Jak poinformowała w niedzielę Czeska Agencja Informacyjna, Czechy będą odgrywać poważną rolę w transporcie rosyjskiego gazu ziemnego przez gazociąg Nord Stream 2. Kluczowe znaczenie ma powstający gazociąg Eugal, który umożliwi przesył gazu przez Czechy.

Według tej agencji, znaczna większość gazu, która będzie przesyłana przez Bałtyk do Niemiec, ma następnie przechodzić przez czeskie terytorium. Chodzi o gazociąg Eugal, długości 480 km, który ma połączyć północnoniemiecki Lubmin z gminą Deutschneudorf, przy granicy z Czechami. Rocznie ma dostarczać 45,1 miliardów metrów sześciennych gazu z 55 mld, które będzie przesyłane poprzez Nord Stream 2. Jak dotąd, położono już około 200 km rurociągu.

Wiceminister przemysłu Czech René Neděla powiedział, że projekt ten wart 3 mld euro miałby pozytywny wpływ na czeski przemysł gazowy. Budowa Eugal ma zostać zakończona w 2021 roku.

 

Prowadzący przez Niemcy gazociąg ma tłoczyć surowiec do nowej rury, która ma przebiegać równolegle do istniejącego gazociągu Gazela. Magistrala ta łączy czeską sieć przesyłu z Nord Stream – podaje Polskie Radio.

Neděla przypomniał, że w najbliższym czasie kończą się kontrakty na przesyłanie gazu przez Czechy, przy czym z pewnością nie zostaną one odnowione w dotychczasowej formie. Dodał, że taki krok podniósłby ceny gazu dla czeskich odbiorców.

Podobnego zdania jest Lenka Kovaczovska, dyrektor Stowarzyszenia Czeski Gaz, która uważa, że nowy gazociąg przyczyni się do rozwoju całej czeskiej gospodarki. Zaznacza też, że będzie to korzystne dla Czech z punktu widzenia długoterminowego bezpieczeństwa geopolitycznego, z uwagi na połączenie „z dobrze zintegrowanymi rynkami gazowymi w Europie Zachodniej”.

Czeska agencja informacyjna CTK przytacza też wypowiedź Vladimira Sztiepana z firmy konsultingowej ENAS, który powiedział, że część gazu płynącego przez Czechy wraca do niemieckiej Bawarii. Uważa, że dzięki nowym gazociągom będzie można lepiej wykorzystać tłocznie w Lanżhot, a także dalszy transport gazu na południe. Zaznaczył też, że „te gazociągi zastąpią stale kurczący się tranzyt gazu przez Czechy ze wschodu”.

Przypomnijmy, że pod koniec marca br. ministrowie spraw zagranicznych Azerbejdżanu i Węgier podpisali porozumienie o stworzeniu grupy roboczej, która ma opracować koncepcję dostaw azerskiego gazu nad Dunaj już w 2021 roku.

Wcześniej Węgry zawarły porozumienie z rosyjskim Gazpromem odnośnie zakupu i magazynowania dostaw gazu na przyszły rok, czyli 2020. Nastąpiło to wcześniej niż zwykle , ze względu na ryzyko możliwego braku rosyjsko-ukraińskiego porozumienia ws. tranzytu gazu przez Ukrainę. Ponadto, Węgry poczyniły dodatkowe inwestycje infrastrukturalne, by do początku przyszłego roku zapewnić sobie dostęp do rosyjskiego gazu poprzez gazociąg Turkish Stream, Turecki Potok.

Radio.cz / polskieradio24.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply