W niedzielę na Litwie miały miejsce obchody 80. rocznicy zbrodni dokonanej na Polakach we wsi Koniuchy przez sowiecką partyzantkę, złożoną głównie z Żydów.

W 1944 roku sowiecka partyzantka, złożona głównie z Żydów, wymordowała polskich mieszkańców wsi Koniuchy. Zginęło około 40 osób, kilkanaście zostało rannych. Wśród ofiar byli mężczyźni, kobiety i małe dzieci. Niedzielna uroczystość przy pomniku w formie białego krzyża z nazwiskami ofiar była poprzedzona Mszą Świętą. W obchodach uczestniczyli przedstawiciele Związku Polaków na Litwie, delegacja polskiej placówki dyplomatycznej, lokalna społeczność, młodzież szkolna, a także przedstawiciele władz rejonu solecznickiego.

“Wasza obecność tu jest największym świadectwem pamięci o tych tragicznych wydarzeniach. (…) Dziękujemy, że dbacie, pamiętacie i przekazujecie młodym Polakom na Wileńszczyźnie tę trudną historię lokalną” – oświadczyła kierownik wydziału konsularnego ambasady RP na Litwie Irmina Szmalec.

Wicemer rejonu solecznickiego Waldemar Śliżewski podkreślił, że “to wydarzenie w naszej pamięci historycznej zajmuje szczególne miejsce”. “To była największa brutalna rozprawa z ludnością cywilną podczas II wojny światowej na tych ziemiach. To nie była potyczka militarna, to był atak partyzantki sowieckiej na bezbronną wieś” – przypomniał Śliżewski. “Naszym obowiązkiem jest pamiętać o tych wydarzeniach sprzed 80 laty, aby nigdy się one więcej nie powtórzyły” – dodał.

Przypomnijmy, że do pacyfikacji Koniuch, leżących na skraju Puszczy Rudnickiej, administracyjnie na terenie gminy Bieniakonie w województwie nowogródzkim, doszło 29 stycznia 1944 r. W czasie II wojny światowej w około 60 zabudowaniach żyło ponad 300 mieszkańców. Okolica ta zamieszkana była w przeważającej większości przez Polaków, nie identyfikujących się z sowiecką partyzantką, która pod względem metod działania przypominała zdemoralizowane bandy. Traktowała ich jako pozostałość pierwszych okupantów, którzy tutejszej ludności dali się mocno we znaki.

W sowieckich oddziałach dominowali funkcjonariusze z rozbitych formacji NKWD, dezerterzy z Armii Czerwonej, komuniści, którzy nie zdążyli wyjechać na Wschód po ataku Niemców na ZSRR, a także Żydzi szukający schronienia w Puszczy Rudnickiej przed hitlerowską eksterminacją. Aprowizacji szukali w polskich wsiach rozmieszczonych wokół puszczy, rabując ich mieszkańcom co się da. Mieszkańcy Koniuch, by nie zginąć z głodu, a także, by nie być ofiarą represji niemieckich za pomoc partyzantom, utworzyli oddział samoobrony, dowodzony przez Władysława Woronisa. Był on na tyle skuteczny, że kilkakrotnie przepędzał napastników, szykujących się do kolejnego rabunku.

29 stycznia 1944 oddział partyzantki komunistycznej składający się z etnicznych Rosjan, Żydów i Litwinów, w liczbie około 120-150 osób, dokonał koncentrycznego napadu na zamieszkałą przez Polaków wieś Koniuchy. Sowieccy partyzanci chcieli w ten sposób zastraszyć miejscową polską ludność, by bez oporu zgadzała się na aprowizację sowieckich partyzantów i nie wspierała lokalnych oddziałów Armii Krajowej. W ataku zamordowano co najmniej 38 polskich cywilów, pozostali mieszkańcy Koniuch uciekli. Ich zabudowania spalono. Wbrew twierdzeniom rozpowszechnianym później przez żydowskich zbrodniarzy, we wsi nie było niemieckiego garnizonu, ale polska samoobrona.

Mordując wieś Koniuchy, sowieccy oprawcy działając podobnie jak niemieckie oddziały pacyfikacyjne, zabijali wszystkich, kto nawinął im się pod rękę – starców, kobiety i dzieci. Można przypuszczać, że gdyby Polacy w Koniuchach nie byli dobrze zorganizowani, zostaliby wymordowani w całości.

W 2020 roku pion śledczy IPN zakończył śledztwo w sprawie zbrodni w Koniuchach. Uznano, że odpowiedzialni za mord nie żyją.

Od 2005 roku na miejscowym cmentarzu stoi pomnik w formie krzyża z wypisanymi nazwiskami pomordowanych, wzniesiony z inicjatywy samorządu rejonu solecznickiego i przy wsparciu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

wnp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply