W pierwszym czytaniu iracki parlament przyjął ustawę o usunięciu z kraju wszystkich oddziałów amerykańskich i ich koalicjantów.

W reakcji na atak Amerykanów na irańskich i irackich wojskowych pod Bagdadem, Rada Reprezentantów Iraku jednogłośnie poparła ustawę zakładającą wyproszenie sił amerykańskich i sojuszników z tego państwa. Stało się tak mimo początkowego bojkotu nadzwyczajnego posiedzenia parlamentu przez opozycyjnych deputowanych sunnickich i kurdyjskich, o czym poinformował portal Eurokurier24. Za wydaleniem sił amerykańskich opowiedział się iracki premier Adel Abdul Mahdi.

Jak informuje telewizja PressTV ustawa zakłada cofnięcie mandatu do przebywania na terytorium Iraku oddziałom USA oraz oddziałom wszystkich ich sprzymierzeńców w ramach koalicji, zawiązanej jeszcze w czasie walki z “Państwem Islamskim”. Dla interwentów zostanie także zamknięta przestrzeń powietrzna i strefa morska Iraku. Pozostać w tym kraju będą mogli jedynie zagraniczni instruktorzy wojskowi prowadzący w Iraku misje szkoleniowe. Wyznaczy ich głównodowodzący irackich sił zbrojnych.

Ustawa zobowiązuje ministra spraw zagranicznych Iraku do złożenia w Radzie Bezpieczeństwa ONZ oficjalnej skargi na pogwałcenie przez USA bezpieczeństwa i suwerenności Iraku. Władze wykonawcze zostały też zobowiązane do przeprowadzenia śledztwa w sprawie zamachów przeprowadzonych przez Amerykanów na terytorium bliskowschodniego państwa. Przegłosowany projekt musi jeszcze przejść dwa kolejne czytania.

W czwartek późnym wieczorem Amerykanie przeprowadzili atak na konwój samochodów proirańskiej irackiej milicji, Ludowych Sił Mobilizacyjnych, w rejonie terminala towarowego lotniska w Bagdadzie. Zniszczono całkowicie dwa pojazdy. W wyniku nalotu zginął gen. mjr Ghasem Solejmani, dowódca elitarnych Brygad Al-Kuds Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, a także Abu Mahdi al-Muhandis, wicedowódca Ludowych Sił Mobilizacyjnych (PMU). PMU są częścią sił zbrojnych Iraku. Łącznie w ataku miało zginąć 8 osób. Gen. Solejmani kierował operacjami wsparcia szyickich władz Iraku, władz Syrii a także szyickiego ruchu polityczno-wojskowego kontrolującego stolicę Jemenu Ansarullahu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Najwyższy przywódca duchowy Iranu, ajatollah Ali Chamenei, potępił w piątek atak „najokrutniejszych ludzi na świecie” i zapowiedział, że odpowiedzialni za zabicie generała muszą oczekiwać zemsty. Wezwał też do wzmocnienia „ścieżki Dżihadu Oporu” i dodał, że ostatecznie doprowadzi ona do zwycięstwa, „czyniąc życie bardziej gorzkim dla morderców i przestępców”. Ajatollah ogłosił też trzydniową żałobę po śmierci gen. Sulejmaniego. Walkę z USA zapowiedział także irański prezydent Hassan Rowhani. Prezydent USA Donald Trump odpowiedział na to grożąc zniszczeniem najważniejszych irańskich zabytków i dóbr kultury.

presstv.ir/eurokurier24.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply