Szwecja: rząd zwrócił się do parlamentu o zgodę na sprzedaż Polsce używanych okrętów podwodnych

Rząd Szwecji rozpoczął oficjalne starania w parlamencie o zgodę na sprzedaż do Polski dwóch okrętów podwodnych typu A17 / Södermanland – informuje portal Defence24.pl.

Sprawa, o której Defence24.pl pisało jako pierwsze, wynika ze zgłoszonego wcześniej zapytania przez polskie Ministerstwo Obrony Narodowej, z uwagi na dążenie strony polskiej do pozyskania ze Szwecji dwóch używanych okrętów podwodnych. Wymaga to zgody szwedzkiego parlamentu. Dotyczy to jednostek HSwMS „Södermanland” i HSwMS „Östergötland”.

W uzasadnieniu wniosku w tej sprawie wskazano, że polski rząd poprosił o wycenę dwóch, liczących sobie już 30 lat okrętów podwodnych typu Södermanland, w ramach rozpoczęcia realizacji tzw. rozwiązania pomostowego w programie „Orka”. Odpowiednie dokumenty, datowane na 9 kwietnia br., zostały przekazane parlamentowi jako element projektu zmian w ustawie budżetowej na 2020 rok.

 

Według Defence24.pl, możliwe są obecnie dwa scenariusze. Pierwszy z nich zakłada, że stroną umowy sprzedaży okrętów podwodnych do Polski będzie rząd Szwecji, a drugi – przekazanie obu jednostek typu Södermanland do przemysłu, koncernowi Saab, który miałby zająć się ich modernizacją, a następnie transferem do Marynarki Wojennej RP.

We wniosku zaznaczono, że „sprzedaż wiązałaby się ze strategicznym partnerstwem z Polską jeżeli chodzi o działania podwodne, co jest ważne z punktu widzenia polityki bezpieczeństwa w regionie Morza Bałtyckiego”. Rząd Szwecji zwraca też znaczenie na korzyści z eksportu okrętów w przyczynieniu się do utrzymania i rozwoju technologii podwodnych w Szwecji. Zdaniem gazety Svenska Dagbladet fundusze jakie dzięki modernizacji trafiłyby do stoczni Kockums, należącej do koncernu Saab, mogą pozwolić na utrzymanie jej zdolności w dłuższym terminie.

Kwestią problematyczną może być jednak stan techniczny okrętów podwodnych typu Södermanland, szczególnie „Östergötland”, który wycofano z linii w 2011 roku, do tego prawdopodobnie wykorzystując go jako źródło części zamiennych dla drugiego okrętu, „Södermanland”. Ten drugi okręt również wymaga gruntownej modernizacji, gdyż pierwotnie miał w przyszłym roku zostać wycofany ze służby. Rząd Szwecji sam przyznaje w swoim wniosku do parlamentu, że wydłużenie eksploatacji „Södermanland” będzie wymagało znacznych nakładów finansowych. Sami Szwedzi uważają, że zmodernizowanie obu jednostek na własne potrzeby nie zwiększy znacząco zdolności ich marynarki wojennej.

Zwracano uwagę, że sprzedaż okrętów do Polski jest teoretycznie możliwe z punktu widzenia szwedzkiego prawa. Ponieważ jednak wymaga to ich wcześniejszego wyremontowania i zmodyfikowania, co może wiązać się z pewnymi zobowiązaniami finansowymi, a „Södermanland” wciąż wykorzystywany jest do działań operacyjnych, decyzja rządu musi zostać zatwierdzona przez parlament. W samym wniosku zaznaczono jednak, że sprzedaż musi być przeprowadzona na zasadach komercyjnych. Oznacza to, że strona szwedzka musi w zamian otrzymać do Polski fundusze wystarczające na pokrycie kosztów modernizacji okrętów, szkolenia załóg i późniejszego wsparcia eksploatacji. Nigdzie nie ma mowy o możliwości leasingu okrętów. Nie wiadomo też, ile całe przedsięwzięcie mogłoby kosztować.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Na początku grudnia 2019 roku informowaliśmy, że MON przyznał się do prowadzenia ze Szwedami negocjacji ws. zakupu używanych okrętów podwodnych. Wówczas nie precyzowano, o jakie jednostki chodzi, choć komentatorzy mówili, że dotyczy to najpewniej jednostek typu A17/Västergötland. Wcześniej pisaliśmy, że ówczesne nieoficjalne doniesienia mówiły, że w ramach pozyskania trzech okrętów podwodnych nowej generacji (program „Orka”), polski rząd chce zastosować „rozwiązanie pomostowe” w postaci zakupu i za granicą starych okręty i ich odnowienia. Chodziło o dwie szwedzkie jednostki typu A17/Södermanland: „Södermanland” i „Östergötland”, czyli wprowadzone do służby w 1989 roku i zmodernizowane w 2003 roku okręty pierwotnie typu A17/Västergötland. Nieoficjalnie pisano wówczas, że mają one zostać wyremontowane w Szwecji, co najmniej za miliard złotych, po czym miałyby zostać przez Marynarkę Wojenną RP wyleasingowane, a w 2026 roku przekazane na własność. Zwracaliśmy wówczas uwagę, że wtedy będą to już jednak okręty blisko 40-letnie i nie wiadomo, czy będzie to miało wpływ na decyzję ws. przyszłego zakupu okrętów podwodnych typu A26 od Szwedów, czy też doprowadzi to do kolejnego przesunięcia terminu rozpoczęcia realizacji programu „Orka”. Decyzja ws. zakupu używanych okrętów szwedzkich może oznaczać, że Polska skłania się jednak w stronę postawienia na nowe jednostki A26. Już trzy lata temu PGZ S.A. i szwedzki Saab Group zawarły wstępne porozumienie ws. możliwości wspólnej budowy okrętów wojennych, w tym podwodnych. Szwedzi już wcześniej mieli zaoferować najdalej posuniętą kooperację.

Eksperci powątpiewają jednak, czy faktycznie będzie to jedynie rozwiązanie pomostowe. Według defence24.pl taki zakup może „zamrozić” program „Orka” na co najmniej 10 lat, a Marynarka Wojenna „przestała się już łudzić, że ktokolwiek w MON na poważnie pomyśli o zakupie dla Polski nowej generacji okrętów podwodnych”. Zdaniem Maksymiliana Dury, okręty Södermanland raczej nie mogłyby służyć dłużej niż 10 lat. Z kolei Tomasz Dmitruk mówił, że MON nie miało innego wyjścia i „jeśli faktycznie byłoby to rozwiązanie pomostowe, o czym teraz się mówi, to nie byłoby złe”. Ekspert ten uważa jednak, że nie będzie to raczej jedynie rozwiązaniem tymczasowym i „można się spodziewać, że te okręty będą w służbie przez co najmniej 10-15 lat”. Przypomina, że obecnie MON planuje podpisanie umowy w ramach programu „Orka” na rok 2023, a co oznacza, że nowe okręty trafiłyby do służby około 2029-2030 roku, a doliczając szkolenie załóg, a o osiągnięciu gotowości bojowej można mówić nawet o 2032 roku.

Czytaj więcej: MON chce kupić używane okręty podwodne od Szwecji. Czy będzie to jedynie rozwiązanie pomostowe?

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Wcześniej „Rzeczpospolita” pisała, że zdaniem wielu komentatorów zakup używanych okrętów podwodnych to „czytelny sygnał, że ambitny plan zakupu nowych jednostek, odsuwa się trwale w bliżej nieokreśloną przyszłość”, co najmniej „poza 2035 rok”. Powodem ma być brak pieniędzy na wielkie inwestowanie w marynarkę. Zwracano uwagę, że Program Orka jest bardzo kosztowny. Tylko „na starcie” miał kosztować 10 mld zł. Zaznaczono jednak, że nie można tym tłumaczyć takich kwestii, jak braku rozstrzygnięć i ciągłych opóźnień okrętowych inwestycji.

Przeczytaj: „Rz”: mocarstwowe wizje MON i mglista rzeczywistość zbrojenia Polski

Defence24.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply