Były przewodniczący ukraińskiego parlamentu Andrij Parubij poinformował o wszczęciu przeciwko niemu śledztwa (dochodzenia przedsądowego) przez Ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze (DBR). Śledztwo dotyczy tworzenia i koordynowania przez niego bojówek, które 2. maja 2014 roku brały udział w “masowych zamieszkach” w Odessie. Tego dnia w tym mieście zginęło 48 osób.
Parubij zamieścił w poniedziałek w mediach społecznościowych zdjęcie pisma DBR do kancelarii Rady Najwyższej (ukraińskiego parlamentu). W piśmie stwierdzono, że w centralnym rejestrze postępowań przedsądowych zarejestrowano dochodzenie w sprawie “tworzenia i koordynowania przez A. W. Parubija społecznych zbrojnych ugrupowań w celu dokonania masowych zamieszek” w Odessie 2. maja 2014 roku. DBR prosiło w piśmie Radę Najwyższą o przekazanie mu materiałów komisji parlamentarnej, która badała wydarzenia w Odessie.
Parubij, który w czasie masakry w Odessie pełnił funkcję sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, nie ukrywał oburzenia wszczęciem przeciwko niemu śledztwa. Polityk ironizował, że jest zdziwiony, iż w dokumencie nie napisano, iż “organizował zamach stanu pod nazwą kodową Majdan”, że brał udział w “bezprawnym odsunięciu od władzy legalnie wybranego prezydenta Janukowycza”, a także że “przestępczo przeciwdziałał państwowej polityce reintegracji Ukrainy ze wspólnym obszarem bratniej Federacji Rosyjskiej”. Według niego takie zarzuty można w tym dokumencie przeczytać “między wierszami”. Jak stwierdził, w Odessie, a także w innych miejscach południowo-wschodniej Ukrainy doszło do “rozpaczliwego sprzeciwu ukraińskich władz i społeczeństwa ukraińskiego wobec hybrydowego przejęcia” tych ziem przez Rosję. Parubij wyraził swoje oburzenie, że działania te nazwano w piśmie DBR “tworzeniem i koordynowaniem… masowych zamieszek”.
O wszczęciu śledztw przez DBR przeciw Parubijowi informował już pod koniec sierpnia br. portal Strana.ua, powołując się na dokumenty opublikowane w serwisie Telegram przez prawnika Andrija Portnowa, byłego szefa administracji obalonego prezydenta Janukowycza. Z dokumentów tych wynika, że śledztw przeciw Parubijowi jest aż 3; wszystkie zostały wszczęte po doniesieniach złożonych przez Portnowa. Oprócz śledztwa wspomnianego w piśmie do Rady Najwyższej, toczą się one w sprawie nielegalnego gromadzenia i użycia broni oraz dokonania w Odessie aktu terrorystycznego przez bojówki organizowane i kierowane przez Parubija.
Masakra w Odessie
Masakra w Odessie, nazywana także „Tragedią 2 maja”, miała miejsce 2 maja 2014 roku. Grupa miejscowych aktywistów popierających nowe władze w Kijowie i kibiców piłkarskich zaatakowała wówczas prorosyjską pikietę – tak zwany „Antymajdan”. Jego uczestnicy zabarykadowali się w miejscowej siedzibie związków zawodowych. Budynek podpalono. Wiele osób zginęło w pożarze, bądź z zaczadzenia, ale niektórzy świadkowie mówią o dobijaniu osób uciekających z pożaru.
Zginęło wówczas 48 osób, a ponad 200 zostało rannych. Sześć osób zginęło od kul, a pozostali wskutek pożaru w budynku związków zawodowych, który był oblegany przez promajdanowych aktywistów. Z tego 10 osób zginęło próbując opuścić zablokowany budynek.
CZYTAJ TAKŻE:
Ukraiński sąd utajnił materiały śledztwa w sprawie masakry w Odessie
ONZ krytykuje Ukrainę za nieefektywność śledztwa ws. masakry w Odessie
Europa krytykuje ukraińskie śledztwo w sprawie masakry w Odessie
“Gruziński najemnik z Majdanu”: zajściami w Odessie w 2014 roku kierował Parubij [+VIDEO]
Kresy.pl / Strana.ua / facebook
Nareszcie. I pomyśleć że z tym banderowcem nasi politycy obłapiali się w uściskach przyjaźni.
Wystarczy PO+patrzeć na jego facjatę – toż to facjata 100% zbója!