W Koniuchach upamiętniono pomordowanych Polaków

Polacy z rejonu solecznickiego upamiętnili w piątek rodaków pomordowanych 77 lat temu w Koniuchach przez oddział sowieckiej partyzantki złożony z Rosjan, Żydów i Litwinów.

Jak poinformował portal samorządu rejonu solecznickiego na Litwie, w tym roku ze względu na pandemię przed pomnikiem pomordowanych w Koniuchach zebrało się mniej osób niż zwykle. Obecni byli jednak przedstawiciele społeczności wsi, mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz, wicedyrektor administracji samorządu rejonowego Grzegorz Jurgo, starosta gminy gierwiskiej Walery Iwaszka i radny Tadeusz Romanowski. Ksiądz proboszcz parafii butrymańskiej Józef Aszkiełowicz odmówił modlitwę w intencji zmarłych. Pod pomnikiem złożono wiązanki kwiatów.

“Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci” – cytował słowa Wisławy Szymborskiej podczas uroczystości Zdzisław Palewicz. “Te słowa można wypisać przy wejściu każdego cmentarza, jednak szczególnie aktualne są w tym miejscu, gdzie miejsce wiecznego spoczynku znaleźli niewinnie pomordowane dzieci, kobiety, starsze osoby. I naszym obowiązkiem jest pamiętać o wydarzeniach sprzed 77 lat, aby nigdy one się nie powtórzyły” – mówił mer rejonu solecznickiego.

Zdaniem Palewicza spotkania w tym miejscu powinny odbywać się co najmniej dwa razy do roku – w rocznicę mordu i w Dniu Wszystkich Świętych.

29 stycznia 1944 oddział partyzantki komunistycznej składający się z etnicznych Rosjan, Żydów i Litwinów dokonał napadu na zamieszkałą przez Polaków wieś Koniuchy znajdująca się niedaleko Ejszyszek na Wileńszczyźnie. Sowieccy partyzanci chcieli w ten sposób zastraszyć miejscową polską ludność, by bez oporu zgadzała się na aprowizację sowieckich partyzantów i nie wspierała lokalnych oddziałów Armii Krajowej. W ataku zamordowano co najmniej 38 polskich cywilów, pozostali mieszkańcy Koniuch uciekli. Ich zabudowania spalono. Wbrew twierdzeniom rozpowszechnianym później przez żydowskich zbrodniarzy, we wsi nie było niemieckiego garnizonu, ale polska samoobrona.

W maju ub. roku pion śledczy IPN umorzył śledztwo w sprawie zbrodni we wsi Koniuchy. Śledczy uznali, że odpowiedzialni za mord nie żyją.

Kresy.pl / salcininkai.lt

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    A “ambasador” Doroszewska dlaczego nie przybyła? Była na jakiejś litewskiej uroczystości czy na jakimś raucie? A IPN umorzył bo w tej bandzie byli litwini a zwłaszcza żydzi,bo gdyby byli sami rosjanie to śledztwo by trwało.