W Kijowie chciano upamiętnić hitlerowskiego kolaboranta. Inicjatywę zablokował ambasador Izraela

Jedną z ulic Kijowa chciano nazwać na cześć Wołodymyra Kubijowycza – hitlerowskiego kolaboranta, współorganizatora kolaboracyjnej dywizji Waffen-SS Galizien, zwolennika OUN-M i wysiedleń Polaków. Z inicjatywy zrezygnowano po interwencji ambasadora Izraela.

Kilka dni temu w Kijowie rozpoczęło się głosowanie nad propozycjami zmian kolejnych 27 toponimów w stolicy Ukrainy, które uznano za powiązane z Rosją. Wśród nich znalazła się ulica Bażowa, upamiętniająca rosyjskiego i radzieckiego pisarza Pawła Bażowa. Specjalna komisja ekspertów rekomendowała w tym przypadku nadanie ulicy nazwy ku czci Serhija Naboki (dziennikarza), Jurija Pokalczuka (pisarza) lub Braci Tymoszenków. Jednak jako alternatywną propozycję komisja wprowadziła możliwość wyboru Wołodymyra Kubijowycza – ukraińskiego geografa i etnografa oraz przewodniczącego Ukraińskiego Komitetu Centralnego, który w czasie II wojny światowej współpracował z III Rzeszą.

Należy zaznaczyć, że Kubijowycz popierał zbrodniczą niemiecką politykę wobec Polaków i brał aktywny udział w tworzeniu ochotniczej, kolaboracyjnej ukraińskiej dywizji Waffen SS-Galizien. Był zwolennikiem frakcji „melnykowców” Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Opowiadał się za wysiedlaniem Polaków z Dystryktu Galicja, czyli Małopolski Wschodniej (województwa lwowskie, stanisławowskie i tarnopolskie).

Czytaj również: Władze Lwowa zarządziły dodatkowe lekcje o „wybitnych Ukraińcach”- polakożercach, rasistach i kolaborantach

Głosowanie prowadzone jest za pośrednictwem aplikacji-serwisu „Cyfrowy Kijów”.

Ponadto, wśród nazw przewidzianych do zmiany jest m.in. skwer Fiedory Puszyny, radzieckiej bohaterki wojennej z czasów II wojny światowej. W tym przypadku, komisja ekspertów rekomendowała zmianę nazwy na „Skwer Żołnierz OUN”, względnie na „Skwer Bohaterów Irpienia”.

Sprawę uhonorowania w Kijowie Kubijowycz nagłośnił w mediach Przewodniczący Ukraińskiego Komitetu Żydowskiego Eduard Dolinsky. Napisał, że ukraiński kolaborant jest współodpowiedzialny za mordy na Żydach, w tym ponad 150 tys. Żydów ze Lwowa. Zaznaczył też, że w głosowaniu opcja nazwania ulicy imieniem Kubijowycza zyskała ponad 30 proc. głosów, czyli większość. O sprawie zaczęły informować m.in. media w Izraelu.

W sprawie interweniował ambasador Izraela na Ukrainie, Michael Brodsky. We wtorek, po rozmowie z merem Kijowa Witalijem Kliczko dyplomata poinformował na Twitterze, że „ta nieodpowiednia inicjatywa nie pójdzie naprzód”.

Dodajmy, że nie jest to pierwsza głośna inicjatywa, związana z próbą upamiętnienia Kubijowycza. Jak pisaliśmy, pod koniec 2019 roku ukraiński parlament w specjalnej uchwale zdecydował, że w kolejnym roku na poziomie państwowym mają być uczczeni m.in. członkowie OUN i UPA, w tym osoby odpowiedzialne za zbrodnie na Polakach. Wśród postaci, które zostaną upamiętnione umieszczono też m.in. Maksyma Żeleźniaka kierującego rzezią humańską w 1768 roku oraz Wołodymyra Kubijowycza, który podczas II wojny kolaborował z Niemcami. Ambasada Izraela w Kijowie wyraziła wówczas stanowczy protest wobec decyzji ukraińskiego parlamentu.

jpost.com / vesty.co.il / hmarochos.kiev.ua / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kasper1
    Kasper1 :

    Ciekawe dlaczego Cichocki a przedtem Piekło nie interweniowali kiedy neobanderowcy budowali pomniki zwyrodniałych ludobójców i na ich cześć nazywali ulice oraz place w miastach całej Ukrainy.