małymi i średnimi polskimi przedsiębiorcami i z całą pewnością na wiosnę pojawi się nowa, poważna siła, z którą będą musieli liczyć się wszyscy. Polskie gospodarstwo rolne to dzisiaj w większości duże przedsiębiorstwo. A właściciele to dobrze wykształceni i młodzi ludzie. Mają też świadomość, że należy połączyć siły w szerokim ruchu obejmującym wieś i miasto. Pomóżmy im w tym. Mam też pewność, że rolnicy nie dadzą się kolejny raz zwieść starym oszustom z PSL.

Jak bardzo istotna dla poprawnego funkcjonowania prawicowego „ekosystemu” jest działalność oddolna, taka, np., jaką prowadzi Pan poprzez Akademię Patriotów? Czy nie jest czasem tak, że zbytnio przywiązaliśmy się na prawej strony do partyjnego sposobu funkcjonowania w przestrzeni publicznej?

Owszem, można się organizować w małe, wąskie grupy, wręcz sekty. Działać w nich i świetnie się czuć w elitarnym gronie. Ale można też otwierać się na innych pod hasłem: szukajmy tego co nas łączy a nie tego co nas dzieli. Akademia Patriotów podejmuje wiele działań z różnymi organizacjami. Uczestniczymy wspólnie w obchodach patriotycznych rocznic i świąt. Organizujemy konferencje, spotkania i wykłady z ciekawymi ludźmi. Nie stronimy też od biesiad, gdzie możemy bliżej się poznać, pośpiewać i potańczyć.

4 lata rządów PiS prawie za nami. Czy przedsiębiorcy mają powody do zadowolenia?

Pod rządami PiS, a poprzednio PO, zadowoleni mogą być tylko przedsiębiorcy przyjeżdżający tutaj z Zachodu. Dla nich utworzono specjalne strefy ekonomiczne. Ich zwalnia się z podatków i udziela specjalnych grantów. Szczytem absurdu jest chwalenie się przez premiera Mateusza Morawieckiego tym, że rząd „biednemu” Mercedesowi budującemu fabrykę w Jaworznie udziela wielomilionowej dotacji na stworzenie nowych miejsc pracy. Polskie średnie i małe przedsiębiorstwa, pomimo, że generują 3/4 naszego dochodu narodowego, są ciągle dyskryminowane.

Rząd Morawieckiego wydaje się być przychylnie nastawiony do sprowadzania do Polski już nie tylko ukraińskich pracowników, lecz również pracowników z innych kontynentów. Czy taki ruch leży w interesie Polski?

Niestety, w coraz bardziej totalitarnym systemie, jaki ogarnia Europę, to rządy decydują o relacjach pracownik-przedsiębiorca. Bo czym innym jest sprowadzenie na własny koszt przez firmę dobrych fachowców, kiedy firma bierze pełną odpowiedzialność finansową za zaproszonego, a czym innym sprowadzenie tysięcy ludzi do kraju na koszt państwa, czyli nasz, bez naszej zgody. Masowe sprowadzanie pracowników z innych kontynentów i kultur leży jedynie w interesie biurokratów i inżynierów społecznych, którzy widzą w tym procesie sposób na zniszczenie państw narodowych.

Jakie inicjatywy planuje w najbliższym czasie zorganizować Akademia Patriotów?

Przygotowujemy się do uroczystości kolejnej edycji Nagrody Wolnościowej im. Fryderyka Bastiata. Będziemy uczestniczyć w zbliżających się obchodach odzyskania niepodległości. Wielu z nas będzie brało udział w Kongresie Konserwatywnym organizowanym przez Stowarzyszenie im. ks. Piotra Skargi w Niepołomicach. Na pewno będziemy na rozdaniu nagrody literackiej im. Józefa Mackiewicza 10 listopada. Kilka dni temu wydaliśmy naszą czwartą książkę pt. „Paralele Rzym republikański a Unia Europejska. Ustrój w okresie rozkwitu czy kryzysu?” Książka jest dostępna bezpłatnie na stronie Akademii Patriotów.

Rozmawiał Michał Krupa

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz