Według Instytutu Pollster, 2/3 Polaków opowiada się za zniesieniem celibatu w Kościele. Sprawa wzbudza ostatnio zainteresowanie w kontekście trwającego w Rzymie Synodu o Amazonii, który zajmuje się m.in. zagadnieniem wyświęcania żonatych mężczyzn na księży, diakonatem kobiet czy otwarciem Kościoła na idee ekologiczne.

Instytut Badań Pollster przeprowadził na zlecenie „Super Expressu” sondaż, w którym ankietowanym Polakom zadano pytanie, czy celibat w Kościele powinien zostać zniesiony. Wyniki badania pokazują, że zwolenników zniesienia celibatu może być w Polsce wyraźnie więcej, niż przeciwników takiego podejścia.

Jak podano, 66 proc. ankietowanych uważa, że celibat powinien zostać zniesiony. Przeciwnego zdania jest zaledwie 21 proc. badanych. 13 proc. nie potrafiło jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie. Badanie przeprowadzono w dniach 24-25 września 2019 roku na próbie 1101 dorosłych Polaków.

Z treści artykułu wynika, że „SE” zainteresował się tą kwestią w kontekście trwającego w Rzymie Synodu biskupiego o Amazonii, nazywanego też „synodem amazońskim”.

„Czy katoliccy księża powinni mieć możliwość zakładania rodzin? Dyskusja na ten temat powraca regularnie. Nawet w samym Kościele nie ma co do tego zgody – sprawę omawiano choćby podczas ostatniego synodu biskupiego w Amazonii” – pisze, choć niezbyt dokładnie i merytorycznie, „Super Express”.

Synod amazoński

Synod amazoński rozpoczął się w Rzymie w minioną niedzielę i potrwa do 26 października. Oficjalnie ma dotyczyć współczesnych wyzwań duszpasterskich Kościoła działającego w Ameryce Południowej, w Amazonii. Sprawa wzbudzała kontrowersje w związku z dokumentem przygotowawczym synodu, „Instrumentum laboris”. Zawiera on wyraźnie sformułowane sugestie, czy wręcz propozycje, by odpowiedzią na problemy i wyzwania duszpasterskie Kościoła w Amazonii było np. wyświęcanie na księży żonatych mężczyzn czy wprowadzenie diakonatu kobiet. Postulowano też otwarcie teologiczne na postulaty ekologiczne, w tym z zakresu tzw. ekologii integralnej, a także sugerowano rezygnację z ewangelizowania ludów amazońskich, proponując w zamian wchodzenie z nimi w dialog i włączanie ich pierwotnej duchowości m.in. do liturgii katolickiej.

Portal PCh24.pl zwracał uwagę, że synod amazoński to „spotkanie, które może całkowicie zmienić Kościół katolicki”, a wręcz go „podmienić.”

„(…) to, co zaplanowali organizatorzy synodu, jest na tyle wstrząsające, że w zaistnienie niektórych postulatów ciężko w ogóle uwierzyć. Większość katolików nie chce zaś przyjąć do wiadomości, że ustalenia tegoż synodu – mimo iż formalnie dotyczy on Amazonii – dotknąć mogą całego Kościoła powszechnego, również nasze swojskie, polskie parafie” – pisze PCh24.pl. Komentatorzy zwracają uwagę, że oficjalnie wyjątkowe i nadzwyczajne propozycje dotyczące np. wyświęcania żonatych mężczyzn na księży, mogą służyć otwarciu możliwości na zniesienie celibatu w całym Kościele.

Według relacji tego portalu, relator synodu amazońskiego, kard. Claudio Hummes, już w pierwszym dniu obrad poruszył jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii dyskutowanych na spotkaniu, czyli wyświęcania na kapłanów żonatych mężczyzn. Brazylijski hierarcha uważa, że tzw. viri probati, czyli „sprawdzeni, doświadczeni mężczyźni”, powinni być dopuszczani do sakramentu kapłaństwa. Zaznaczył też chęć „uznania przewodniczej roli kobiet w amazońskich wspólnotach i skonsolidowania z urzędom im przysługującym”. Z kolei drugiego dnia, podczas dyskusji w grupach roboczych, pojawił się pomysł opracowania bogatej literatury na temat tzw. grzechów ekologicznych, w oparciu o tezy tzw. eko-teologii z lat. 60. i 70. XX wieku, powiązane z tzw. teologią wyzwolenia, skrytykowaną m.in. przez papieża Jana Pawła II. Proponowano też opracowanie specjalnie dla Amazonii nowej formy Mszy św., która miałaby uwzględniać lokalne tradycje szamanistyczne.

 

Wiadomo, że takie koncepcje mają poparcie ze strony części hierarchów, m.in. z Niemiec i z Ameryki Południowej. Przykładowo, brazylijsko-austriacki biskup Erwin Kräutler powiedział, że wielu biskupów popiera święcenia kobiet na diakonów. Wyraził także swoje poparcie dla święceń kobiet na kapłanów i przyznał, że synod amazoński może stanowić krok w tym kierunku. Z kolei niemiecki biskup Franz-Josef Overbeck uważa, że jeśli po synodzie papież dopuściłby żonatych księży w Amazonii, a później to rozwiązanie zostałoby przeniesione na cały świat, to zdaniem hierarchy byłby to „prawdziwy cud”. Również biskup Erwin Kräutler, główny autor dokumentu roboczego „synodu amazońskiego” uważa, że postulowany w nim diakonat żeński byłby wstępem do wyświęcania kobiet na kapłanów. Inni, jak np. bp Emmanuel Lafont z Gujany francuskiej podkreśla, że ewentualne święcenie żonatych mężczyzn w Amazonii powinno się odbywać na zasadzie wyjątku, a nie poprzez zmianę prawa Kościoła.

Przeczytaj: Kard. Marx: Synod Amazoński zmieni Kościół w Europie, podobnie jak Droga Synodalna w Niemczech

Czytaj również: Arcybiskup Kolonii przestrzegł przed schizmą w Kościele w Niemczech

Kard. Sarah: niektórzy ludzie Zachodu konfiskują zgromadzenie synodalne

Jednym z hierarchów, którzy zajmują odmienne stanowisko, jest kard. Robert Sarah, prefekt watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. W wywiadzie dla dziennika Corriere della Sera odniósł się m.in. do opinii tych, którzy widzą w Synodzie o Amazonii laboratorium dla całego Kościoła albo twierdzą, że po tym synodzie nic nie będzie już takie samo jak przedtem. Zdaniem kard. Saraha, takie stawianie sprawy jest nieuczciwe.

„Obawiam się, że niektórzy ludzie Zachodu konfiskują to zgromadzenie synodalne, by przeforsować własne plany. Myślę tu w szczególności o święceniu żonatych mężczyzn, utworzeniu posług kobiecych czy jurysdykcji świeckich. Sprawy te dotyczą struktury Kościoła powszechnego” – powiedział kardynał. „Skorzystanie z wprowadzenia planów ideologicznych byłoby niegodną manipulacją, nieuczciwością, oszustwem, obrazą Boga, który prowadzi swój Kościół i powierza mu swój plan zbawienia”.

Przypomniał zarazem, że wyznania chrześcijańskie, w których celibatu nie ma, bynajmniej nie są bardziej dynamiczne niż Kościół katolicki, stąd jego zdaniem problem leży gdzie indziej. Uważa, że dziś centralnym problemem jest kryzys kapłaństwa, ponieważ kapłani zostali pozbawieni swej tożsamości. Podkreślił, że w swej istocie kapłan jest przedłużeniem obecności Chrystusa wśród nas, jest drugim Chrystusem.

Kard. Sarah przyznał, że był „zszokowany i oburzony tym, iż udręka duchowa biednych w Amazonii została wykorzystana jako pretekst do wspierania typowych projektów burżuazyjnego i światowego chrześcijaństwa”. Jego zdaniem „to obrzydliwe”, zaś propozycję walki z niedoborami kapłanów w Amazonii poprzez wyświęcanie szanowanych żonatych mężczyzn określił jako „teologicznie absurdalną”. Podkreślił, że implikuje to „funkcjonalne ustępstwo kapłaństwa”, a ponadto jest sprzeczne z nauczaniem Soboru Watykańskiego II. Kardynał uważa, że wyświęcanie mężczyzn „oznaczałoby w praktyce zakwestionowanie obowiązkowej natury celibatu jako takiego”. Wyraził nadzieję, że Ojciec Święty nie zaakceptuje tych propozycji.

Poważne zastrzeżenia wobec propozycji zmiany dyscypliny Kościoła i postulatów święcenia mężczyzn żonatych wyraził też emerytowany prefekt Kongregacji Nauki Wiary – kard. Georg Ludwig Müller. Podkreślił też, że wyświęcanie kobiet jest absolutnie niemożliwe.

„Ani papież, ani większość biskupów nie może zmieniać prawd wiary ani zasad Prawa Bożego według swego upodobania. Nie może być mowy o święceniu kobiet, ponieważ jest to dogmatycznie niemożliwe” – powiedział kardynał w wywiadzie dla dziennika „La Repubblica”. Stanowczo zaprzeczył też, jakoby zniesienie celibatu miało zapobiec wykorzystywaniu przez niektórych duchownych osób małoletnich, gdyż w takim twierdzeniu kryje się fałszywa antropologia.

Lisicki: wokół synodu dzieją się rzeczy bulwersujące

W sprawie tez formułowanych w kontekście synodu amazońskiego wypowiedział się też redaktor naczelny „Do Rzeczy”, red. Paweł Lisicki. W programie “Wierzę” w internetowej telewizji wSensie powiedział m.in., że „wszystko, co wokół tego synodu się dzieje jest albo dziwne, albo bulwersujące”, a w dokumencie przygotowującym synod znalazły się rzeczy “szokujące”.

Zdaniem Lisickiego, media zajmują się w tym kontekście głównie kwestią celibatu. – (…) synod prawdopodobnie zaproponuje, żeby albo całkowicie odejść od celibatu, albo tak go przeformułować, że de facto zostanie zniesiony – tłumaczył. – To jest rzecz o tyle niebywała, że tak głęboka ingerencja w samo rozumienie tego, czym jest kapłaństwo, jest poddawana w dyskusję w kategoriach czysto pragmatycznych, czy np. jakaś parafia jest obsadzona, czy nie.

Redaktor podkreślił, że drugą “dziwną rzeczą”, jaka dzieje się wokół synodu amazońskiego, jest rola kobiet:

– Nie ma wprost postulatu wyświęcania kobiet, natomiast jest postulat diakonatu kobiet, który jest pierwszym stopniem kapłańskim. (…) Każdy, kto ma choć trochę zdrowego rozumu w głowie zdaje sobie sprawę, że dopuszczenie kobiet do diakonatu będzie pociągało za sobą, w niedługiej perspektywie, domaganie się pełnego wyświęcania kobiet na kapłanów. (…) Samo rozważanie tego jest jawnym nieposłuszeństwem w stosunku do Pana Boga.

Paweł Lisicki uważa, że cała ta sytuacja pokazuje “stopień rozchwiania” w Kościele. – Sama ta debata sprawia, że co się wytwarza w świadomości katolickiej? Że nic nie ma stałego. Ponieważ nie ma ani jednej rzeczy, do której moglibyśmy być całkowicie przekonani, że ona będzie nienaruszona i pochodząca tylko z Bożego objawienia.

Red. Lisicki zwracał też uwagę, że w mediach ogólnie rzadziej zwraca się uwagę na “bardziej szokujące kwestie” z dokumentu roboczego:

-Pojawiają się takie rzeczy, że trzeba uszanować kulturę pogańską, amazońską, że trzeba się od niej uczyć, że katolicka Eucharystia, rytuały mają zostać dostosowane do mentalności pogańskiej, indiańskiej. To jest coś przerażającego, bo de facto to jest zdrada Boga, zdrada Objawienia. Okazałoby się, że Kościół ma zacząć uczyć się od tych, których dotąd sam nauczał. (…) Nagle okazuje się, że wszystko co do tej pory Kościół robił poprzez wielkich misjonarzy (…), nawracanie, było jednym wielkim nieporozumieniem.

SE / gosc.pl / pch24.pl / dorzeczy.pl / wsensie.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Maj
    Maj :

    Nawet 1000% Polaków może być za zniesieniem celibatu i co z tego? Gdyby Jezus chciał, by Apostołowie zakładali rodziny, to Jego przekaz byłby jasny. Tymczasem Jego Apostołowie rzucali wszystko i szli za Nim.