Masowe protesty i strajki organizowane przez kilka związków zawodowych w całej Republice Czeskiej zaangażowały w poniedziełek setki tysięcy pracowników.
Niektórzy komentatorzy mówią o największym strajku w Czechach od rozpadu Czechosłowacji. Czesko-Morawska Konfederacja Związków Zawodowych (ČMKOS) i Stowarzyszenie Niezależnych Związków Zawodowych (ASO), reprezentujące łącznie ponad 380 tys. pracowników, zorganizowały zakrojoną na szeroką skalę akcję protestacyjną. Dziesięć związków zawodowych reprezentujących sektory takie jak edukacja, produkcja, transport i opieka zdrowotna odpowiedziało na wezwanie do strajku, podał za czeskich nadawcą publicznym portal expat.cz.
Szefowie związków zawodowych szacują, że w około 70 proc. szkół odbędą się dziś strajki pracowników. Producent samochodów Škoda Auto również wstrzyma produkcję w swoich fabrykach na dwie godziny.
Symboliczne protesty zaplanowały związki zawodowe w innych sektorach m.in. poprzez noszenie przez kierowców autobusów kamizelek odblaskowych.
Szef ČMKOS Josef Středula twierdzi, że można spodziewać się zakłóceń na szeroką skalę w wyniku większej liczby protestów, dopóki rząd nie podejmie konkretnych działań, np. podniesienia wynagrodzeń.
Oczekuje się, że demonstranci zbiorą się popołudniem w wielu punktach Pragi, w tym na Placu Malostranskim, Placu Jungmannovskim i Placu Jana Palacha. Związkowcy i ich zwolennicy zgromadzą się także na części Placu Wacława.
Przewodniczący Związku Organów i Organizacji Państwowych Pavel Bednar powiedział, że pracownicy niektórych urzędów pracy i administracji społecznej planują strajkować przez cały dzień, a godzinny strajk symboliczny w całej budżetówce odbędzie się około południa.
Związki zawodowe żądają wyższych płac, aby zrównoważyć inflację, która znacznie zwiększyła koszty energii i konsumpcji. W szczególności domagają się podwyższenia wynagrodzeń pracowników sektora publicznego i zmian w reformach emerytalnych. Podczas gdy minister pracy Marian Jurečka oświadczył, że rząd prowadzi negocjacje, premier Czech Petr Fiala uznał protesty za nieuzasadnione.
Czytaj także: Dziennikarzy polskich mediów przeciwko protestowi polskich przewoźników
expats.cz/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!