Reporter CNN twierdzi, że zauważył rosyjskich żołnierzy u wejścia na lotnisko Hostomel znajdującego się 30 km od centrum Kijowa.
Na lotnisko Antonow w Hostomlu, położone pod Kijowem, dotarł reporter telewizji CNN Matthew Chance. Znajduje się ono tuż za północno-zachodnimi przedmieściami ukraińskiej stolicy. W materiale jakie został upowszechniony w sieci reporter twierdzi, że żołnierze stojący na podejściu na lotnisko to Rosjanie.
“Ci wojskowi jakich tam widzicie, to rosyjskie siły powietrzno-desantowe. Przejmują to lotnisko. Przybywają. Jestem z nimi, gdy bronią perymetru tej bazy lotniczej, gdzie wylądowały na śmigłowcach oddziały, te oddziały, o wczesnych godzinach porannych, by przejąć, by uformować most powietrzny, by przyjąć więcej rosyjskich oddziałów” – powiedział w czasie nagrania Chance.
Reporter twierdził, że rozmawiał z tymi żołnierzami potwierdzając, że są Rosjanami. Na ramienicach mieli miedzano-czarne dystynkcje potwierdzające przynależność do atakujących sił rosyjskich. Dowódca pododdziału miał powiedzieć dziennikarzowi, że przejął on kontrolę nad lotniskiem w Hostomlu. Chance powiedział też, że tuż przed nagraniem materiału widoczni na nim żołnierze toczyli walkę z żołnierzami ukraińskimi, próbującymi odzyskać lotnisko.
Breaking: @mchancecnn with Russian forces at the Antonov airport about 15 miles outside of Kyiv. “These troops you can see over here, they are Russian airborne forces. They have taken this airport” pic.twitter.com/SnvmwQ1GeA
— Natasha Bertrand (@NatashaBertrand) February 24, 2022
Od czwartkowego poranka lotnisko w Hostomlu było celem zmasowanych nalotów sił rosyjskich z z użyciem śmigłowców desantowo-szturmowych Mi-8 i uderzeniowych Ka-52. Rosjanie stracili tam co najmniej jedną maszynę tego ostatniego typu.
Napięcia ukraińsko-rosyjskie uległy w bieżącym tygodniu dalszej eskalacji. W poniedziałek wieczorem Władimir Putin oskarżył Ukrainę o prowadzenie wrogiej Rosji oraz swoim rosyjskojęzycznym obywatelom polityki, a także o stanie się protektoratem zagrażających Rosji USA i NATO. W związku z tym prezydent Rosji podpisał dekrety o republik donbaskich separatystów. W tekście dekretów znalazło się polecenie oficjalnego wprowadzenia wojsk rosyjskich na obszar tych republik. Razem z nimi Moskwa zawarła z separatystycznymi republikami traktaty o przyjaźni, współpracy i pomocy wzajemnej. Przywódcy Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej już zwrócili się do prezydenta Rosji o udzielenie im “wsparcia” wobec, jak twierdzili, ataków sił ukraińskich.
Nad ranem, w specjalnym przemówieniu, Władimir Putin ogłosił rozpoczęcie “specjalnej operacji wojskowej” przeciw Ukrainie. Uzasadnił to tym, że że USA i NATO od trzech dekad miały ignorować interesy Rosji i przybliżały się do jej granic, koncentrując wzdłuż nich potencjał militarny. Ukrainę określił jako pozostającą pod władzą “neonazistów” i urządzającą w Donbasie “ludobójstwo”.
Wkrótce potem oddziały rosyjskiej armii przekroczyły granice Ukrainy w różnych miejscach oraz rozpoczął się ostrzał rakietowy i bombardowanie jej terytorium.
twitter.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!