W nocy ukraińska policja podjęła próbę aresztowania Micheila Saakaszwilego w miasteczku namiotowym pod Radą Najwyższą w Kijowie.

Ukraińska policja przypuściła w środę rano szturm na miasteczko namiotowe założone przez zwolenników Micheila Saakaszwilego pod siedzibą ukraińskiego parlamentu – poinformował portal Hromadske. W wyniku starć ucierpiało około 10 osób. W tym czasie Saakaszwilego prawdopodobnie w miasteczku nie było.

Próba wejścia policji do obozowiska odbyła się około godziny 6. czasu kijowskiego (godz. 5 czasu polskiego). Doszło do starć z uzbrojonymi w kije zwolennikami Saakaszwilego. Hromadske podaje, że według służby medycznej obozu ucierpiało około 10 osób. Uczestnik mitingu, deputowany Samopomocy Jegor Sobolew, twierdzi, że wśród poszkodowanych są zarówno protestujący jak i policjanci. Według Sobolewa szturm policji nastąpił z trzech stron.

Polska Agencja Prasowa podaje, że policja użyła także gazu łzawiącego a jej celem było zatrzymanie Saakaszwilego. Po zwarciu się z uczestnikami obozowiska, funkcjonariusze wycofali się.

Według Ukrainskiej Prawdy Saakaszwili przebywa w hotelu „Kijów” chroniony przez swoich ludzi.

Wczoraj po południu Prokurator Generalny Ukrainy Jurij Łucenko dał Saakaszwilemu 24 godziny na dobrowolne zgłoszenie się na przesłuchanie do Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.

Nieuchwytny Saakaszwili

Przypomnijmy, że we wtorek rano funkcjonariusze SBU wspólnie z prokuraturą generalną zatrzymali byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwiliego, a obecnie lidera ukraińskiej partii Ruch Nowych Sił, w miejscu jego zamieszkania w Kijowie. Poinformowano go, że jest podejrzany o „udzielanie pomocy członkom organizacji przestępczych i ukrywanie ich przestępczych działań”. Jego prawnik powiedział, że Saakaszwiliego poinformowano, iż jest podejrzany o udział w działaniach zmierzających do obalenia władz państwowych.

Saakaszwili wkrótce potem wszedł na dach kamienicy i groził, że skoczy w dół. Pod budynkiem zebrali się ludzie, w tym jego zwolennicy. Funkcjonariusze zdołali jednak ściągnąć go w dół. Wsadzono go do samochodu i próbowano wywieźć, ale uniemożliwiali to zwolennicy Saakaszwiliego. Samochód utknął w centrum Kijowa i nie mógł ruszyć dalej. Na miejscu zorganizowano regularny wiec poparcia dla niego, z tłumem zwolenników byłego prezydenta Gruzji. Co jakiś czas aktywiści próbowali przełamać kordon funkcjonariuszy i uwolnić Saakaszwiliego. Dochodziło do starć, w trakcie których policja używała gazu.

W pewnym momencie, w zamieszaniu, Saakaszwili zdołał wydostać się z pojazdu. Okazało się, że jego zwolennicy wyłamali tylne drzwi busa, którym go przewożono i wyciągnęli go na zewnątrz. Następnie Saakaszwili wygłosił przemówienie do swoich zwolenników. Pojawił się także w miasteczku namiotowym pod Radą Najwyższą. Wezwał Ukraińców do ponownego wyjścia na Majdan i „pozbycia się Poroszenki i jego bandy”.

Już po tych wydarzeniach Jurij Łucenko przedstawił multimedialną prezentację, mającą potwierdzać, że były prezydent Gruzji porozumiewał się z osobami z otoczenia byłego prezydenta Ukrainy, Wiktora Janukowycza, na temat destabilizacji sytuacji w tym kraju i przejęcia władzy. Łucenko stwierdził w czasie konferencji prasowej, że Gruzin dostał pieniądze od współpracowników Wiktora Janukowycza, w tym od oligarchy Serhija Kurczenki. Saakaszwili twierdzi, zarzuty te są „absolutnym fejkiem”, a rzekome dowody zostały sfabrykowane przez SBU.

Kresy.pl / Hromadske / Ukrainska Prawda / PAP

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    Ussmańcy,europejscy libero-lewacy,uczcie się od banderowskiej swołoczy,bierzcie wzór z waszych hełmów,kamizelek,całego bandero-rynsztunku,tak wzorowo broniącego totalitarnej faszystowskiej demokracji.

    • zefir
      zefir :

      @jwu :Janukowycz choćby chciał,Miszy nie pomoże.Sakaszwili z przeciwnikami banderowskiego reżimu trzyma,tj z zawiedzionymi,rozczarowanymi najbardziej bandyckimi miłośnikami Stefka Bandery.To w tej niezadowolonej najbardziej banderowskiej bazie wszystko się gotuje-Sakaszwili to wykorzystuje.Poroszenko,sam banderowców najemnik,w oligarchicznym gronie,dla dobra biznesu sprytnie wykorzystywał naiwność banderowskiej czerni,czym dzielnie kręcił powróz na swą szyję-Sasza to wykapował i wykorzystuje.To Poroszenko i Wierchowna Rada swoją nieudolnością i skorumpowaniem Sakaszwilemu drogę torują.W dynamicznym otoczeniu geopolitycznym Sakaszwili wielu popleczników znajdzie,tak na Ukrainie,w Waszyngtonie,mniej w Rosji i w Berlinie.Jest sporo niewiadomych,w tym ewentualny nowy Perejesław w oligarchicznym wydaniu.