Stolica Apostolska wystosowała list do niemieckich biskupów, wraz z krytyczną opinią Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych. Watykan przestrzega episkopat Niemiec, że ich plany dotyczące tzw. „procesu synodalnego” naruszają normy kanoniczne, zmierzając do zmiany powszechnych norm i nauki Kościoła.

Jak informuje agencja CNA, a za nią KAI i gosc.pl, Stolica Apostolska na początku tego miesiąca wystosowała list do niemieckich biskupów przestrzegając ich, że plany tzw. „procesu synodalnego”, który miałby wypracować pewne wiążące decyzje, nie mają „ważności eklezjologicznej”. Dokument przesłał członkom episkopatu Niemiec kard. Marc Ouellet, prefekt Kongregacji ds. Biskupów. Do listu dołączono opinię opracowaną przez Papieską Radę ds. Tekstów Prawnych.

Przypomnijmy, że wśród niemieckich biskupów narasta spór o to, jak ma wyglądać „droga synodalna”. Chodzi o proces, który zapoczątkowali niemieccy biskupi w marcu, podczas wiosennej sesji plenarnej. Jego celem ma być wyjaśnienie zjawiska wykorzystywania seksualnego nieletnich przez duchownych, a do tematów prac należą też takie kwestie, jak podział władzy w Kościele, sensowność celibatu, a także możliwość kapłaństwa kobiet, czy zmian w katolickiej etyce seksualnej. W sierpniu br. komitet wykonawczy Niemieckiej Konferencji Biskupów zatwierdził projekt statutu „Zgromadzenia Synodalnego”, który ma zostać zaprezentowany za niespełna dwa tygodnie. Właśnie rozpoczęły się prace przygotowawcze procesu.

 

W liście kard. Ouellet stwierdził, że plany Zgromadzenia Synodalnego muszą być zgodne z wytycznymi papieża Franciszka z czerwca b.r.. Ojciec Święty stwierdził w nich, że synod w Niemczech nie może zmienić nauczania lub dyscypliny Kościoła powszechnego.

W ocenie prawnej projektu statutu synodu niemieckiego, podpisanej przez przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych, abp Filippo Iannone OCarm stwierdzono, że plany biskupów niemieckich naruszają normy kanoniczne. Co więcej, faktycznie zmierzają one do zmiany powszechnych norm i nauki Kościoła.

Abp Iannone zaznacza, że niemiecki episkopat zamierza podjąć w „procesie synodalnym” cztery tematy kluczowe: „władza, uczestnictwo i podział władzy”, „moralność seksualna”, „forma życia kapłańskiego” oraz „kobiety w posługach i urzędach kościelnych”. Podkreśla, że te tematy nie dotyczą tylko Kościoła w Niemczech, ale całego Kościoła powszechnego. W związku z tym, „z nielicznymi wyjątkami”, nie mogą stać się „przedmiotem obrad lub decyzji Kościoła partykularnego bez naruszenia tego, co wyraża Ojciec Święty w swoim liście”.

Wyrażono tez liczne obawy obawy ws. proponowanej struktury i uczestników niemieckiej „drogi synodalnej”. Uznano, że niemieccy biskupi nie planują synodu prowincjalnego, tylko synod Kościoła partykularnego – a tego nie mogą przeprowadzić bez wyraźnej aprobaty Stolicy Apostolskiej. Z kolei, jeśli uznali, że potrzebny jest Synod Plenarny, to powinni postępować zgodnie z określonymi procedurami, by można było podejmować uchwały wiążące”.

Krytycznie oceniono też proponowany skład Zgromadzenia Synodalnego, jako „nieważny eklezjologicznie”. Chodzi o zaproponowane partnerstwo niemieckim biskupów z Centralnym Komitetem Katolików Niemieckich. Jest to grupa świeckich, która publicznie zajęła stanowisko sprzeczne z wieloma elementami nauczania Kościoła, m.in. ws. święceń kobiet czy moralności seksualnej. Podkreślono, że organizacja ta jako warunek zaangażowania się w ten proces postawiła, by Zgromadzenie Synodalne opracowało wiążącą politykę dla Kościoła niemieckiego.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

„Jak Kościół partykularny może obradować w sposób wiążący, jeśli poruszane tematy mają wpływ na cały Kościół?” – pyta w liście abp Iannone, zaznaczając, że „Konferencja Episkopatu nie może nadać mocy prawnej rezolucjom” w tych sprawach, ponieważ „leży to poza jej kompetencjami”. Hierarcha zwrócił też uwagę, że „synodalność w Kościele, do której często nawiązuje Papież Franciszek, nie jest synonimem demokracji ani decyzji większości”. Podkreślił, że wszelkie uchwały wymagałyby wyraźnej zgody Watykanu.

W liście z czerwca br. papież Franciszek odnosząc się do kontrowersyjnej „drogi synodalnej”, zaznaczył, „synodos, wspólna droga pod kierownictwem Ducha Świętego możliwa jest jedynie przy udziale całego Kościoła powszechnego”. Przestrzegł zarazem przed „jedną z pierwszych i największych pokus w Kościele, którą jest przeświadczenie, że rozwiązanie problemów możliwe jest przez reformy strukturalne, organizacyjne i administracyjne“.

Oba dokumenty zostały w ubiegłym roku wysłane na ręce przewodniczącego episkopatu Niemiec, kard. Reinharda Marxa. Przesłano je wraz z instrukcją, że ich treść powinna stanowić podstawę do dalszych dyskusji na temat procesu synodalnego, gdy biskupi niemieccy spotkają się na sesji plenarnej.

Wcześniej pisaliśmy, że przewodniczący episkopatu Niemiec kard. Reinhard Marx nie wykluczył zniesienia celibatu w niektórych regionach, podobnie jak kwestii kapłaństwa kobiet. Arcybiskup Kolonii kard. Rainer Maria Woelki otwarcie przestrzegł przed schizmą w Kościele w Niemczech.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

W niedawnej homilii arcybiskup Kolonii odnosząc się do sprawy „drogi synodalnej” ostrzegł też przed postrzeganiem Kościoła przez pryzmat socjologiczny:

– Jak w parlamencie przygotowuje się – powołując się na nowe osiągnięcia naukowe, szczególnie nauk społecznych i humanistycznych – do negocjacji – tak jak politycy – na temat wiary i nauki Kościoła. Poddaje się je pod dyskusję, by później demokratyczną większością głosów wprowadzić tak zwaną reformę Kościoła, za którą nie kryje się często nic innego jak tylko dopasowanie do myślenia świata.

Kard. Woelki już wcześniej otwarcie przestrzegł przed schizmą w Kościele w Niemczech:

„W najgorszym razie ryzykujemy nawet jedność z Kościołem powszechnym i staniemy się niemieckim Kościołem narodowym. Nikt tego nie może chcieć i powinniśmy te przestrogi traktować poważnie. (…) droga, którą się obecnie w Niemczech podąża, jest bardzo niebezpieczna – szczególnie jeżeli chodzi o podział wewnątrz niemieckiego Kościoła”.

Innego zdania jest jednak najwyraźniej kard. Reinhard Marx. Niedawno na łamach dziennika FAZ przyznał, że dla niego debata na temat kapłaństwa kobiet nie jest zamknięta. Zaznaczył też, że poinformował o tym Papieża Franciszka. Zdaniem kard. Marxa, kobiety powinny być bardziej włączone w prace Kościoła, w tym podczas posiedzeń episkopatu i synodów biskupów. Zaznaczył, że niemieccy biskupi nie mogą sami zdecydować o zniesieniu celibatu. Przyznał jednak, że może może sobie wyobrazić, że dopuści to nadchodzący Synod Amazoński – w odniesieniu do „pewnych okolicznościach” i „w niektórych regionach”. Kard. Marx oświadczył też, że „razi go przyjęta po Soborze Watykańskim II idea jednolitości Kościoła”.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku w jednym z wywiadów kardynał Reinhard Marx sugerował, że niemiecki Kościół może zaakceptować błogosławienie parom homoseksualnym.

Gosc.pl / KAI / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply