W wywiadzie dla rosyjskiej stacji patriarcha Filaret skrytykował działalność nowego Prawosławnego Kościoła Ukrainy. Twierdził, że został zdradzony przez głowę tej Cerkwi i byłego prezydenta. Zdaniem lidera partii Sługa Narodu Dmytro Razumkowa, sprawą powinny zająć się ukraińskie służby, szczególnie SBU.

Parę dni temu honorowy patriarcha Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU) Filaret udzielił wywiadu rosyjskiej stacji Rossija-24, w którym krytycznie wyrażał się na temat tomosu o autokefalii dla nowej ukraińskiej Cerkwi, jak również jej działalność. Powiedział też, że został zdradzony przez byłego prezydenta Petra Poroszenkę, a także głowę PKU, metropolitę Epifaniusza. W czerwcu Filaret w wyniku sporu z hierarchią nowego Kościoła prawosławnego na Ukrainie zwołał synod, na którym reaktywował swój Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Kijowskiego, którym oficjalnie kierował do czasu soboru zjednoczeniowego w grudniu 2018 roku. Tym samym, doszło do faktycznego rozłamu w PKU i odnowienia UKP PK, a także zakwestionowania tomosu przyznanego PKU przez Patriarchę Konstantynopola.

Udzielenie przez patriarchę wywiadu ostro krytykowanej na Ukrainie rosyjskiej stacji telewizyjnej wywołało różne negatywne komentarze. Głos w tej sprawie zabrał w poniedziałek szef powiązanej z nowym prezydentem partii Sługa Narodu, Dmytro Razumkow. Jego zdaniem, takimi sprawami powinni zajmować się nie politycy, ale ukraińskie służby bezpieczeństwa i to one powinny zareagować.

– Byłoby dobrze, gdyby to nie politycy komentowali tę sprawę, ale raczej odpowiednie władze i sąd, które są od podejmowania decyzji – powiedział Razumkow. – Ponadto, nie obchodzi mnie, czy to dziennikarz z Rosji czy z innego kraju – jeśli działają przeciwko interesom Ukrainy, reakcja Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, organów ścigania i sądu musi być zgodna z prawem i całkowicie kompetentna.

Szef partii Sługa Narodu, obecnie wciąż zdecydowanego lidera sondaży przedwyborczych dodał też, że jego prywatne stanowisko jest takie, iż szereg stacji telewizyjnych to nie media, ale zaledwie jeden z typów broni stosowanej w ramach wojny hybrydowej.

W wywiadzie dla Rossija-24 patriarcha Filaret powiedział, że zwierzchnik Prawosławnego Kościoła Ukrainy wraz z Poroszenką zdradzili go. Twierdził, że obaj rzekomo wcześniej obiecywali mi dużą władzę w nowej ukraińskiej Cerkwi, do której powstania znacząco przyczyniły się ukraińskie władze. Według Filareta, metropolita Epifaniusz miał zajmować się wyłącznie relacjami zagranicznymi PKU, a nazwa Kościoła miała brzmieć po prostu Ukraińska Cerkiew Prawosławna. Powtórzył też, że gdyby znał wcześniej szczegóły tomosu i wiedział o tym, że pozbawia on go władzy w Kościele, to nie podpisałby się porozumienia zjednoczeniowego.

Czytaj także: Nowy Prawosławny Kościół Ukrainy pozbawił Filareta zwierzchnictwa nad diecezją kijowską

Agencja UNIAN pisze, że Filaret dąży do faktycznego przejęcia władzy w nowym ukraińskim Kościele prawosławnym. Z kolei rosyjscy dziennikarze w swoim materiale na ten temat uznali, że na Ukrainie pojawiła się nowa „schizma religijna”, a tomos określono mianem „projektu politycznego”.

Sam Filaret wcześniej sugerował, że nowy ukraiński Kościół prawosławny nie służy interesom Ukrainy, lecz „Greków”: – Patriarchat Moskiewski służy interesom Moskwy, PKU służy Grekom. A kto będzie służył Ukrainie?

Ukraińskie media informowały, że podczas zamkniętego z spotkania z kijowskimi duchownymi Filaret mówił, że decyzja o zakończeniu działalności UKP PK jest nieważna, gdyż podjęto ją bez wcześniejszej decyzji na osobnym soborze Cerkwi Patriarchatu Kijowskiego. W reakcji na to PKU opublikował nagranie wideo z Synodu Zjednoczeniowego, na którym widać Filareta podpisującego się pod dokumentem, w którym jest mowa o likwidacji Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego.

Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply