W ukraińskim parlamencie zarejestrowano projekt ustawy, mający umożliwić sztuczną „hodowlę” ludzi. Autor projektu, deputowany „Sługi Narodu”, wprost nawiązuje do koncepcji EctoLife – laboratorium do produkcji ludzi.

26 grudnia 2022 roku w Werchownej Radzie, parlamencie Ukrainy, złożono projekt ustawy o wprowadzeniu zmian do Kodeksu Cywilnego Ukrainy i Kodeksu Rodzinnego Ukrainy „w zakresie ustalenia pochodzenia dziecka wyhodowanego w sztucznym środowisku poza organizmem człowieka” (nr 8306). Projekt zgłosił deputowany proprezydenckiej partii Sługa Narodu.

Dokument zakłada uzupełnienie artykułu 281 kodeksu cywilnego (Prawo do życia) o zapis o dopuszczaniu do rozwoju embrionów i przenoszenia płodów ludzkich z zastosowaniem metody ektogenezy. To proces rozwijania się organizmu w sztucznym środowisku poza ciałem.

„Dopuszcza się rozwój zarodków i noszenie płodów ludzkich metodą ektogenezy w sztucznym środowisku poza organizmem człowieka zgodnie z procedurą ustaloną przez centralny organ wykonawczy zapewniający kształtowanie polityki państwa w dziedzinie ochrony zdrowia” – czytamy w projekcie ukraińskiej ustawy.

W uzasadnieniu projektu napisano, że Ukraina zyskała status jednego ze światowych liderów „w leczeniu bezpłodności za pomocą technologii wspomaganego rozrodu”, którą cały czas są rozwijane. Zaznaczono, że jedną z metod jest ektogeneza.

Oświadczono również, że nowoczesne technologie, jak zapłodnienie in vitro, hodowla endometrium itp. dają wyobrażenie, że ektogeneza miałaby przynieść „pozytywne rezultaty”.

Zaznaczono przy tym, że aktualne ukraińskie prawo nie zezwala na prowadzenie eksperymentów w tym obszarze poza najwcześniejszym stadium rozwoju człowieka, tj. powyżej 14 dni od poczęcia. Stąd, autorzy projektu chcą uregulować sytuację prawną „dzieci urodzonych w sztucznym środowisku”.

Dodajmy, że w uzasadnieniu wprost wspomniano o przedstawionej niedawno koncepcji „sztucznej macicy”, umożliwiającej „urodzenie ponad 30 000 dzieci rocznie”.

Mając niekwestionowaną reputację jednego z liderów w dziedzinie leczenia niepłodności, Ukraina może stworzyć odpowiednie warunki dla rozwoju tej technologii na terenie naszego państwa” – uważa deputowany Danuca. Twierdzi też, że ta metoda poprawi sytuację demograficzną na Ukrainie.

Zgodnie z dokumentem, jeżeli dziecko urodzi się w wyniku zastosowania metody ektogenezy, jego rodzicami prawnie byliby małżonkowie, którzy wyrazili zgodę na zastosowanie takiej metody, pod warunkiem, że przynajmniej jedno z małżonków ma genetyczny związek z dzieckiem. Dodajmy, że tym samym pośrednio umożliwiałoby to skorzystanie z takiej metody również tzw. małżeństwom jednopłciowym.

Rada Najwyższa skierowała projekt do dalszych prac. Ma też poparcie ze strony części deputowanych. Należy zaznaczyć, że obecnie Ukraina należy do europejskich liderów biznesu surogacyjnego, który w większości państw Europy jest nielegalny.

PRZECZYTAJ: Śledztwo Newsweeka: w warszawskim szpitalu surogatki z Ukrainy rodzą dzieci m.in. dla gejów z Zachodu

Poseł „Sługi Narodu” proponuje zamienić Ukrainę w inkubator dla sztucznych dzieci” – głosi tytuł artykułu na ten temat w ukraińskim serwisie „Galinfo”.

Oświadczenie w tej sprawie wydał Instytut Ordo Iuris. Przypomniał w nim o przedstawionej pod koniec 2022 roku przez niemieckiego biotechnologa, Hashema Al-Ghalili, wizualizacji projektu specjalnego laboratorium do produkcji ludzi – EctoLife.

„Możemy na nim zobaczyć wielką salę pełną futurystycznych kapsuł, wypełnionych tlenem i płynem owodniowym, w którym rozwijają się małe dzieci. W każdym takim laboratorium miałoby się znaleźć 400 sztucznych macic. Naukowiec przekonuje, że dzięki wdrożeniu projektu, na świat mogłoby przychodzić rocznie nawet 30 000 tak „wyprodukowanych” ludzi” – zaznacza Ordo Iuris.

Co więcej, projekt ten miałby oferować „elitarny pakiet premium”. Rodzice mogliby dzięki niemu „wyselekcjonować i dowolnie edytować geny dziecka przed implementacją zarodka do sztucznej macicy, wybierając sobie kolor skóry, oczu i włosów dziecka, a nawet jego siłę fizyczną, wzrost czy inteligencję”. Ogólnie, do zapłodnienia in-vitro dochodziłoby po szczegółowej selekcji genów, by dziecko „było zgodne z zamówieniem”.

„To oczywiście tylko pewna koncepcja, ale naukowcy przekonują, że jest to wizja jak najbardziej realna pod względem dostępnych technologii” – zaznacza Ordo Iuris. Dodaje, że do rozwiązania pozostają tylko kwestie etyczne, prawne i społeczne, co jednak może nastąpić już niebawem. „Także i w Polsce pojawiają się opinie, że produkcja ludzi w fabrykach to nie jest zły pomysł” – zaznaczono.

Ordo Iuris zaznacza, że wspomniany wcześniej projekt ustawy został zgłoszony w ukraińskim parlamencie zaledwie parę tygodni po tym, jak opublikowano wizualizację projektu EctoLife. Dodaje, że zdaniem partnerów Instytutu z Ukrainy, ustawa może być efektem presji zewnętrznej.

„(…) państwa zachodniej Europy mogą szantażować Ukraińców, uzależniając wsparcie dla Ukrainy od wprowadzenia tego i podobnych, radykalnych projektów. Przecież niedawno zmuszono w ten sposób ukraińskich posłów do ratyfikacji genderowej Konwencji stambulskiej. Część polityków ukraińskich obawia się, że ukraińskim wyborcom przedstawi się projekt jako niezbędny dla dalszej integracji Ukrainy z Unią Europejską. Nie wykluczają również, że jeżeli projekt nie zostanie szybko odrzucony, stanie się paliwem dla rosyjskiej propagandy przedstawiającej przewrotnie całą Europę jako upadłą moralnie” – zaznacza Ordo Iuris.

Instytut ogłosił, że przygotowuje specjalną analizę prawną, by wykazać, że żadne regulacje europejskie czy międzynarodowe nie zobowiązują Ukrainy do wprowadzania takich rozwiązań. Wyraził też przypuszczenie, że przypadek ukraińskiego projektu może być swego rodzaju testem przed próbą wprowadzenia podobnych przepisów w innych krajach. Ostrzega, że bez podjęcia działań, w przyszłości „produkcja ludzi stałaby się sprawą codzienną”.

„Nie możemy dopuścić do takiego poniżenia przyrodzonej, ludzkiej godności. Dlatego liczę na to, że nasze opinie przekonają ukraińskich decydentów do porzucenia tego szalonego pomysłu” – podkreślono w komunikacie Ordo Iuris.

Przypomniano też, że laboratorium EctroLife ma być w całości zasilane przez energię odnawialną, a system byłby oparty na sztucznej inteligencji, monitorującej stan zdrowia dziecka i zgłaszającej każde potencjalne wady i choroby. Tym samym, na każdym etapie będzie można „zrezygnować z ciąży”, złożyć reklamację i „zamówić” kolejne dziecko.

Co więcej, rodzice mogliby oglądać „transmisję na żywo” z wnętrza sztucznej macicy, a dzięki specjalnemu sprzętowi byłaby możliwość np. mówienia do dziecka. „Dzięki wewnętrznym kamerom, rodzice mogą też przy pomocy technologii VR przenieść się wewnątrz, by samemu doświadczyć tego co widzi i słyszy dziecko. Do tego EctoLife oferowałoby również zakup specjalnej kamizelki, dzięki której matka będzie czuła jakby dziecko ją kopało. Kamizelkę można oczywiście założyć rodzinie i znajomym, żeby też mogli się poczuć jak kobieta w ciąży” – zaznacza Ordo Iuris.

galinfo.com.ua / ukranews.com / rada.gov.ua / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply