Ukraina dołączy do misji szkoleniowej NATO w Iraku – powiedział w czwartek w wywiadzie dla kanału TSN ukraiński minister obrony Andrij Zahorodniuk.

O wznowieniu natowskiej misji w Iraku rozmawiali w środę i w czwartek w kwaterze głównej NATO w Brukseli ministrowie obrony państw członkowskich Sojuszu. Misja ta została zawieszona po zaostrzeniu się sytuacji w Iraku po zabiciu przez Amerykanów w Bagdadzie irańskiego generała Kasema Sulejmaniego. Jak podał sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg, ministrowie zgodzili się co do zasady, że misję w Iraku należy rozszerzyć. “Naszym celem jest zwiększenie zdolności irackiej armii tak, by nie potrzebowała więcej naszej pomocy” – wyjaśniał Stoltenberg. W Brukseli był także minister obrony Ukrainy, która aspiruje do członkostwa w NATO. Andrij Zahorodniuk poinformował dzisiaj o planach Ukrainy dołączenia do natowskiej misji.

“Wyraźnie oświadczyliśmy, że będziemy. Prawdopodobieństwo tego jest bardzo wysokie. Wszystkie kraje, które mają z tym związek, oświadczyły, że to popierają. Jest to dla nas strategicznie ważne. Jesteśmy zainteresowani udziałem w większej liczbie programów NATO” – powiedział Zahorodniuk dziennikarzowi TSN.

Z jego słów wynika, że kraje NATO jeszcze nie zdecydowały, kiedy wznowią misję w Iraku. “Dlatego pracujemy teraz nad wyznaczeniem konkretnych zadań, określonych ilości, konkretnych ludzi. Jak tylko to będzie, oczywiście powiadomimy wszystkich” – obiecał szef ukraińskiego ministerstwa obrony.

Andrij Zahorodniuk dowiedział się także w siedzibie NATO, że „istnieje porozumienie w sprawie jakiegoś uregulowania [sytuacji] w Afganistanie” co oznacza, że nie przewiduje się rozszerzenia misji w Afganistanie. “Dlatego uważam, że duża część zasobów zostanie skierowana właśnie do Iraku” – dodawał Zahorodniuk.

Według rzeczniczki prasowej ministra Ukraina podpisała w Brukseli dokument, w którym wyraża swoją wolę dołączenia do misji w Iraku.

Przypomnijmy, że na początku stycznia br. po zabiciu gen. Sulejmaniego iracki parlament przyjął ustawę o wyproszeniu z kraju wszystkich oddziałów amerykańskich i ich koalicjantów. Według agencji Reutera nie jest ona wiążąca dla rządu, ale premier Adel Abdul Mahdi jest zwolennikiem pozbycia się obcych wojsk z Iraku. Wkrótce po ustawie irackiego parlamentu Donald Trump oświadczył, że siły USA wycofają się z Iraku, jeśli Irakijczycy zapłacą za bazy wojskowe, które Amerykanie wybudowali w tym kraju. Później Departament Stanu zakomunikował, że obecnie Amerykanie nie zamierzają rozmawiać z Irakijczykami na temat wycofania swoich wojsk a jedynie o tym, jak „najlepiej przywrócić (…)  strategiczne partnerstwo” z Irakiem. Co więcej, USA nalegały także na zwiększenie roli NATO w Iraku.

W lipcu ub. roku polski resort obrony poinformował, że w Iraku jest „do 350 [polskich] żołnierzy i pracowników” w ramach misji „Inherent Resolve”. Zaznaczano, że misja polskich żołnierzy ma charakter „szkoleniowo-doradczy oraz logistyczny”. Pod koniec 2019 roku przedłużenie misji zatwierdził prezydent Andrzej Duda. Operacja „Inherent Resolve” została rozpoczęta przez Amerykanów w Iraku i Syrii i dotyczyła działań przeciwko dżihadystom z ISIS.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W styczniu br. ukraiński wicepremier Dmytro Kułeba deklarował chęć wysłania do Iraku 20 ukraińskich żołnierzy.

Kresy.pl / tsn.ua / nato.int

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. budulaj
    budulaj :

    przecież nato ciągle szkoli wojska ukraińskie /tak t,łumacza swoja obecność na ukrainie/, a teraz ukrai,ncy będą szkolić irańczków, /choć oni wcale o to nie proszą/, to znaczy , że ukraińcy już są wyszkoleni, to znaczy, że nato nie ma racji bytu na ukrainie, ich obecność tam jest trudna do wytłumaczenia, skoro armia UA jest super wyszkolona