Szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wjatrowycz skrytykował ukraińską skrajnie nacjonalistyczną partię Korpus Narodowy za stanowisko, w którym lwowskie struktury tej partii opowiedziały się za pozostawieniem rzeźb lwów na Cmentarzu Obrońców Lwowa. Przy okazji po raz kolejny uciekł się do kłamstw i manipulacji.

Zdaniem Wjatrowycza oświadczenie Korpusu Narodowego jest „haniebne”. We wpisie na portalu społecznościowym, który ukazał się w poniedziałek, szef UIPN zarzucił azowcom (tak określa się osoby związane z organizacjami powstałymi na bazie pułku ukraińskiej Gwardii Narodowej „Azow”, m.in. z Korpusem Narodowym), że wsparli „nie tylko ignorowanie przez Polskę porozumień z Ukrainą, ale także brutalne naruszenie ukraińskiego prawa na terytorium Ukrainy”.

Nazywany „kłamcą wołyńskim” Wjatrowycz nie byłby sobą, gdyby i tym razem nie uciekł się do kłamstw i manipulacji. Przypomniał o „14 aktach wandalizmu na ukraińskich grobach w Polsce” a swój post zilustrował zdjęciem zniszczonego w 2016 roku przez nieznane osoby, prawdopodobnie związane z organizacją Obóz Wielkiej Polski, pomnika UPA na cmentarzu w Werchracie, na którym ktoś w ostatnim czasie zapalił znicze i złożył wieńce w ukraińskich barwach.

„Na fotografii mogiła Ukraińców w Werchracie (Polska). Pomnik w odróżnieniu od lwów na Łyczakowie jest absolutnie legalny, powinien być chroniony przez polskie państwo zgodnie z umową międzynarodową z Ukrainą. Ale do tej pory jest w ruinie”. – napisał Wjatrowycz.

Jak podawał w 2010 roku Kazimierz Krajewski z IPN, pomnik w Werchracie powstał nielegalnie z inicjatywy miejscowego Ukraińca Dymitra Bogusza i był symboliczny, a więc nie związany z miejscem pochówku. Podobnie nie jest prawdą informacja o „14 aktach wandalizmu na ukraińskich grobach”, ponieważ część z tych czynów dotyczyła upamiętnień symbolicznych. Ponadto Wjatrowycz konsekwentnie dokonuje manipulacji określając zniszczone obiekty „ukraińskimi” ukrywając, że wszystkie dotyczyły OUN-UPA.

Przypomnijmy, że w sobotę wieczorem ukraińska skrajnie nacjonalistyczna partia polityczna Korpus Narodowy opowiedziała się za pozostawieniem posągów lwów na Cmentarzu Orląt Lwowskich. „Ukraińcy i Polacy powinni dać spokój martwym i pracować nad historycznym pojednaniem i porozumieniem pomiędzy ukraińskim i polskim narodem.” – napisali azowcy dając do zrozumienia, że ustępstwo to powinno zachęcić Polaków do zjednoczenia się z Ukraińcami w walce z Rosją.

W swoim programie Korpus Narodowy ma postulat utworzenia antyrosyjskiego bloku państw zwanego Międzymorzem, w którym widzi m.in. Polskę. W związku z tym niekiedy azowcy łagodzą swoje stanowisko wobec Polaków. Jednak w marcu br. Korpus Narodowy zorganizował we Lwowie antypolski marsz pod hasłem „Miasto Lwów nie dla polskich panów”. Do współpracy z Polską sceptycznie podchodzi Wjatrowycz, który jest zwolennikiem orientowania się Ukrainy na Niemcy i Francję.

CZYTAJ TAKŻE: Wjatrowycz: lwy na Cmentarzu Orląt to prowokacja, trzeba je usunąć

Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Andrzej2
    Andrzej2 :

    Polska winna zerwac ze swoja polityka uleglosci wzgledem “banderowskiej” Ukrainy. Nalezy poszukiwac poparcia i wspolpracowac z ta czescia spoleczenstwa ukrainskiego, ktora jest w opozycji do “banderowcow”. Badz “neutralizowac” banderowcow ” poprzez wspolprace z innymi krajami sasiadujacymi z Ukraina, Bialorus, Wegry, prowadzac wspolna polityke ukrainska. Lansowanie przez 30 lat polityki opartej o dogmat Giedroica okazalo sie bolesna porazka. W polityce nie obowiazuja zadne dogmaty, czy prawdy “objawione”. Wspolpracuje sie z tym , z kim osiagamy jakies korzysci. Nie ma wiecznych wrogow , ani wiecznych przyjaciol. Nie zawsze wrog naszego wroga jest naszym przyjacielem. Uporczywe trzymanie sie dogmatu Giedroica przez Polske, wzbudza nawet ironie u takich typow jak Wiatrowycz, ktory zlozyl Polakom zyczenia noworoczne slowami” Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy” Czyli nie podskakujcie bo nie macie wyboru.