Roskomnadzor czyli rosyjski urząd kontroli łączności, telekomunikacji i środków masowego przekazu dopatrzył się naruszeń w działalności “zagranicznych agentów”.

Jak podaje portal Svoboda.org, który sam ma w Rosji status “zagranicznego agenta”, Roskomnadzor przygotował we wtorek osiem pierwszych protokołów w sprawie naruszeń prawa w działalności tego rodzaju podmiotów. Z informacji zamieszonej na stronie internetowej urzędu nie wynika, którzy konkretnie “zagraniczni agenci” dopuścili się złamania przepisów regulujących ich działalność. Wiadomo tylko, że dotyczą czterech portali

Protokoły sporządzone przez urzędników Roskomnadzoru zostaną przekazane sądowi. Ten, zgodnie z rosyjskimi przepisami może nałożyć na łamiących wspomniane przepisy do 500 tys. rubli kary na osobę prawną i do 50 tys. rubli na osobę fizyczną.

W 2017 r. w Rosji uchwalono ustawę określającą status i obowiązki mediów-zagranicznych agentów. Już od 2012 status taki nadawano działającym na terytorium Rosji, zakładanym bądź dotowanym przez cudzoziemców organizacjom pozarządowym – stowarzyszeniom i fundacjom.

Status taki nakłada na podmiot obowiązek restrykcyjnej sprawozdawczości finansowej oraz obowiązek oznaczania swoich materiałów specjalną informacją, że pochodzi on właśnie od zagranicznego agenta.

W zeszłym roku jeszcze raz zmieniono przepisy o “zagranicznych agentach” rozciągając możliwość nadania takiego statusu także osobom fizycznym. Uznano za nich rosyjskich aktywistów takich jak Lew Ponomariow, Daria Apachnoczycz, Denis Kamaliagin, dziennikarzy pracujących dla rosyjskiej sekcji Radia Wolna Europa Ludmiłę Sawicką i Siergieja Markiełowa.

svoboda.org/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply