Ukraiński parlament zezwolił na międzynarodowe manewry w tym kraju

Wczoraj Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła ustawę akceptującą decyzję p.o. prezydenta Ołeksandra Turczynowa o dopuszczeniu na terytorium Ukrainy sił zbrojnych innych państw w celu przeprowadzenia jeszcze w tym roku międzynarodowych manewrów. Ustawa dotyczy ćwiczeń z udziałem m.in. żołnierzy z Polski i USA. – Zasadniczym tematem manewrów jest przygotowanie do udziału w międzynarodowych operacjach na rzecz podtrzymania pokoju i bezpieczeństwa, operacji humanitarnych i poszukiwawczych na lądzie i na wodzie, a także ochrony naszego państwa – oświadczył minister obrony Mychajło Kowal. Jak dodał, przewidziano udział w ćwiczeniach 2,5 tys. żołnierzy ze strony ukraińskiej i takiej samej liczby żołnierzy ze strony państw partnerów. Manewry najprawdopodobniej będą się odbywać od maja do listopada na południu Ukrainy w obwodzie mikołajowskim, w basenie Morza Czarnego, a także na zachodzie kraju: na poligonach jaworowskim (obwód lwowski) i użhorodzkim (obwód zakarpacki).

W ustawie mowa jest o ukraińsko-polskich manewrach sił powietrznych i ćwiczeniach żandarmerii wojskowej, a także o ukraińsko-amerykańskich manewrach „Rapid Trident 2014” oraz „Sea Breeze 2014”, wielonarodowych ćwiczeniach „Jasna Lawina 2014”, wielonarodowych ćwiczeniach pododdziałów piechoty górskiej „Karpaty 2014”, a także ukraińsko-mołdawsko-rumuńskich ćwiczeniach pododdziałów zmechanizowanych „Południe 2014”.

Kule na Majdanie

Na Majdanie Niepodległości w Kijowie po ponadmiesięcznej przerwie znów padły strzały. – Trzy osoby, w tym zastępca mera Kijowa, zostały ranne w strzelaninie, do której doszło w poniedziałek – poinformował minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow. Mer Kijowa Wołodymyr Bondarenko powiedział, że jego zastępca Bohdan Dubas znalazł się na miejscu strzelaniny przypadkowo. „Doszło do kłótni między innymi osobami, a Dubas po prostu przechodził obok” – głosi komunikat ratusza. Odpowiedzialnością za wydarzenia władze Kijowa obarczają działacza Prawego Sektora o pseudonimie „Orest”.

Bat na kryminalistów

Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła uchwałę o natychmiastowym rozbrojeniu nielegalnych grup działających na Ukrainie, które m.in. przyczyniły się do obalenia prezydenta Wiktora Janukowycza. Konieczność przyjęcia uchwały uzasadniono zaostrzeniem się kryminogennej sytuacji i licznymi faktami nielegalnego użycia broni, które doprowadziły do śmierci i ranienia ludzi, a także systematycznymi prowokacjami ze strony obywateli innych państw na południu i wschodzie Ukrainy oraz w Kijowie. W informacji wyjaśniającej parlament postuluje, by Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz Służba Bezpieczeństwa (SBU) przeprowadziły rozbrojenia grup paramilitarnych. Uchwała została przyjęta na wniosek szefa frakcji Batkiwszczyny Serhija Sobolewa. Marzec był miesiącem dobrowolnego składania broni na Ukrainie.

W tym samym czasie członkowie Prawego Sektora opuścili bez broni swój sztab w hotelu „Dnipro” w Kijowie. Według Awakowa, razem z funkcjonariuszami SBU wyjechali do jednego z podmiejskich obozów. W hotelu milicja znalazła kilka sztuk broni.

Zatrzymać Putina

W wywiadzie dla dziennika „Financial Times” Julia Tymoszenko zaapelowała o zaangażowanie się Zachodu w pomoc dla Ukrainy. – Zachód nie może stać się partnerem prezydenta Rosji Władimira Putina w zbrodniach popełnianych w stosunku do Ukrainy i wobec międzynarodowego ładu światowego – powiedziała była premier Ukrainy. Jak dodała, Putin cofa świat w epokę imperiów. – Wszystko, co dzieje się teraz na Krymie i na granicy ukraińsko-rosyjskiej, nie jest problemem Ukrainy. Jest to problem zniszczenia stabilności geopolitycznej, uznanego powszechnie ładu światowego. Moim zdaniem, zaczyna dominować agresywny paradygmat rozwoju świata. Putin wykorzystuje fakt, że potęgi światowe nie są gotowe do tej rywalizacji – uważa Tymoszenko.

W jej ocenie, pokojowe rozwiązanie kryzysu ukraińskiego powinno zakładać bardzo ostre sankcje finansowe przeciwko reżimowi Putina. Według niej, Ukraina winna otrzymać pomoc wojskową, która byłaby czynnikiem stabilności, a nie środkiem do prowadzenia wojny. Była premier odrzuciła argumenty, że Ukraina powinna pogodzić się z utratą Krymu, oraz wyraziła kategoryczny sprzeciw wobec federalizacji Ukrainy, która – jej zdaniem – rozgrywa się „według rosyjskiego scenariusza za milczącym przyzwoleniem Zachodu”. Tymoszenko została w poniedziałek zarejestrowana jako kandydatka w wyznaczonych na 25 maja wyborach prezydenckich na Ukrainie.

Łukasz Sianożęcki

“Nasz Dziennik”

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply